W listopadzie ubiegłego roku (P)AD, przemawiając w Żydowskim Instytucie Historycznym, powiedział:
"Naszym obowiązkiem jest głoszenie prawdy o Zagładzie Żydów"
Pełna zgoda, przy czym:
-
naszym obowiązkiem jest głoszenie CAŁEJPRAWDYi TYLKOPRAWDY;
-
naszym obowiązkiem jest głoszenie PRAWDY nie tylko o wymordowaniu
około 3 milionów obywateli II Rzeczypospolitej wyznających religie żydowskie (czyli żydów, głównie chasydów) lub przez Niemców uznanych za żydów ze względu na ich pochodzenie (w całości lub w części) od żydowskich przodków, ale naszym obowiązkiem jest głoszenie PRAWDY o wszystkich wymordowanych – ponad 6 milionach – obywatelach II Rzeczypospolitej, bez względu na ich wyznanie, czy narodowość.
W Polsce i na świecie żydzi, osoby o żydowskich korzeniach, ale i wiele innych, starają się usilnie utrwalić przekaz, że w czasach okupacji żydzi byli tylko i wyłącznie ofiarami, katami byli hitlerowcy, a współodpowiedzialnymi za holokaust byli Polacy.
Przy czym czasami można odnieść wrażenie, że według tych osób wina Polaków jest większa nawet niż Niemców!
Wyjątkowo smutne.
I tylko jeden element powyższego przekazu jest w pełni prawdziwy– fakt, iż zbrodniarzami, którzy wymordowali ponad 6 milionów obywateli II RP, w tym około 3 milionów żydów, byli Niemcy.
Reszta jest fałszem – w całości lub w części.
Całkowitym fałszem jest głoszenie przekazu o udziale Polaków jako naroduw holokauście, bo fakty temu przeczą.
Podziemne państwo polskie ścigało i karało za kolaborację z Niemcami, w tym za wydawanie żydów.
Oczywiście - o czym dalej w tekście – ścigało i karało także żydów (identycznie jak wszystkich innych obywateli II RP) wysługujących się Niemcom, w tym:
-
za wydawanie innych żydów (np. ukrywających się poza gettem);
-
za wyszukiwanie Polaków ukrywających żydów i donoszenie o tym Niemcom.
I niestety, ogrom żydowskich ofiar, nigdy nie przekreśli faktu, iż eksterminacja żydów dokonała się także przy udziale samych żydów; przede wszystkim żydowskich urzędników z Judenratów w poszczególnych gettach i przy udziale żydowskiej policji w tych gettach.
Co więcej, ta kolaboracjaaż do czasu rozpoczęcia masowych wywózek żydów do niemieckich obozów zagłady, czyli do 1942 roku (a czasem i potem), wcale nierzadko była dobrowolna.
Urzędnikami i policjantami w gettach zostawały bowiem przede wszystkim osoby, które same – z różnych pobudek – zgłaszały taką gotowość.
Dzięki temu Niemcy mogli zarządzać dziesiątkami, czy nawet setkami tysięcy ludzi,
przy zaskakująco niskiej liczbie swoich urzędników i strażników.
Ale po kolei.
Najpierw terminologia.
Słowo "żyd" używane w tym tekście oznacza osobę wyznającą religię żydowską,
która nie jest tą samą religią (judaizmem), którą wyznawali w Starożytności mieszkańcy Judei, czy Galilei.
Więcej o tym w tekście: "Czy Matka Boska była Żydówką" http://naszeblogi.pl/49083-czy-matka-boska-byla-zydowka
Osoby, nie wyznające religii żydowskiej, w tym tekście nazywane są "osobami o korzeniach żydowskich" (mające przodków żydów).
Przez Niemców te osoby były uznawane za żydów, a paradoks polega na tym, że często one same – pod wpływem wydumanego nacjonalizmu żydowskiego, zainicjowanego w Niemczech w XIX wieku – same czuły się "Żydami" (osobami należącymi do – wymyślonego - narodu żydowskiego).
Więcej o "narodzie żydowskim" w tekście: «"Naród" żydowski? Jaki "naród" Panie (P)AD!»http://naszeblogi.pl/48964-narod-zydowski-jaki-narod-panie-pad
Kolaboracja żydów z hitlerowcami wcale nie zaczęła się wraz z hitlerowską okupacją Polski i wcale nie zaczęła się ona w Polsce.
Od wielu lat z hitlerowcami współpracowały:
-
żydowskie firmy i banki, głównie z terenów USA, ale także z innych krajów;
-
żydowskie organizacje na terenie Niemiec.
Dzisiaj nie jest już żadną tajemnicą, że potencjał przemysłowy - w tym także potencjał militarny - Niemiec został zbudowany także dzięki ogromnemu wsparciu firm i kapitału z zagranicy, głównie ze Stanów Zjednoczonych.
Współpraca ta rozpoczęła się jeszcze w latach dwudziestych, a po dojściu Hitlera do władzy uległa ogromnej intensyfikacji (Schacht - Dulles).
Co więcej, współpraca ta nie uległa zahamowaniu po wybuchu wojny w 1939 roku i – wstydliwie skrywana przez Amerykanów tajemnica – trwała także po wypowiedzeniu przez Hitlera wojny Stanom Zjednoczonym w grudniu 1941 roku (choć okrojona i w zmienionych formach).
Wcale niemały udział w tej współpracy amerykańskich firm i amerykańskiego kapitału z hitlerowskimi Niemcami miały firmy, w tym banki, żydowskie.
Jej szczegóły można poznać, na przykład, analizując współdziałanie ogromnego konsorcjum Rockefellera z niemieckim gigantem przemysłowym IG Farben.
IG Farben, który oprócz benzyny syntetycznej i wielu, wielu innych produktów, produkował także cyklon B, używany przez Niemców do trucia ofiar w komorach gazowych, uruchomił zakład, między innymi, w Auschwitz.
Komentarze