Gucio Pucio Gucio Pucio
272
BLOG

USA, Donald Trump - wielcy PiS przyjaciele

Gucio Pucio Gucio Pucio Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Wszyscy pamiętamy pisowski entuzjazm gdy pan Donald Trump wygrał w USA prezydenckie wybory. Cóż się to teraz nie miało dziać. PiS oczyma swej wyobraźni widział wielki amerykańsko-polski sojusz nad sojuszami, który miał zatrząść Europą i światem. Rosja na kolanach miała zwrócić wrak Tupolewa i przyznać sie do "zbrodni niesłychanej", Tusk z połową PO miał gnić w kamieniołomach, a nawet marzono o przywróceniu jednorazowo specjalnie na Tuska kary śmierci w Polsce.  A to tylko tak na początek. Zaraz po rzuceniu Rosji na kolana Polska razem z USA miała utworzyć wielką potęgę gospodarczo-militarną: Międzymorze (wersja soft) a nawet Trójmorze (wersja hard). Wielki związek państw, alternatywę gospodarczo-militarną dla zgniłej Unii Europejskiej.

Tymczasem za rządów PiS w stosunkach Polska-USA wieje jeszcze większym chłodem niż za czasów PRL. Zamiast miłości i wsparcia pisowski rząd dostaje od czasu do czasu publiczne oficjalne połajanki od USA - i od senatorów obu frakcji, i od trumpowej administracji, i od pojedynczych amerykańskich polityków, i od amerykańskich wiodących mediów. A spotkania polsko-amerykańskie na szczeblach, ograniczone są do niezbędnego formalnego minimum, na poziomie ministerstw i departamentów. Nic więc dziwnego, że w szeregach PiS pojawił się  antyamerykanizm - https://www.salon24.pl/u/bratbrata/872246,ambasadorskie-nominacje-trumpa-wywoluja-antyamerykanizm-w-polsce

PiS więc śle US-Ameryce przyjacielskie ostrzeżenie: " Polacy mają ogromną sympatię i związany z nią równie wielki margines tolerancji wobec Stanów Zjednoczonych ale uczucia te mają swoje granice. Nie trzeba chyba tego Amerykanom kolejny raz przypominać, że jesteśmy już jedynym (!) europejskim krajem sympatyzującym z USA. " Cytat ten wygląda niczym groźba, a w rzeczywistości jest pisowskim jękiem rozpaczy. Gdyż jest zupełnie odwrotnie niż w tym cytowanym zdaniu. To z rządem PiS nie sympatyzuje żaden kraj w Europie, nawet Węgry, no i okazało się, że i USA z rządem PiS nie sympatyzują. Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć jak i dlaczego taka sytuacja jest niebezpieczna dla Polski, dla polskich obywateli.  

Na własne pisowskie pocieszenie pan @Partisan gardening napisał, że " Kłopoty z amerykańskim ambasadorem, Richardem Grenellem mają także Niemcy. Najpierw ambasador pouczył amerykańskie firmy by szybko wycofały swoją aktywność z Iranu objętego nowymi amerykańskimi sankcjami a teraz ambasador ma ambicje ożywienia i wzmocnienia politycznych ruchów konserwatywnych w Europie a nawet zaprasza do ambasady w Berlinie kanclerza Austrii Sebastiana Kurza nazywając go „gwiazdą rocka” europejskiej polityki. "

No proszę. Więc skoro USA zamierzają "ożywiać i wzmacniać europejskie ruchy konserwatywne" to dlaczego lekceważą i krytykują PiS? Czyżby USA nie uznawały PiS za "ruch konserwatywny", czyżby USA też uznały, że PiS przemienia Polskę z powrotem w bolszewicki PRLowski skansen? W każdym bądź razie wszystko wskazuje na to, że właśnie tak jest.




Gucio Pucio
O mnie Gucio Pucio

Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja ...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka