Grudeq Grudeq
33
BLOG

Wystarczy być twardym

Grudeq Grudeq Polityka Obserwuj notkę 28
Gdzieś usłyszałem argument w sprawie negocjacji z USA w sprawie tarczy antyrakietowej „Trzeba z amerykanami rozmawiać twardo, bo oni szanują tych co sami się szanują”. Co racja to racja. Takim komentarzem z pewnością możemy się wybić na specjalistę od spraw polityki zagranicznej u cioci na imieninach, jednakże chcąc być poważnym analitykiem stosunków międzynarodowych zmuszeni jesteśmy do poważniejszego zastanowienia.  Przede wszystkim należy pamiętać, że stosunki międzynarodowe to gra. Ponad 200 państw na światowej planszy rywalizuje o swoje interesy i o swoje miejsce. Każde z nich to inna figura szachowa, o innych właściwościach i możliwościach ruchu. Dochodzi jeszcze ułożenie na planszy. Niektóre kraje są na boku i ich ruchy nie mają większego znaczenia. Niektóre zaś są na samym środku planszy, i to przez nich przechodzi najwięcej ruchów. Zasadnicza przesłanką do wyboru taktyki gry powinno być to czy przynosi ona zwycięstwo czy nie. Błędem jest budowanie polityki w oparciu  o myśl „będziemy twardzi, to się będą z nami liczyć”. W roku 1939 byliśmy najtwardszym narodem w środkowej Europy. Wehrmacht złamał tą twardość w ciągu jednego miesiąca. Szacunek zaś jaki zyskaliśmy dzięki temu, że jako pierwsi daliśmy się odstrzelić Hitlerowi przełożył się na udział Polskich dyplomatów w rozmowach Wielkiej Trójki. Oczywiście wszyscy na całym świecie prawili o moralnym prawie Polski do obrony swoich interesów, tylko dywizji brakowało, które by tą politykę prowadziły.  Jest taki rysunek jak mała mrówka też mówi sobie „trzeba być twardym, trzeba być twardym” i pręży swoje muskuliki, i faktycznie inne zwierzęta przed nią uciekają. Tylko mrówka nie widzi, że za nią stoi lew i to on jest przyczyną dla której zwierzęta uciekają. Polska w 1939 roku prężyła swoje muskuliki, wspierana przez oficjalne stanowiska Wielkiej Brytanii i Francji. Bo nieoficjalnie to letnia misja brytyjska Gen. Ironsida stwierdzała przestarzałość polskiego uzbrojenia, niekorzystne ukształtowanie linii granicznej i oceniała skuteczność polskiego oporu na 20 – 30 dni. Czy specjaliści od twardej polityki gotowi są za ten przeklęty wrzesień wziąć odpowiedzialność?  Polska nie jest mrówką. Wracając do terminologii szachowej. Nie jesteśmy pionkiem na arenie międzynarodowej. Ale też zdecydowanie nie jesteśmy hetmanem czy wieżą. Ot gdzieś między pionkami a lauframi się mieścimy. Stany Zjednoczone to zdecydowanie Hetman na planszy. Obok niego hetmanami są jeszcze Rosja, Chiny. Waszyngton chce umieścić w naszym kraju tarczę rakietową. Przy wielu wadach amerykanów z których tak lubimy śmiać, że ot amerykanie nie wiedzą gdzie leży Polska, albo myślą że na ulicach Warszawy biegają niedźwiedzie polarne należy przyznać, że jest to naród gotowy do poświęceń w imię ratowania demokracji. Amerykanie mają zdecydowanie lepsze morale niż narody europejskie z Francją czy Niemcami na czele. Sojusz z amerykanami zdecydowanie częściej przypomina relacje partnerskie, gdzie każda ze stron coś dostaje, niż sojusz z Rosją, na którym zawsze na plusie wychodzi Rosja. I oto szansę ze strony Amerykanów odrzucamy, bo chcemy pokazać jacy to jesteśmy twardzi. Skończy się tak, że ani tarczy w Polsce nie będzie, ani ruchu bezwizowego nie będzie, ani modernizacji armii nie będzie. Będzie ocet w sklepach i spełni się kura nie ptica, Polsza nie zagranica.  Zastanówmy się jeszcze raz dobrze. Czy wolimy mieć amerykańskie bazy czy rosyjskiej? Czy wolimy mieć tarczę czy tej tarczy nie mieć? Czy wolimy nie mieć tarczy i nie mieć ruchu bezwizowego?  Czesi zawsze byli od nas narodem praktyczniejszym i rozsądniejszym. W 1939 roku wiedząć, że nie mają szans w starciu z Niemcami, wiedząc że Francuzi nie ruszą a Anglicy nie wypłyną by ratować Pragę nie stawili oporu Niemcom i zajęli się swoimi sprawami. Polacy zajęli odmienne stanowisko. Koniec końców Czesi wyszli na tym lepiej, bo co prawda też dostali po wojnie komunę ale przynajmniej ocalili Pragę. Teraz Czesi też prowadzą rozsądniejszą politykę, a my się znów silimy na pozerstwo. Skończy się tak, że gdy Rosyjski miś znów będzie chciał się przejść po Europie Wschodniej, to Praga będzie mogła zaoferować Moskwie, tajemnice amerykańskiej tarczy w zamian za nie spalenie Pragi, a w Warszawie znów będziemy prężyć muskuły.  
Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Polityka