Grudeq Grudeq
106
BLOG

Ciągle bronimy Doktora G

Grudeq Grudeq Polityka Obserwuj notkę 17

Dzisiejsza „Wyborcza” zakrzyczała na swej pierwszej stronie „Akcja Alzheimer”. Obok umieszczone było zdjęcie Pana Prezydenta Rzeczypospolitej, co mogło by sugerować kolejne oskarżenie pod adresem najwyższego urzędnika państwowego. Tym razem jednak nie wykorzystano bredni Palikota i Profesorowi Kaczyńskiemu dowalono na następnych stronach innymi argumentami, chorobę Alzheimera wykorzystując do obrony męczennika IV Rzeczpospolitej Doktora G. http://wyborcza.pl/1,75248,5828399,Akcja_ALZHEIMER.html

  

Artykuł utrzymany jest w tradycyjnym histerycznym, gdy chodzi o obronę jakichkolwiek patologii III RP, tonie. Jest odwołanie do wszelkich możliwych uczuć, nastrojów, dramatycznych życzeń, „bezstronnych” wypowiedzi. Nie ma za to odwołań do konkretnych przepisów prawnych. W Kodeksie Postępowania Karnego nie znalazłem żadnego artykułu zakazującego brać ludzi chorych na chorobę Alzheimera na świadków. Jest za to art. 192 § 2 KPK, mówiący tak:

 

Jeżeli istnieje wątpliwość co do stanu psychicznego świadka, jego stanu rozwojuumysłowego, zdolności postrzegania lub odtwarzania przez niego postrzeżeń,sąd lub prokurator może zarządzić przesłuchanie świadka z udziałem biegłegolekarza lub biegłego psychologa, a świadek nie może się temu sprzeciwić. 

http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=WDU19970890555&type=3&name=D19970555Lj.pdf

  

Czyli chory na Alzheimera może być przesłuchiwany. Wymagana jest tylko obecność biegłego lekarza lub psychologa. Koniec kropka. Tyle mówi obowiązujące prawo w Polsce. Znając zaś perfidię Gazety Wyborczej nie trudno mi wyobrazić sobie taki histeryczny acz hipotetyczny artykuł

 

 „Chory na Alzheimera” – świadkiem II kategorii. Helsińska Fundacja Praw Człowieka interweniuje u ministra sprawiedliwości w obronie chorych na alzheimera, których prokuratura i policja nie wzywały na przesłuchanie.

 Według danych prokuratury w gigantycznym śledztwie w sprawie przeciwko doktorowi G nie przesłuchano żadnego chorego na Alzheimera. Rodziny uważają, że jest to wykluczanie tych osób ze społeczności. Mówią, że przecież każda z tych osób jest w innym stadium choroby i jej zeznania mogą mieć pełną wartość. Część z lekarzy uważa nawet taki kontakt z przedstawicielami Policji za pomocny w terapii. Być może pod wpływem wizyty na komisariacie te osoby przypomną sobie czas przed chorobą, zwłaszcza, że są to tylko wizyty w charakterze świadka, a nie podejrzanego.  

Prof. Safjan mówi, że żaden z artykułów KPK nie wyklucza chorych na Alzheimera z bycia świadkiem. Dodaje, że nie jest przesądzone, iż sąd odrzuci takie zeznania.

  

Nie trudno mi też wyobrazić sobie taką sytuację, w której obrona Doktora G po zakończeniu śledztwa podważa cały akt oskarżenia, ponieważ nie zawiera on zeznań chorych na Alzheimera. Tak tych 60 – iu chorych, bo przez brak nie takich rzeczy/świadków upadło w Polsce nie jedno śledztwo. Pani Cichocka widocznie takiej wyobraźni nie ma. A szkoda.

 

Gazeta Wyborcza ma pełne prawo do obrony Doktora G. Każdy wybiera sobie takich idolów na jakich zasłużył. Niech to jednak robi dobrze dobranymi argumentami prawnymi a nie argumentami „bo mi się tak wydaje”. Taką obroną Wyborcza wzbudza w całym społeczeństwie prawnego Alzheimera, co jest działaniem godzącym w interes całej Rzeczypospolitej.

 

Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (17)

Inne tematy w dziale Polityka