Zdziwiłem się czytając post Galopującego Majora: http://galopujacymajor.salon24.pl/67596,index.html Jest dla mnie dziwne, że prawnik wierzy kibicom, a nie funkcjonariuszom Policji Państwowej. Dowodem, że kibice mają mieć racje jest anonimowa wypowiedź kolejarza: http://lukmal84.wrzuta.pl/audio/waMeroEmFR/wypowiedz_anonimowego_pracownikaCoś, za dużo jest tam podkreślania: ja, jako kolejarz. I poza tym to zawsze jest anonim. Dziwię się takiemu podejściu do tematu. Mnie by zastanowiło, dlaczego kibice nie będą sądzeni w trybie 24 godzinnym, który właśnie po to był tworzony. Czyżby sędziom nie chciało się pracować w dzień świąteczny? Dlaczego skoro było tylu kibiców, nikt nie nakręcił tych scen z Krakowa, i czy dziennikarze w Polsce faktycznie zawsze bronią Policji? Przecież każdy komendant miejski czy wojewódzki ma jakąś swoją opozycję, która by tylko czekała na takie materiały kompromitujące swojego przeciwnika.
Nie wierzę w brutalność Policji. Wierzę w złośliwość ludzi z wyższym wykształceniem i w pogardę jaką darzą oni tzw „Psy”. Nie wierzę w to, że spokojna grupa kibiców GKS jechała spokojnie specjalnym pociągiem (a czemu nie zwykłym skoro są tacy spokojni?) I przez jakiś psikus zatrzymała nagle pociąg w Tarnowie, i przez jeszcze bardziej tajemniczy psikus poturbowała ponad 30 tu funkcjonariuszy Policji Państwowej, a przy okazji i dworzec w Tarnowie, za co Policja zrewanżowała się brutalnymi, porównywalnymi z działaniami NKWD i Gestapo represjami w Krakowie. No po prostu nie wierzę. Może za dużo na Youtube widziałem filmików kibice.. zadyma.
Ilekroć słyszę o jakiś wyczynach kibiców. Zawsze zastanawia mnie czemu przed meczami spiker nie reklamuje punktu werbunkowego Armii Polskiej na misje do Afganistanu czy do Iraku. Tak ładnie mogło by się nieść nad stadionem przed derbami Wisła – Cracovia. „Jeśli jesteś młody, lubisz dalekie podróże, nie straszny Tobie żaden przeciwnik, oddałbyś wszystko za ukochane barwy – wstąp do nas. Załatwimy ci bezpłatne szkolenie, damy to najlepszą, prawdziwą broń i wyślemy Cię tam gdzie nie ma Policji, a przeciwnik do bijatyki zawsze chętny i liczny”. Z bardziej irracjonalnych pomysłów. To w razie jakiegoś W nad Polską. Kibice powinni tworzyć oddziały obrony na wzór wrześniowych Batalionów Obrony Narodowej. Należało by tylko pamiętać aby bataliony kibicowskie były rozmieszczane koło batalionów z którymi kibice mają zgody. Czyli tak, żeby bataliony Lecha sąsiadowały z Arki i Cracovii, i nie sąsiadowały z batalionami kibiców Legii, Lechii, Wisły i Śląska. Ministerstwo Obrony Narodowej powinno wziąć to pod rozwagę.
Czy nie zastanawiało państwa kiedyś, jak to jest, że ilekroć się słyszy o jakiś bitwach policyjno – kibicowskich. W rubryce ranni zawsze zjawiają się policjanci. Kibice bardzo sporadycznie. Więc gdzie tu jest ta brutalność Policji. W USA jeżeli w czasie jakiś zamieszek są ranni policjanci, to jest to okupione śmiertelnymi ofiarami po drugiej stronie. Tak więc w USA każdy dobrze pomyśli zanim zacznie mówić złe słowo na Policjanta. W Polsce.. w Polsce jak jedzie radiowóz, to już wiara zatacza się ze śmiechu, „Psy jadą”. W Polsce kiedy kibice wracający z meczu przechodzą koło patrolu Policji Konnej to już idzie śmiech, buhahaha „gobliny na koniach”. Jeżeli patrol zatrzymuje pijących wino studentów w parku, to zaraz studenci: „jest tyle przestępstw teraz na mieście, a Wy nas biednych studentów łapiecie”. I zaraz studenci przechodzą do prawniczego wyjaśnienia „głupim psom”, że Ci nie mają absolutnie żadnego prawa ich zatrzymywać, bo oni nie piją wino, tylko mają je otwarte. Przy bałaganie w Polskim prawie jest to jak najbardziej do zrobienia. W USA policjant widzi otwartą puszkę piwa w samochodzie, i nawet nie zaczyna dochodzenia, czy to kierowcy czy pasażera. Czy ktoś widział szyderę z amerykańskiego policjanta, szeryfa. Każdy Amerykanin kiedy widzi policjanta drga swoimi kończynami dolnymi. Polak, kiedy widzi Policjant drwi albo wyzywa go od gestapowców czy NKWDzistów.
Problem z kibicami skutecznie rozwiązała Wielka Brytania. Oczywiście Polacy próbują iść własną drogą, no i problemy z kibicami nadal są: (tu jeszcze jeden wątek do sprawy: a może Włochom idzie o to aby skompromitować i Polskich kibiców i Polską policję, i przejąć organizację EURO 2012). W Wielkiej Brytanii wprowadzono bardzo surowe kary i kary te bezwzględnie ściągano. W Polsce, pewnie gdyby takiego kibica postawić pod sąd i orzec mu angielską karę, to zaraz sąd II instancji stwierdził by że kara jest za wysoka, że kibic nie jest w stanie jej zapłacić, zwłaszcza że utrzymuję chorą matkę.. A jeszcze sprawa ciągnęła by się z 5 lat, i tak właściwie to już świadków nie byłoby.. i po co to karać. Galopujący Majorze czy pojechałbyś takim specjalnym pociągiem z kibicami, ze swoją żoną i dziećmi? Ja absolutnie nie.
Nie rozwiążemy problemu z kibicami, dopóki Policjant będzie bał się strzelić, spałować kibica. Nie rozwiążemy problemu z kibicami dopóki Policjant przez społeczeństwo będzie traktowany jako pies. Nie rozwiążemy problemu z kibicami, jeżeli Polski kibic będzie drwił z policjanta. Nie rozwiążemy problemu z kibicami, jeżeli sędziom nie będzie się chciało w niedzielę pracować i skazywać w trybie 24 – godzinnym. A poprzez bezkrytyczne przyjmowania od kibiców dowodów na bestialstwo Policji, tylko dajemy im argument. I aż czekać trzeba jak w następnej kolejce we wszystkich ligowych miastach kibice rzucą się na Policję. Bo przecież trzeba walczyć z Gestapo! Z NKWD! Z nieprawością! Nie pozwolimy aby Policja bezkarnie tak szargała spokojnych kibiców GKS. Gdyby do tej akcji w Krakowie rzeczywiście doszło, to niemożliwością byłoby nie wyciągnięcie konsekwencji służbowych wobec winnych nieprawości. Policjant, który zabił kilka lat temu kibica w Słupsku na pewno nie jest już funkcjonariuszem Policji. Czy ktoś wie ilu kibiców zapłaciło za zniszczenie miasta? A czy jakiś kibic zapłaci za zniszczenia dworca w Tarnowie?
Inne tematy w dziale Polityka