Grudeq Grudeq
88
BLOG

Czasami w czerwcu pada śnieg - notka o normalności

Grudeq Grudeq Polityka Obserwuj notkę 2

Tytuł niniejszego postu zaczerpnięty został ze słów piosenki Vannesy Williams – Save the best for last http://pl.youtube.com/watch?v=4WLD4oXbrQA , a tutaj i pełny tekst http://www.teksty.org/v/vanessawilliams/savethebestforlast.php Nie będzie to jednak post o tej dość atrakcyjnej i głosowo i wizualnie piosenkarce, ale przy miłej muzyce przewrotnie przejdziemy do tematyki „normalności” a ściślej homoseksualizmu, homofobizmu etc.

 

Czasami w czerwcu pada śnieg. Dla każdego rozsądnego człowieka śnieg padający w czerwcu jest jednak zjawiskiem nienormalnym. Co oczywiście nie oznacza, że nagle będzie krzyczał i protestował przeciwko płatkom śniegu w czerwcu, czy obrazi się na rzeczywistość i takiego czerwcowego śniegu nie będzie widział, czy też może nagle zacznie wołać – tak śnieg w czerwcu jest rzeczą normalną. Rozsądny człowiek, i oby takich na świecie było jak najwięcej, powie jest śnieg w czerwcu, nie jest to normalne, ale idziemy z życiem dalej.

 

Pamiętam jak parę lat temu miałem dyskusję o homoseksualistach z pewną znajomą wtedy gorącą zwolenniczką Unii Wolności, dziś wykładającą na Akademii Medycznej i nadal wiernej Demokratom.pl. Na mój argument, że związki homoseksualne nie są rzeczą normalną. Odseparowała mi, że mylę się, bo w przyrodzie jest wiele organizmów homoseksualnych i jest to normalne. Batalia przegrana, acz później przyszła mi do głowy (ale to już była musztarda po obiedzie) postać Modliszki, i to co czyni ona po, ze swoim partnerem. Ciekawe czy sąd uznał by tłumaczenie kobiety która po, zatłukła swojego męża, ponieważ tak czynią pewne organizmy w przyrodzie i jest to normalne.

 

Wydaje się, że normalne powinno być pojęciem jednoznacznym. Ale nie jest, nie było i nie będzie. Każdy z żywych organizmów tu na ziemi ma swoje inne normalności. Dla Wilków jest to życie w dużych stadach, a dla Rysiów życie w pojedynkę. Dla jednych zwierząt normalne jest opiekowanie potomstwem, inne zaś wychodzą z założenia – małe niech sobie same od początku radzi. Orły normalnie żyją w dzień, a Sowy normalnie żyją w nocy. Wszystko jasne, normalne i z sensem. I podobnie jest z człowiekiem. Tyle ile ras mamy na świecie, tyle ile plemion, narodów, tyle na tym świecie normalności. Są społeczeństwa które jedzą innych ludzi. Są społeczeństwa w których ludzi się nie jada. Są ludy uznające poligamię i ludy uznające monogamię. I jak tu w tym wszystkim znaleźć normalność? Wróćmy na moment do Vanessy Williams – czasami w czerwcu pada śnieg. Na półkuli północnej jak najbardziej prawda że czasem. Ale na południowej. Czerwiec, tam wtedy pada cały czas.

 

Gdy się na te wszystkie normalności spojrzy przez pryzmat historii. Dochodzi się, a przynajmniej ja doszedłem do wniosku, że dzieje ludzkości to nie jest jakiś prosty marsz ku idealności, że z każdą epoką, doświadczeniem historycznym jesteśmy mądrzejsi i lepsi. Ludzkość jest raczej taką meandrująca rzeka, często wracająca w stare miejsce, raz płynąca do morza, a raz od morza, często z niespodziewanymi zakrętami. Tak właściwie rzeka ludzkości już wszędzie była, wszystko widziała i przeżyła. I jedna rzecz jeszcze płynie z doświadczenie historycznego, te społeczeństwa w których uznano za normalne związki homoseksualne wyginęły, albo nigdy nie istniały. Sparta w której w pewnym momencie zwyciężył model przyjaźni męskiej – zepchnięta z historii. Ateny – zepchnięte. Rzym, który w pewnym momencie skupił się tylko na przyjemnościach życia – zepchnięty z kart historii. A ta idealna społeczność samych kobiet – Amazonki, czy ktoś w końcu natrafił na prawdziwe dowody ich istnienia?

 

Dowodów nie ma. Z całkowicie rozsądnych, przede wszystkim biologicznych przesłanek cywilizacje w których model homoseksualny rodziny wyprzedził heteroseksualny wyginęły. To jest – cytując Pana Premiera Kaczyńskiego - oczywista oczywistość. Czemu mamy ze spokojem patrzeć jak próbuje się naszą cywilizacje zniszczyć? Normalnym w cywilizacji europejskiej jest związek kobiety i mężczyzny. Jednej kobiety i jednego mężczyzny. Tak wyszło, i chyba, patrząc na to co przez dwa tysiące lat udało nam się zrobić nie jest to złe rozwiązanie. Oczywiście nie oznacza, to, ze od tej nienormalności nie mogą istnieć wyjątki. Tylko niech nienormalności będą nienormalnościami, a normalności normalnościami.  

 

Jesteśmy tu i teraz, w cywilizacji chrześcijańskiej, europejskiej. Cywilizacji która zdecydowanie ma więcej dobrych normalności niż złych (jako modele porównawcze proponuje Cywilizacje Inków, Cywilizacje niewolnicze Bliskiego Wschodu). I czemu są na tym, może nie idealnym świecie, ale jednak dobrym świecie jednostki co to chcą człowiekowi wytłumaczyć, że normalnym jest śnieg w czerwcu?  

Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka