grudziecki grudziecki
364
BLOG

Obywatele to „stado baranów”?

grudziecki grudziecki Polityka Obserwuj notkę 8

 

W jednym z dzisiejszych porannych programów informacyjnych, przywódca partyjki, ze słowem „demokracja” w nazwie, snuł swoje „hamletowskie” rozważania, czy „wejść, albo nie wejść” do partii J. Palikota ze zmienionym szyldem. W trakcie tych dywagacji odniósł się do swoich niepowodzeń w polityce. Mówiąc o swoim ostatnim starcie w wyborach do Senatu powiedział, że to nie jego wina, że „ludzie głosują jak stado baranów”. W ten sposób wyjaśnił, dlaczego obywatele-wyborcy głosowali na jego konkurentów z PO i z PIS-u, choć – jego zdaniem – byli oni „gorszymi” kandydatami.
 
Nie zamierzam absolutnie wdawać się w polemikę co do „jakości”, czy co do „wartości” poszczególnych kandydatów. Jest to kwestia indywidualnej oceny. Obywatele-wyborcy prawdopodobnie dokonywali też takiej oceny, choć.... niekoniecznie głosowali zgodnie z wyciągniętymi w ten sposób wnioskami.
 
Nie mogłem jednak „przejść” obojętnie wobec wygłoszonego przez tego „polityka” twierdzenia o obywatelach. Porażające jest dla mnie to, że ci, którzy po 1989 roku mieli – mniejszy lub większy – udział w wykreowaniu naszego ustroju, a więc i naszej sceny politycznej, próbują winę za obecne w naszej rzeczywistości patologie przerzucać na obywateli, nie dostrzegając „belki w swoim oku”.
 
Ten „polityk” nie zauważył, że ci obywatele-wyborcy, którzy go nie wybrali, zachowali się bardzo racjonalnie – DOSTOSOWALI SIĘ JEDYNIE DO „REGUŁ GRY” NARZUCONYCH IM PRZEZ POLITYKÓW W „ORDYNACJI WYBORCZEJ”. Wybory do Senatu w 2011 roku odbywały się w tzw. Jednomandatowych Okręgach Wyborczych (moja proponowana definicja JOW-ów: Jednomandatowe Oszustwo Wyborcze). Scena polityczna była spolaryzowana przez dwa główne, zwalczające się podmioty. W tej sytuacji głos oddany na kogokolwiek poza kandydatami tych dwóch podmiotów, był głosem – prawie na pewno - straconym. Jaki obywatele- wyborcy mieli wybór?
 
Po pierwsze musieli sobie odpowiedzieć na pytanie, czy – szczególnie przy takiej „ordynacji wyborczej” - chcą głosować.
Potem musieli odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chcą oddać głos, KTÓRY MA JAKIEKOLWIEK ZNACZENIE, czy głos de facto stracony.
Potem musieli sobie odpowiedzieć na wiele innych pytań pobocznych, np. na takie – kogo z dwóch kandydatów nie chcą wybrać.
 
I na koniec uwaga skierowana do tego „polityka” – obywatele, jeśli nawet się mylą w swoich wyborach, to MAJĄ DO TEGO PRAWO. Bo to oni – nie politycy – ponoszą z reguły konsekwencje wszelkich błędów, także tych nie swoich, które stanowią zapewne przygniatającą większość (Więcej: http://grudziecki.salon24.pl/538125,potyczka-warszawska-w-porcie-republika )
…...................
Inne teksty autora także na: http://grudziecki.blog.pl/
 
grudziecki
O mnie grudziecki

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka