grudziecki grudziecki
139
BLOG

Konstytucja to świstek papieru?

grudziecki grudziecki Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Kaczyński wali pałką w klatkę z małpami, a one w rytm jego uderzeń skaczą i wyją.

Tym obrazem internauci – zapewne "wyznawcy" PISu, albo trolle  na usługach tej formacji -  opisują relacje pomiędzy rządzącym obozem i opozycją oraz obecny status tej opozycji.

Obraz ten jednak nie przystaje do rzeczywistości – opozycja, jak na razie przynajmniej, ma pełną swobodę działania; no i nie przypomina jednak małp, bo to zwierzęta dynamiczne, ale raczej przypomina pudle – niezbyt inteligentne, spasione i wyleniałe.

3 kwietnia br. Dyrektor Generalny Lasów Państwowych wprowadził zakaz wstępu do lasów. Na razie do 11 kwietnia, ale... nie łudźmy się, że na tym się skończy!

Jako podstawę prawną wskazano art. 11 ust. 2 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych i w związku z § 17 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 31 marca 2020 w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.

W w/w ustawie dotyczącej Covid 19 nie ma jednak żadnych zapisów dotyczących ustanowienia zakazu wstępu do lasów. Tym bardziej więc żadne rozporządzenie wydane na podstawie w/w ustawy nie może regulować kwestii dostępu do lasów, co wynika wprost z art. 92 Konstytucji:
1. Rozporządzenia są wydawane przez organy wskazane w Konstytucji, na podstawie szczegółowego upoważnienia zawartego w ustawie i w celu jej wykonania. Upoważnienie powinno określać organ właściwy do wydania rozporządzenia i zakres spraw przekazanych do uregulowania oraz wytyczne dotyczące treści aktu.
2. Organ upoważniony do wydania rozporządzenia nie może przekazać swoich kompetencji, o których mowa w ust. 1, innemu organowi.
Dyrektor Generalny Lasów Państwowych nie ma też – bo mieć nie może – żadnych własnych uprawnień do wprowadzania jakichkolwiek rozwiązań w tej kwestii.
Wynika to z następujących norm:
A) Z art.  87 pkt. 1 Konstytucji, który brzmi:
" Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia".
B) Z art. 93 Konstytucji:
1. Uchwały Rady Ministrów oraz zarządzenia Prezesa Rady Ministrów i ministrów mają charakter wewnętrzny i obowiązują tylko jednostki organizacyjnie podległe organowi wydającemu te akty.
3. Zarządzenia są wydawane tylko na podstawie ustawy. Nie mogą one stanowić podstawy decyzji wobec obywateli, osób prawnych oraz innych podmiotów.
4. Uchwały i zarządzenia podlegają kontroli co do ich zgodności z powszechnie obowiązującym prawem.
Dyrektor Generalny Lasów Państwowych zakaz wstępu do lasów wprowadził podobno, według medialnych doniesień, na ustne polecenie Premiera Morawieckiego. Jak wynika z w/w przepisów, polecenie takie też było bezprawne i nielegalne.
Zasady udostępniania lasów są uregulowane w rozdziale V ustawy o lasach, w szczególności  w art. 26.

Pkt 1 brzmi:
"Lasy stanowiące własność Skarbu Państwa, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, są udostępniane dla ludności. "

Pkt 2 brzmi:
       "Stałym zakazem wstępu objęte są lasy stanowiące:
1) uprawy leśne do 4 m wysokości;
2) 2) powierzchnie doświadczalne i drzewostany nasienne;
3) 3) ostoje zwierząt;
4)  4) źródliska rzek i potoków;
5) 5) obszary zagrożone erozją".


Pkt. 3 brzmi:
      "Nadleśniczy wprowadza okresowy zakaz wstępu do lasu stanowiącego własność Skarbu Państwa, w razie gdy:
1) wystąpiło zniszczenie albo znaczne uszkodzenie drzewostanów lub degradacja runa leśnego;
2) występuje duże zagrożenie pożarowe;
3) wykonywane są zabiegi gospodarcze związane z hodowlą, ochroną lasu lub pozyskaniem drewna."

Pkt. 4  brzmi: 
" Lasy objęte stałym lub okresowym zakazem wstępu, z wyjątkiem przypadków określonych w ust. 2 pkt 1, oznacza się tablicami z napisem „zakaz wstępu” oraz wskazaniem przyczyny i terminu obowiązywania zakazu. Obowiązek ustawiania i utrzymywania znaków ciąży na nadleśniczym w stosunku do lasów będących w zarządzie Lasów Państwowych oraz na właścicielach pozostałych lasów."

Zaś pkt. 5 tak:
  " Minister właściwy do spraw środowiska określi, w drodze rozporządzenia, wzór znaku zakazu wstępu do lasu oraz zasady jego umieszczania."

Władza  spartoliła wszystko, co tylko było możliwe w sprawie walki z Covid 19.
Więcej tu:
1) https://naszeblogi.pl/55700-rzad-spartolil-wszystko-co-bylo-mozliwe-do-spartolenia
2) https://naszeblogi.pl/55620-maseczki-kontra-koronawirus-klamali-klamia-i-beda-klamac
Zamiast przemyślanych i skutecznych działań, z użyciem odpowiednich narzędzi (sprzęt zabezpieczenia osobistego, testy) ze strony (nie)rządu mamy nieudolność oraz zamordyzm.
Powyżej opisany zakaz wstępu do lasów jest tutaj jedynie przykładem, jakimi metodami (nie)rząd stwarza pozory legalności swych działań.

Rzeczywistość, w której obecnie żyjemy, spełnia przesłanki jednego z trzech stanów nadzwyczajnych, enumeratywnie wskazanych w konstytucji.

Enumeratywne wyliczenie i opisanie w Konstytucji stanów nadzwyczajnych wyklucza:
1)  możliwość wprowadzania - zarówno ustawami, a tym bardziej rozporzadzeniami -  innych stanów "prawnych", a tym bardziej stanów faktycznych, noszących znamiona stanu nadzwyczajnego;
2) w ramach tych bezprawnych i nielegalnych stanów nadzwyczajnych - możliwość wprowadzania dla obywateli zakazów i nakazów, a także ograniczania praw i wolności obywatelskich.

Oczywiście, o zgodności z Konstytucją ustawy o stanie epidemii z 2008 roku (przyjętej za rządów PO-PSL), jak też dwóch ustaw dotyczących Covid 19, powinien rozstrzygnąć Trybunał Konstytucyjny – gdybyśmy rzeczywiście mieli organ stojący faktycznie na straży Konstytucji, a nie podmiot orzekający zgodnie z partyjnymi poleceniami, partii mającej większość w tym organie. 
Więcej w tekście z 2016 roku: https://naszeblogi.pl/59813-komu-potrzebny-jest-tk-i-rzecznik-praw-obywatelskich

Z tego względu to my, obywatele, to my-Polacy musimy bronić resztek naszych praw i wolności przed zakusami MAFII POLITYCZNYCH, które od ponad 30 (75) lat zarządzają naszą rzeczywistością.

Art. 232 Konstytucji brzmi: 
"W celu zapobieżenia skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia Rada Ministrów może wprowadzić na czas oznaczony, nie dłuższy niż 30 dni, stan klęski żywiołowej na części albo na całym terytorium państwa".

Słownik Języka Polskiego tak definiuje (m.in) słowa:
A)     Katastrofa:
 1) «wydarzenie, w którym ginie wiele osób lub dochodzi do dużych strat materialnych»
 2)  «zjawisko tragiczne w skutkach, obejmujące swoim zasięgiem duży obszar»
B) Klęska:
1) «wielkie zniszczenie w przyrodzie i otoczeniu człowieka»
2) «poważny problem lub wielkie nieszczęście»
C) Żywioł:
1) «potężne lub groźne zjawisko naturalne»
2)  «gwałtowne zjawisko niezależne od naszej woli»

Chyba nikt, kto jest przy zdrowych zmysłach, nie będzie więc kwestionował, że obecna rzeczywistość jest nie tylko katastrofą, ale i klęską żywiołową.
Chyba, że jest "inteligentny inaczej"!

Art, 228 Konstytucji brzmi:
 "W sytuacjach szczególnych zagrożeń, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające, może zostać wprowadzony odpowiedni stan nadzwyczajny: stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej."

Wracając jednak do zakazu wstępu do lasów (ale także do parków, na plaże itd.) - nawet wprowadzenie stanu klęski żywiołowej nie upoważnia żadnego podmiotu (rządu, ministrów itd.) do pozbawienia nas "wolności poruszania się i pobytu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej"!.
To nasze prawo może być jedynie ograniczone (art. 233 pkt.3 Konstytucji), przy czym "Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw." (Art. 31 pkt. 3 Konstytucji)

Rząd wprowadza zakazy, które są nielegalne i bezprawne (ciekawe, ilu nawet prawników rozumie to rozróżnienie), takie jak pokazany powyżej zakaz wstępu do lasów, wiele naszych praw, gwarantowanych nie tylko przez Konstytucję, ale także przez odpowiednie Pakty i Konwencje, takich jak, np. prawo do sądu, jest zawieszonych, ale nadal nie dostrzega, że "środki konstytucyjne są niewystarczające" do poradzenia sobie z obecną sytuacją?    

Wątpię – mamy raczej do czynienia ze świadomym stopniowym wprowadzaniem zamachu stanu, który po jego faktycznym ustanowieniu, będzie następnie legitymizowany, pod pozorem troski o nasze bezpieczeństwo.
A opozycja – syte, wyleniałe pudelki, nawet nie dostrzega, że jest częścią tej gry.
Co więcej – ona swą postawą legitymizuje te działania PISu!

Jeszcze nie tak dawno opozycja zrobiła wielki krzyk, gdy posiedzenie sejmu PIS przeniósł z sali głównej do sali kolumnowej. Oczywiście, doszło do złamania określonej tradycji, być może też regulaminu sejmu (?), ale na pewno nie do złamania Konstytucji, która akurat tej kwestii nie reguluje.

Konstytucja zawiera natomiast następujące przepisy regulujące organizację i działanie sejmu:
A) Art. 109:
"1) Sejm i Senat obradują na posiedzeniach.
2) Pierwsze posiedzenia Sejmu i Senatu Prezydent Rzeczypospolitej zwołuje na dzień przypadający w ciągu 30 dni od dnia wyborów, z wyjątkiem przypadków określonych w art. 98 ust. 3 i 5."
       B) Art. 113:
"Posiedzenia Sejmu są jawne. Jeżeli wymaga tego dobro państwa, Sejm może bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, uchwalić tajność obrad."

Słowo "posiedzenie" Słownik Języka Polskiego definiuje jako "«spotkanie służbowe w celu omówienia jakichś spraw»" .
Słowo "obecność" zaś to: «znajdowanie się gdzieś, przebywanie czasowe», «funkcjonowanie gdzieś, zaznaczanie swojego istnienia w jakiejś sferze lub dziedzinie»
Oczywiście, obecność posłów na posiedzeniu, szczególnie wtedy, gdy dochodzi do  głosowań, potwierdzana jest przez "listę obecności", którą w/w słownik definiuje jako  «lista osób mających znajdować się o danej porze w danym miejscu» .

Konstytucja jasno i wprost określa, jak powinien obradować sejm i senat.
Konstytucja ta nie daje też sejmowi, ani żadnemu innemu podmiotowi, upoważnienia, do wprowadzania jakichkolwiek innych rozwiązań, takich choćby jak "obecność" i głosowanie przez internet.
PIS, wykorzystując strach przed koronawirusem, wprowadził rozwiązania niemające żadnego oparcia w Konstytucji, przy totalnej kompromitacji opozycji.
Miliony Polaków musi pracować bez żadnych zabezpieczeń w środki ochrony osobistej. Dziesiątki tysięcy lekarzy i jeszcze więcej pielęgniarek, ratowników medycznych i diagnostów zostało zmuszonych do walki z koronawirusem bez odpowiedniego zabezpieczenia; stąd teraz taki wysyp zakażeń w szpitalach.
Ale – jak widać, są równi i równiejsi! Suto uposażeni posłowie, zabezpieczeni w maski niedostępne dla wielu Polaków, czuli się tak zagrożeni, że musieli po raz kolejny łamać konstytucję! A przecież nikt ich nie zmusza do pełnienia funkcji poselskich – w każdej chwili mogą zrezygnować.

Epidemia Covid 19, wcześniej czy później, skończy się. Niestety, z powodu skandalicznego nieprzygotowania naszego kraju do tego zagrożenia, umrze niepotrzebnie wiele osob, a jeszcze więcej będzie mieć powikłania po zakażeniu.
 Podobnie zresztą, jak w wielu innych państwach europejskich, ale... jak pisałem już w innym tekście, to obywatele tamtych państw powinni wyciągnąć konsekwencje wobec swoich "rządzących".
My POWINNIŚMY rozliczyć tych w Polsce!
A Konstytucja?
To rzeczywiście kilkanaście kartek papieru, ale ważny jest nie ten papier, tylko normy prawne na nim zapisane.
Każdy z nas ma, sam z siebie, ze swej istoty, prawa silniejsze niż konstytucja (więcej w książkach "W poszukiwaniu suwerena. Czy każdy z nas jest suwerenem?, z 2009 r. i "  "Demokracja", z 2013 r.),na przykład prawo do życia, prawa polityczne – prawa związane ze współdecydowaniem o naszych "przestrzeniach wspólnych",  ale  to Konstytucja:
1) zawiera najważniejsze normy regulujące naszą "przestrzeń wspólną", czyli Polskę;
2) deklaratywnie potwierdza nasze prawa i wolności, które mamy sami z siebie.
Konstytucja ta pod wieloma względami jest ułomna, bo w wystarczającym stopniu nie zapewnia, aby wiele naszych praw i wolności tam zapisanych, jak np. prawa polityczne, miało charakter faktyczny.
Tym bardziej jednak NIE POWINNIŚMY pozwalać, aby te prawa i wolności, które jeszcze faktycznie mamy, były bezprawnie i nielegalnie nam odbierane, pod pretekstem walki z Covid19.
Rząd miał wiele środków i narzędzi do właściwego przygotowania się do zwalczania Covid 19.
Wszystkie spartolił - 1) ( https://naszeblogi.pl/55700-rzad-spartolil-wszystko-co-bylo-mozliwe-do-spartolenia
2) https://naszeblogi.pl/55620-maseczki-kontra-koronawirus-klamali-klamia-i-beda-klamac ).

Zamiast zatrzymać koronawirusa na granicy, poprzez:
1) wyposażenie w sprzęt ochrony osobistej całej służby zdrowia jeszcze przed pierwszym zdiagnozowanym pprzypadkiem w Polsce;
2) poprzez test każdego wjeżdżającego do kraju i każdej osoby podejrzanej o zakażenie
3) poprzez powszechny obowiązek noszenia maseczek;
4) poprzez faktyczną izolację podejrzanych o zakażenie, a nie umieszczanie ich w zbiorowiskach (izolatoriach), będących rozsadnikiem koronawirusa;
5) itp., itd.
rząd pozbawia nas teraz naszych praw i wolności.
Oczywiście, te ingerencje w nasze prawa i wolności, w żaden sposób nie mają wpływu na powstrzymawanie koronawirusa, bo:
1) wirus ten już "rozpełz się" po całym kraju;
2) głównymi "rozsadnikami" kolejnych zakażeń są szpitale, DPSy itd.
My-Polacy zdaliśmy w najwyższym stopniu egzamin z tego zagrożenia i sami robimy wszystko, aby się nie zakazić; potrzebujemy więc nie kolejnych bezmyślnych zakazów, ale ogólnie dostępnych środków ochrony osobistej i płynów dezynfekcyjnych.
Dostęp do lasów – na sensownych bezpiecznych zasadach – tak samo jak dostęp do parków, plaż itd. jest nam niezbędny, abyśmy nie "sfiksowali" w domach.
Metody, zaczerpnięte ze stanu wojennego  Jaruzelskiego, absolutnie nie służą zwalczaniu koronawirusa, ale mają za cel przykryć niekompetencję i zaniedbania władzy.
PS. Gdzie są teraz "kodziarze", którzy jeszcze niedawno  robili wiele szumu i "walczyli o demokrację", chociaż z ich wypowiedzi wynikało, że nie mają zielonego pojęcia, co to jest demokracja?
Czemu teraz siedzą cicho?
A o demokracji – tutaj: https://naszeblogi.pl/47072-tak-zwana-demokracja-najwiekszy-przekret-wspolczesnosci
...
Inne  teksty autora:
http://grudziecki.salon24.pl/
http://naszeblogi.pl/blog/5461
http://niepoprawni.pl/blogi/dariusz-grudziecki
http://www.mpolska24.pl/blog/demokracja-czy-postmonarchia




 



  





 

 

 

grudziecki
O mnie grudziecki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka