Polaki poza czubkiem własnego nosa świata nie widzą. Czubek nosa i atak na ten czubek. No i oczywiście piana na ustach, bo im się wydaje, że ktoś ich czubkiem jest zainteresowany. LGBT chce zniszczyć im rodziny, zdeprawować dzieci i w ogóle zrobić koniec świata. No cóż. Jak dla mnie – co drugi w Polsce wymaga leczenia.
Tymczasem na tym parszywym globie stworzonym przez najmądrzejszego i najmiłosierniejszego Pana Boga, codziennie wyrzyna się od 6000 do 8000 tysiącom malutkich dziewczynek kawałki najbardziej unerwionego ciała – łechtaczki. W Europie - jak najbardziej i nierzadko. Co się robi po wyrżnięciu nie będę pisać, bo mi się słabo robi od samej myśli o wyrżnięciu. Wyrzyna się, bo jak wiadomo najmądrzejszy i najmiłosierniejszy generalnie na tym padole nastwarzał więcej egzemplarzy ludzkich nienormalnych jak normalnych. Chociaż może jest na odwrót? Może ta większość nienormalnych jest normalna na wzór i podobieństwo Najwyższego, a normalni to błąd podczas tworzenia?
Być może naiwnym z WHO wydaje się, że edukacją seksualną wpłyną na zmianę kultury tej jednej z grup nienormalnych – łechtaczkofobów, którzy być może są normalni na wzór i podobieństwo Stwórcy.
Ale jestem zainteresowana kto i kiedy wprowadzi edukację psychiatryczną do światowych szkół? No żeby wyedukować o tej większości nienormalnych, którzy z racji większości niewątpliwie są normalni na wzór i podobieństwo jak wyżej.
