Z badań Diagnozy Społecznej 2011 wynika, że ponad 80 proc. z Polaków to szczęśliwi ludzie. - Polacy tak naprawdę nie odczuli kryzysu - komentował szef NBP Marek Belka. W TOK FM urocza dyskusja o tym jak wspaniale żyje się w Polsce Prezydencji i Tuska.
Profesor Czapliński i Marek Belka zauważyli, że u nas nigdy kryzysu nie było, problemów większych też nie mamy "w porównaniu do krajów obok". - Nam nawet do głowy nie przychodzi, jak suchą nogą z kryzysu wyszliśmy! - mówi jeden z ekspertów. Podobno właśnie dlatego, że w ogóle w ciągu tych 3 lat nie zauważyliśmy kryzysu, dlatego też niesłusznie zupełnie oburzaliśmy się 1% wzrostu VATu (co poskutkowało drożyzną spekulacyjną o 10%, zapomnieli dopowiedzieć ekspeci). Podobno też w innych naprawdę kryzysowych krajach podwyższano aż o 7% VAT i wcale nikt się nie oburzał. Niestety ekspert, szafując danymi zapomina dodać o jakim kraju mowa i ile teraz ma VAT, bo może ogólnie mniej niż w Polsce?
Prezenter zastanawia się: 80% Polaków jest za Uni, i 80% jest szczęśliwych, czy to znaczy, że ci pro-erupejscy są bardzej szczęśliwy?
Profesorowie mówią, że nawet opóźnieni rolnicy, tak eurosceptyczni doceniają już Unię, bo ona jest świetna, daje dużo kasy, i nawet ci rolnicy stają się szczęśliwsi. A Unię jak wiadomo kochali zawsze wykształceni, bo oni wiedzieli, że tam jest miejsce Polski - podsumowują nasi eksperci.
Propaganda sukcesu działa: w Polsce było świetnie, a jest lepiej. Inflacja, drożyzna którą widzimy w sklepach nie istnieje, bezrobocie wśród młodych nie stanowi problemu, bo inni mają gorzej. Co prawda w Polsce 25% bezrobocia wśród młodych, w USA aż 17% - dane "The Economist", ale profesorowie mogą nie znać tych danych, bo kto się w Polsce interesuje losem absolwentów wypuszczonych na pogrom na rynku pracy.
Wynik diagnozy prof. Czaplińskiego? Jest super, jesteśmy szczęśliwi, bo jesteśmy w Unii, jesteśmy szczęśliwi, bo nigdy nie byliśmy w kryzysie. Do tego pan Belka przekonuje, że lepiej byłoby nam już przejść na Euro ("lepiej dla tych którzy mają kredyty"). A więc do boju Tusku, może przejdziemy na Euro zanim padnie! I wtedy będzie można wspomóc kochaną Unię, bo jesteśmy tak szczęśliwi, że to aż niesmaczne i mały kryzysik się przyda.
Prof. Czapliński na końcu mówi, że jest Polska A i B, Polska A to Platforma i SLD, a Polska B to mniej wykształceni rolnicy, nietolerancyjni i przekonani o braku suwerenności Polski. Ci drudzy są za PIS i PSL. "To troszkę wygląda jak dwie grupy etniczne, mieskzające na tym samym terytorium i mówiące tym samym językiem" - kończy profesor. Polska A to rasa panów, Polska B to Afryka chciałoby się dodać, ale Panowie dyplomatycznie kończą audycję.
80% ludzi szczęśliwych kolejny sukces Donalda i Prezydencji!
Polecam uroczą dyskusję do wysłuchania:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9943804,Diagnoza_spoleczna_2011__80_proc__szczesliwych_Polakow_.html
Komentarze