Top Model czyli Top Brzydula.

W TVN powtórki Top Model dla fanów modowej mydlanej opery. Polska top model to Top Ofiara Losu, a Amerykanska Top Model to Top Brzydula. Tyra Banks, prowadząca American Next Top Model (ANTM) z odcinka na odcinek podkreśla: show us "ugly beauty", czyli pokaż nam brzydotę, ale tak by było pięknie. W tym roku ANTM wygrywa bardzo długa, chuda Ann o męskim głosie, zastraszona, przerażona tym że jest w TV. Nie umiejąca chodzić, brzydka, z odstającymi ustami, z okropną buzią, talią, którą da się objąć oboma dłońmi i kompleksem niższości, o którym mówi w każdym odcinku. Pod klipami na youtube rzesze fanów piszą tygodniami: kochamy Cię Ann. Ann wygrywa decyzją jury. Dlaczego? Bo jest top ugly beauty. Czyli jej piękna nie widać na pierwszy rzut oka. Nie widać też na drugi. Ani na trzeci. Jest dziwadłem, a moda na dziwadła w modzie zwsze jest, a chwilkę później przemija.

Jak powtarzają prezenterzy: by być modelką trzeba być nie tylko piękną, ale i inteligentną. Miarą inteligencji jest poprawne wypowiedzenie zdań: mam na imię ..., mój cel życiowy to bycie sławną, zrobię wszystko by być modelką. To "zrobię wszystko" widać w polskiej edycji już na samym początku: co odcinek sesja porno, a raczej soft-porno. Dziewczyny rozbierają się, pokazują piersi, pupę, a nawet intymne części ciała. Podobno ma to je przygotować do prawdziwego życia. I wcale nie ma na celu podkręcenia oglądalności.

Ciekawe, w żadnej amerykańskiej edycji, nie widziałam takich sesji, a jeśli, to telewizja nie pokazywała nagich dziewcząt, dyskretnie zakrywane były części ciała, a na portalach plotkarskich nie roiło się od tekstów; która ma lepsze cycki i tyłek. 

Źeby podkręcić jakość polskiego finału zaproszono do niego Bartosza W., dzień "po" edycji już-byłego redaktora działu zagranicznego Gazety. Prawdopodobnie miał sprawdzić inteligencję dziewcząt i wiedzę na temat stosunków w polsko-włoskim modelingu. Niestety zatkało go, gdy je zobaczył i niewiele przez cały odcinek wydukał, oprócz: jestem w raju. Ciekawe kiedy zobaczymy go w autorskim programie TVN i co  to będzie za straszny program. 

Do polskiej Top Model wybrano niskie dziewczynki, a wysokie, ładne szybko odpadły, bo były "za grube". Wielka akcja SMS wypromowała dziewczynkę z małej miejscowości, co to uczyła się 12 lat angielskiego, ale nadal nie umie odpowiedzieć na pytanie: How old are you? Na szczęście do finału przygotowała się i dziennikarka gwiazd, pani Karolina pochwaliła jej inteligencję. Dziewczynka nauczyła się jednego słowa: Perfect, co oznacza, że jest nie tylko ładna, ale i mądra. 

Czy polska, czy USA, schemat jest jeden: pochodzisz ze wsi, nie znasz języków, jesteś niezbyt rozgarnięta, nikt cię nie lubił w szkole, bo byłaś ładna, nikt nie wierzy że zostaniesz modelką, nie wierzysz siebie i chcesz przejść przemianę. To możesz zostać Top Model. Ale tylko jeśli będziesz to powtarzać do znudzenia, dużo płakać, przekonywać widzów: że ty na pewno nie zostaniesz Top Model, a jeśli nie zostaniesz będziesz miała męża pijaka i popełnisz samobójstwo.

Czy któraś z Top Model w USA została Top Model? Edycji było aż piętnaście. Top modelek - zero. Milionów zarobionych przez TV, wystarczająco, by kontynuować serial w nieskończoność. Bo przecież każdy z nas chce uwierzyć, że dzięki TV można wypłynąć. 

TVN już zapowiada, że w kolejnej edycji będzie więcej wybuchowych dziewcząt, tak by się iskrzyło. Czy wybiorą przyszłe top modelki? Nie, bo może to zamysł sponsora, ale nie telewizji. Top Model to taki Beauty Big Brother. Ma być ładnie, dynamicznie, i z "wybuchami".  Ktoś musi powiedzieć coś kontrowersyjnego: "masz cellulit na udach", "ten wałek tłuszczu wisi ci do podłogi", by polały się łzy. A gdy są łzy, jest już dobrze.

P.S. Ann z ANTM: http://www.youtube.com/watch?v=NlcGDwX0MtY