Grudeq Grudeq
460
BLOG

O podziale sceny politycznej w Rzeczypospolitej

Grudeq Grudeq Kultura Obserwuj notkę 5

Błędem w polskim myśleniu politycznym jest podział naszej sceny politycznej na lewicę i prawicę według wypracowanego na zachodzie modelu sceny politycznej. Da się oczywiście z tak podzielonych i wyodrębnionych puzzli ułożyć obraz sceny politycznej w Polsce, jednak doskonale widać w nim jak niektóre elementy są łączone na siłę, i co prawda jakiś obrazek wychodzi nam, ale nie do końca ładny i prawdziwy. Ileż mamy partii prawicowych o socjalistycznym spojrzeniu gospodarczym, partii liberalnych o spojrzeniu populistycznym etc. Żeby więc układany z puzzli obraz sceny politycznej w Polsce był prawdziwy inne muszą zaistnieć kryteria wyodrębniania ich.

 

Podział scen politycznych w większości krajów europejskich kształtował się na przełomie XVIII i XIX wieku. W Anglii wyodrębnili się Torysi i Wigowie, we Francji zwolennicy Republiki albo zwolennicy Monarchii (dzielący się na burbonistów i napoleonistów), w USA republikanie i demokraci. Podział ten przetrwał do dnia dzisiejszego. I tak właściwie podstawowym kryterium wyodrębniającym nie był stosunek do spraw gospodarczych ale o wiele częściej wybory personalne.

 

Nie doceniamy w naszej historii wieku XVIII. A to od niego, zwłaszcza od stronnictw na Sejmie Wielkim wywodziłbym główną oś podziału politycznego Polski. Oś ta przebiega wzdłuż stosunku do roli Polski w świecie. Po jednej stronie mamy tych dla których Polska jest wartością wielką, tych dla których Polska ma do spełnienie ważną rolę w Europie. Po drugiej stronie tych dla których Polska nie powinna się wybijać na niepodległość, a już na pewno nie na jakąś niezależność wobec Rosji czy Niemiec. Polska za słaba jest na taką politykę. Tych pierwszych można nazwać niepodległościowcami, tych drugich podległościowcami. Do tych pierwszych należał cały obóz reformatorski na Sejmie Wielkim, podchorążowie z nocy listopadowej, czerwoni, Piłsudski i jego kadrówka. Do drugich należał Król Jegomość SAP, większość magnaterii, biali z 1863 roku, ugodowcy, czy realiści z okresu I wojny światowej. W dzisiejszych czasach niepodległościowcy to PiS, a do podległościowców zaliczyć można polityków wywodzących się ze ŚP Unii Wolności. Wyznacznikami tej osi będzie także stosunek do Polskiej tradycji, kultury etc. To jest odpowiedź na pytanie, czy z Polski dumnym być można, czy traktowanie Polskości jako jednej z chorób.  

 

Oś druga podziału to stosunek do polityki zagranicznej. Ten podział ukształtował się na początku XX wieku, wychodząc z dość słusznego założenia, że nim Polska stanie się solidnym państwem musi oprzeć swoją politykę na sojuszu z zachodem albo wschodem. Po stronie jednej są zwolennicy sojuszu z Niemcami, aczkolwiek grupa ta zawsze była bardzo nieliczna (Studnicki, Piłsudski). Po drugiej stronie zaś stanął Dmowski i jego zwolennicy oparcia polityki zagranicznej o Rosję. Najlepszymi wykonawcami polityki zagranicznej endecji stali się komuniści po 1945 roku. Dzisiaj zdecydowanie szale przechyliły się na rzecz polityki proniemieckiej, zwanej teraz polityką europejską.

 

Oś trzecia to stosunek do rodzaju władzy. Po jednej stronie zwolennicy twardych rządów, silnej władzy wykonawczej. Po drugiej stronie zaś zwolennicy demokracji w Polskim rozumieniu czyli debatowania, debatowania i dyskutowania, dyskutowania. A kiedy przeciwnicy nie chcą się przekonać do naszych argumentów to wycinania ich albo za pomocą rokoszu, albo wywindowaniu na pozycje oszołomów. Podział ten ciągnie się przez Polskę co najmniej od XVI wieku, i od pierwszych debat między zwolennikami demokracji szlacheckiej (ruch egzekucyjny), a tymi którzy dostrzegali zagrożenia płynące z paraliżu ustawodawstwa poprzez Liberum Veto.

 

I wreszcie oś czwarta, dotykająca zagadnień gospodarczych. Tu jako wyznacznik główny podziału zaproponowałbym odpowiedź na pytanie: czy jest się kowalem własnego losu, czy jednak los zależy od wielu innych czynników. W krajach zachodnich to jest ten główny wyznacznik czy ktoś jest liberałem czy socjalistą. Lepsze byłoby nazwanie tej osi, osią indywidualistyczno – solidarnościową. Początki tego podziału to okres zaborów. Większość ugrupowań stała zdecydowanie po stronie solidarnościowej. Proszę pamiętać, że w tym czasie Amerykanie mogli mieć pełną wolność gospodarczą, bo na przeszkodzie realizacji „American dream” stali jedynie Indianie. W wypadku Polskiego marzenia musiano się liczyć z oporem władz zaborczych popierających swoich współrodaków, co naturalnie wywoływało w Polakach od ruchy solidarnościowe. Tak więc ten tak pogardzany „socjalizm” w programach gospodarczych polskich partii często jest po prostu znakiem ludzkiej przyzwoitości.   

 

Korzystając teraz z wyżej zaproponowanego podziału pokwalifikujemy obecne ruchy polityczne w Polsce:

Pis: niepodległościowy, prozachodni (z zastrzeżeniem, że skoro niepodległościowy to zachód wykorzystany tylko do wzmocnienia sił Rzeczypospolitej), opowiadający się za silną władzą, oraz solidarystyczny.

PO: gdzieś odbijający ku podległościowcom, prozachodni, opowiadający się za słabą władzą państwową, indywidualistyczny.

SLD: podległościowy, prozachodni, zwolennik słabej władzy państwowej, solidarystyczny.

 
Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Kultura