Odpowiedź na pytanie postawione w tytule brzmi: NIE
Dlaczego?
Nie dlatego, że gender to ponoć samo zło.
Nie dlatego, że gender podobno niszczy Polskę i rodzinę.
Nie dlatego, że gender jakoby sprzyja homoseksualizmowi, pedofilii i innym wynaturzeniom.
Nie dlatego, że genderu nie poleca abp. Michalik oraz straszy nim o. Rydzyk.
Nie dlatego, że gender ma być nowym socjalizmem, propagandą dewiacji, masonerią oraz zapewne ma coś wspólnego z masturbacją, kanibalizmem i cyklistami.
Dlaczego zatem?
Nie ucieszyłabym się, gdyby moja córka chciała studiować gender, bo takie studia to strata czasu. We współczesnym społeczeństwie zachodu tradycyjne role płci ewoluują, ale widzimy to na co dzień, nie musimy tego studiować. Wolność, jaką mamy, pozwala nam wystarczająco elastycznie czuć się ze swoją płciowością, do tego nie jest potrzebne zgłębianie teorii, tak jak do wychowania dzieci nie jest potrzebne ukończenie studiów pedagogicznych ani pediatrycznych.
Gdyby moja córka chciała studiować gender, nie ucieszyłabym się jeszcze z jednego powodu. Uznałabym, że skoro córka tak głęboko interesuje się problemem płci, że chce ten temat studiować, to ma być może problem z własną tożsamością płciową - że albo czuje się niedowartościowana z powodu bycia kobietą, albo źle się czuje w kobiecej skórze.
W końcu nie ucieszyłabym się z genderowych studiów mojej córki dlatego, że od studiów oczekuję, że przygotują człowieka do przyszłej pracy zawodowej, zaś dzięki przebywaniu w intelektualnym środowisku, młody człowiek nabierze ogłady i przyzwyczajenia do korzystania z kultury wyższej. Studia genderowe nie w pełni realizują te cele ze względu na swoje ideologiczne zaangażowanie. Co więcej, ukończenie studiów genderowych może nadawać absolwentowi pewną lewicową łatkę, która nie zawsze będzie mu na rękę.
Studia genderowe to liberalny odpowiednik...studiów teologicznych:
1) To nie do końca nauka, trochę ideologia.
2) Polega tyleż na wiedzy, co wierze.
3) Ukończenie takich studiów stygmatyzuje i osadza w pewnym określonym środowisku.
4) Oraz, w zbliżonym stopniu co studia teologiczne, grozi bezrobociem.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
