Grzegorz Pustkowiak Grzegorz Pustkowiak
592
BLOG

Tusk każe Kidawa musi?

Grzegorz Pustkowiak Grzegorz Pustkowiak Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Kampania prezydencka 2020 r. przekształciła się w kampanię przeciwko wyborom. Kampanię taką lansuje opozycja, przede wszystkim Koalicja Obywatelska. Gwałtowny spadek notowań poparcia w sondażach Małgorzaty Kidawy Błońskiej i wzrost poparcia dla urzędującego Prezydenta spowodowały konwulsje w tejże partii. Niektórzy mówią że politycy KO chcą przełożyć wybory tak żeby mieć czas na wybór nowego kandydata, który nawiązałby walkę z Andrzejem Dudą. Dla partii rządzącej jest to nie bywała okazja, ponieważ przełożenie wyborów jest niekonstytucyjne i łamanie konstytucji odbywa się przez tych, którzy rzekomo jej tak bronili przez ostatnie cztery lata „przed rządami PiSu”. Tymczasem poparcie w sondażach (w których wiarygodność podobno i tak nikt nie wierzy) spadło już do wyniku jednocyfrowego i pojawiły się żarty, że piwo ma więcej procent niż pani Wicemarszałek Sejmu, jako kandydatura KO. A poza tym jej kandydatura spadła w świetle sondaży z drugiego na czwarte, a nawet piąte miejsce. W takiej sytuacji oprócz jak zwykle destrukcyjnego działania opozycji pozostało Platformie Obywatelskiej (która wchłonęła Nowoczesną i stała się Koalicja Obywatelską) szukanie wsparcia w ich rozumieniu autorytetach. Jako pierwszy przemówił Marszałek Senatu pan Tomasz Grodzki nazywany „trzecią osobą w państwie”, ale tym razem jako autorytet medyczny. A jego wystąpienie skupiło się tylko na szczuciu rządu tak żeby zniechęcić Polaków od wyborów 10 maja. Jego slogan „niepohamowana żądza władzy” nie zrobił na wyborcach specjalnego wrażenia skoro notowania Andrzeja Dudy trzymają wynik powyżej 50% poparcia, jedynie tylko prognozowana frekwencja wzrosła. Potem wystąpił Donald Tusk. Jego wystąpienie było już wcześniej zapowiadane po to żeby zwrócić uwagę że będzie mówił „ktoś”, ale co powie to już było mniej ważne. Tusk powiedział że nie weźmie udziału w wyborach prezydenckich, do czego oczywiście ma do tego prawo. Ciekawsze jest coś innego, że na kilkanaście dni przed wyborami 10 maja, zaraz po jego wypowiedzi kandydatka KO pani Małgorzata Kidawa Błońska oznajmiła, że też nie weźmie udziału w wyborach, oczywiście też ma do tego prawo. No cóż całość wygląda tak że kandydatka KO poddała się po wypowiedzi autorytetu opozycji, ale też i nie całej opozycji, po tym jak sondaże zaczęły pokazywać Jej jednocyfrowy wynik przy wzrastającej frekwencji. Można by powiedzieć tu Pan każe sługa musi, ale bardzo często zdarza się, że tak opozycja mówi że Kaczyński rządzi, a reszta PiSu wykonuje Jego polecenia, ale nie zniżajmy się do poziomu wypowiedzi opozycji. Ważne jest coś innego że Donald Tusk wypowiadał się piastując stanowisko Przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej (EPP), międzynarodówki partii, do której należą m.in. niemiecka CDU i polskie PO i PSL a więc wypowiadał się jako polityk partii obcej i wrogiej Polsce, ponieważ EPP bardzo często domaga się kar dla Polski za to że Polacy wybrali demokratycznie rząd PiS!!!

Widać że opozycja skupiona wokół Tuska, Budki, Kidawy Błońskiej zachowuje się tak jakby ewentualne zwycięstwo w wyborach prezydenckich 2020 r. miało należeć do nich i tylko do nich, tymczasem okazało się że demokracja i praworządność w obronie, których rzekomo stają wzywając siły obce do pomocy, ta demokracja obróciła się przeciwko nim…


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka