Pierwszy mecz rybniczanie rozegrali na boisku jednego z faworytów do awansu Termaliki Bruk-Bet Nieciecza. Warunki do gry były ciężkie bo mecz rozegrano w samo południe przy temperaturze powyżej 30 stopni. Początek meczu wymarzony bo po niewykorzystanej sytuacji przez gospodarzy kontra naszych i obejmujemy prowadzenie 1-0. Gola zdobył jedyny obcokrajowiec Indrisa Cisse (testowany przed sezonem w Podbeskidziu). Potem kilka dogodnych sytuacji mieli gospodarze ale ROW również 2 razy zagroził Termalice. Po przerwie miejscowi wyröwnali z rzutu karnego a faulujący obrońca otrzymał czerwonä kartkę. Faul i kartka z kategorii takich, że gdyby sędzia tego nie odgwizdał to obroniłby swoją decyzję. 2 minuty później było 2-1 dla miejscowych. Kiedy wydawało się, że kwestią czasu są bramki dla grających w przewadze gospodarzy doświadczony ligowiec Mariusz Muszalik nie zmarnował ładnej acji ROW-u i zrobiło się 2-2. W ostatnich 20 minutach gra był w miarę wyrównana a gospodarze może 1-2 razy groźniej zaatakowali. W ostatnich minutach ROW nawet przejął inicjatywę pewnie dowożąc punkt do końca meczu.
Cieszy to, że pomimo gry w 10 oraz fakt, że od początku meczu nie grał kontuzjowany nasz kapitan Kamil Kostecki( w poprzednim sezonie 34 mecze przez 90 minut!) graliśmy wyrównany mecz. Runda będzie ciężka bo w Rybniku rozegramy tylko 6 meczy. Związane to jest z remontem stadionu (17 sierpnia pierwszy mecz u nas) a potem jeszcze przeniesione derby do Katowic z powodu koncertu Roda Stewarta.
Największym atutem jest to, że drużyna gra 4 sezon, w którym trzeba grać o wszystko w każdym meczu. Najpierw była gra o awans do 2 ligi, potem walka o utrzymanie, kolejny sezon to walka o 1 ligę zakończona sukcesem. W zasadzie wszyscy zawodnicy z poprzedniego sezonu zostali i to jest też bardzo duży plus. Teraz gramy w 1 lidze a cel utrzymanie jest oczywisty. Fajnie byłoby zostać czarnym koniem. Zobaczymy. Za tydzień ze Stomilem w Olsztynie, potem w Tychach i nie jesteśmy bez szans na kolejne punkty.
