właśnie wróciłem do domu po przymusowej godzinnej odsiadce w samochodzie z powodu zakłócenia porządku przez dzicz.
wpierw wezbrał we mnie gniew. miejsce akcji; Rondo Radosława Warszawa.
potem zacząłem myśleć, zaciągnąłem ręczny, wyciągnąłem telefon i poszedłem dokumentować wywrotowców...
zaskoczyłem ich, niektórzy chcieli mną potrząsać ale tę sprawę wyjaśniłem szybko, nie mniej byłem bezsilny!
mam filmik z częściowo zamaskowanymi terrorystami, zdaję sobie sprawę, że szkoda czasu na pl sądy. Chyba, że kto ma czas by ścigać drani udostępnię materiał i będę świadczył.\
wróciłem do auta rozgoryczony, policja migała światłami dziesiątki metrów od zajść na rondzie, ale żeby wyjść z wozów do terrorystów to nie!, dlaczego pozwolili rozwydrzonym terrorystom łamać prawo - wirusowe bo zgromadzenia, społeczne - bo uprzykrzanie życia współmieszkańcom, administracyjne bo żadnej administracyjnej zgody na ten cyrk nie było!
Czyli winnymi są wiadomi terroryści,
Bezczynna policja,
Włodarze miasta.
Siedziałem bezsilny i myślałem co by tu sku zrobić... wreszcie się poluzowało i odjechałem
Olśniło mnie potem, należało wyciągnąć olej silnikowy i kropić drani. Wtedy oni niech mnie ścigają za szkody materialne, a ja będę ich ściagał za szkody czasowe, moralne i materialne.
Ale wtedy jednak będę miał małą satysfakcję!\
Terroryzowani! Do dzieła! można również na prędce nalać do czego tam nie ma pod ręką i kropić towarzystwo....