W lipcu 1385 roku Kraków coraz bardziej dojrzewał do myśli zawarcia Unii Polski z Litwą. Panom Małopolskim w nie smak był mariaż Jadwigi z Habsburgiem i tym samym mocniejsze związanie Królestwa Polskiego z Rzeszą Niemiecką. Podobnie myślało rycerstwo Wielkopolski i panowie ze świeżo przyłączonej Rusi Halickiej. Z niecierpliwością oczekiwano tylko przyjazdu przedstawicieli Mazowsza. Ci opóźniali swój przyjazd ze względu na to, że w Ciechanowie toczyły się obchody 35 rocznicy brutalnego najazdu Litewskiego z roku 1350. W końcu Mazowszanie przyjechali.
Unia z Litwinami? Z tymi barbarzyńcami, mordercami i podpalaczami naszych osad – Nigdy. Stanowczo zawołali przedstawiciele Mazowsza. Ale, w obecnej sytuacji Litwini – próbował ratować sytuację przedstawiciel Wielkopolski. Niech Wielkopolska siedzi cicho, bo nigdy nie przeżyła najazdu litewskiego, nie zna skali tych okrucieństw. Z tymi poganami z Litwy na Unię nigdy się nie zgodzimy, no chyba, że nas przeproszą, wypłacą odszkodowania i przestaną wielbić Mendoga który te wypady organizował. To może sojusz z Czechami – rzucił przedstawiciel Małopolski, widząc, że nie złamię się oporu Mazowieckiego przeciw Litwie. Z Czechami?! – odezwali się na to Wielkopolanie. Nigdy! Chyba, ze przeproszą za najazd Brzetysława, gdyby nie ten najazd, dziś byśmy się zbierali w naszym Gnieźnie albo Poznaniu, a przy okazji wypłacą odszkodowania za błędne decyzję Wacława II i Wacława III.
W roku 1410 doszło do Bitwy pod Grunwaldem. Zakon Krzyżacki kilka lat wcześniej w Bitwie na Jeziorze Trockim zdemolował Wojska Litewskie Jagiełły i Witolda. Do umocnienia panowania Krzyżaków w Europie Środkowej należało jeszcze tylko pokonać Polskę. Niestety na czele wojsk Polskich stał wielce nieudolny Władysław II Habsburg, mąż Królowej Jadwigi. Jako Niemiec z większą przychylnością patrzył na działania rycerzy zakonnych. I tragedią osobistą była dla niego decyzja panów Polskich by iść na wojnę z Zakonem. Z takim nastawieniem nie było możliwości by Polacy bitwę wygrali.
Stosunki międzynarodowe trzeba budować na prawdzie. Jest to bardzo mądre i słuszne powiedzenie. Gwarantuje szacunek wśród partnerów międzynarodowych, bo każdy chce trzymać z krajem, który jest słowny i pewny. My uzupełniając te powiedzenie napiszemy: Stosunki międzynarodowe trzeba budować na kłamstwie. Jest to również mądre i słuszne powiedzenie. Gwarantuje, że państwo nie będzie uczciwym frajerem, którego wszyscy partnerzy międzynarodowi kiwają według swoich interesów. I dopiero trzymanie się tych dwóch powiedzeń jest gwarantem sukcesu prowadzonej polityki.
Załóżmy, że komuniści po 1945 roku trzymają się polityki prawdy. I osadzając ludność Polską na Ziemiach Odzyskanych, mówią im, to są ziemie Niemieckie, które kiedyś były Polskie, ale tak zasadniczo wszystkie miasta, fabryki zostały pobudowane przez Niemców. W roku 1945 polityki prawdy nie dało się stosować, bo to by nie prowadziło do aklimatyzacji Polaków na Ziemiach Zachodnich. Pobudzało by cały czas tęsknotę do utraconych Kresów. Dopiero po pewnym czasie, gdy nasze panowanie na Ziemiach Zachodnich było już pewne, można było zacząć prowadzić politykę prawdy. Zapełniania plam między prastarymi prasłowiańskimi dziejami a rokiem 1945 niemieckimi książętami, mieszkańcami, fabrykantami etc.
Załóżmy, że Japończycy po 1945 rok trzymają się polityki kłamstwa. I tłumaczą Japończykom, że Amerykanie to wredni okupanci, którzy bez żadnego powodu spuścili na nas Bombę atomową. Skutkiem takiej polityki Japończycy cały czas pałają żądzą rewanżu na Amerykanach. Ponieważ nie mogą robić tego militarnie, trzymają się zasad bojkotu ekonomicznego. Do dziś Japonia byłaby nie odbudowanym krajem.
Nie można ciągle kłamać, tak samo jak nie zawsze można powiedzieć prawdę. Lekarz nie zawsze powie prawdę, pacjentowi który jest umierający i nie ma szans na wyleczenie. Generał nie zawsze powie prawdę swoim żołnierzom o sile i liczebności przeciwnika. Polityk nie zawsze powie prawdę swoim wyborcom o trudzie jaki ich czeka gdy jego wybiorą. Prawdę należy pamiętać, ale trzeba wiedzieć kiedy jest moment na powiedzenie prawdy. A w ogóle co to jest prawda?
Inne tematy w dziale Polityka