Pierwotnie notka ta miała wyglądać nieco inaczej:
Tytuł był zaczerpnięty z głoszonej przez YOU-KNOW-WHO i MAK fałszywej sugestii o winie pilotów.
Dlaczego PLF 101 znalazł się na karygodnie niskiej wysokości?
Na początek zacytuję podstawowe pytanie postawione przez prof. Pawła Artymowicza w jego sztandarowej notce, próbującej wyjaśnić przyczyny rozczłonkowania wraku:
"Pomijajac (jakże niesłusznie!) zasadnicze pytanie dlaczego PLF 101 znalazł się ponad kilometr od pasa na karygodnie niskiej wysokości nad pasem, a właściwie --o zgrozo-- pod progiem pasa 26 lotniska Siewiernyj, prezes w licznych wypowiedziach poddał w wątpliwość oficjalną wersję wydarzeń, które nastapiły zaraz potem."
Odpowiedź na to pytanie jest na tyle prosta, że nie do zaakceptowania przez samego Profesora Debeściaka, jak i wszystkie media głównego nurtu, wspierające teorię Pancernej Brzozy. Ta odpowiedź brzmi:
Pisałem o tym wstępnie w notce Zasadzka Smoleńska i wielu specjalistów, spod komendy Profesora you-know-who, komentowało na moim blogu, więc proszę to wreszcie przyjąć do swej świadomości i zaprzestać najgorszego kłamstwa, jakim jest oskarżanie Pilotów o błąd w sztuce. Gdyby nie dwa wybuchy nad komisem samochodowym (TAWS#38), to jedynie kunszt pitotażu mjr. Arkadiusza Protasiuka pozwolił na wyjście z tej zasadzki i ponowne wznoszenie samolotu.
.........................................................................................................
Na tym mógłbym zasadniczo zakończyć ten krótki spór z Panem Profesorem Debeściakiem, ale wczorajsza jego notka, a jeszcze bardziej komentarze pod nią, znowu wprowadzają tyle zamieszania na Salonie24, że czując dotkliwy brak blogerów mogących się mu przeciwstawić, którzy odeszli z S24 w proteście przeciw promowaniu kłamstwa Jasia Flanelki, popełniłem tam dwa komentarze, które tu przytoczę, by nie zostały wykasowane:
A nam, niestety, pozostaje badanie ujawnionych zdjęć i protokołów, bo tysiące szczątków samolotu, z porozrywanymi nitami, pozostają pod czujną opieką krasnoarmiejców.
Ale już niedługo zostaną upublicznione materiały satelitarne, za które zastrzelono gen. Petelickiego, a wtedy będzie pan inaczej śpiewał, panie profesorze you-know-who.
...
No właśnie:
chlapnąć "jak walnęło to urwało",
pochować wszystkie dowody rzeczowe,
nie wykonać podstawowych zdjęć i obmiarów,
przemilczeć ekspertyzę IES z Krakowa,
schować podesłane do ABW amerykańskie zdjęcia, a na natrętów nasłać seryjnego samobójcę...
a później podsumować, że to już jest nudne.
Zasługi jerzyka07 też pamiętamy i kiedyś dowiemy się, kto się za tym nickiem kryje.
Te dwa komentarze spowodowały takie oburzenie komentujących wyznawców Pancernej Brzozy i samego Gospodarza, że strasząc mnie kodeksem karnym nałożył mi bana:
jesli chodzi o straszenie, to mała prośba: nie straszmy się nawzajem.
to nieladnie. i dodatkowo, to niezbyt legalne, podlega pod paragraf kk. powtarzam: kk, nie kc. lepiej nie wiedziec w ogole jaka jest roznica.
po drugie, wiekszosc z nas znala taki jeden system oparty na baniu sie i wiemy teraz, ze tego strachu bylo zdecydowanie za duzo. uprzedzam, nie bede chronil tych, kotrzy chca sami doswiadczyc, ze internet nie jest anonimowy - nie bede szybko kasowal ich postow.
Za chwilę dopadło go przerażenie, podsycane katastroficznymi przepowiedniami dotyczącymi roku 2012:
przyjda dni, kiedy wszyscy połapią się, że zespołowcy doszli do granicy absurdu. jednoczesnie, z innych zupełnie przyczyn ich działalność zostanie ukrócona przez naczelnego szefa. to rzadkie ustawienie planet historycy nazywą kiedyś konjunkcją cichej czystki i przebudzenia umysłu anno 2012, a my będziemy mogli spokojnie palić ognisko i piec kiełbaski po meczu nauka-scjentologia. ufam naturalnie, że ta druga przegra. jestem świetnym, tj. naiwnym kibicem :-)
Chciałem Go pocieszyć, że Naczelny Szef, w Swoim Miłosierdziu, jest gotów odpuścić nawet Judaszowi, byle tylko zrozumiał swój błąd i przestał czynić zło, ale pojawił mi się następujący komunikat:
Wiem, Panie Profesorze, że prawda bardzo boli tych, którzy wpisali się do historii Polski najgorszym kłamstwem, obok katyńskiego - kłamstwem smoleńskim, ale zamykanie ust przypominającym prawdę, samej prawdy nie uciszy.
Przy okazji odpowiem na dylemat Jerzyka07: " A swoja droga, ciekaw jestem co taki Henryk Urban by zrobil gdyby znal moje dane osobowe ?", bo po zbanowaniu tam nie mogłem tego uczynić.
Otóż, pisałem to już wielokrotnie, ale nie chcecie tego czytać - po upublicznieniu dowodów satelitarnych, wszystkich kłamców smoleńskich też upublicznimy, by już więcej ludzi nie okłamywali. Niech żyją sobie z piętnem Judasza.
Rodzinnie jestem mężem, ojcem i dziadkiem. Maksyma życiowa: polityka zbyt mocno wpływa na nasze życie, by ją zostawiać zawodowym politykom. Politycznie: - aktywne uczestnictwo w budowaniu SOLIDARNOŚCI od 1980 - moderator Katedralnego Duszpasterstwa Młodzieży,do 2 lipca 2016 - członek Rady Politycznej PiS. Do końca września 2014 pracowałem jako parkingowy i wówczas mój blog miał nazwę "Zapiski Parkingowego". Po wygranych przez PiS wyborach czas najwyższy, by Polska zrealizowała swoją misję powstrzymania podboju Europy przez tandem KGB-NRD. Od stycznia 2016 pracuję jako kierowca małej ciężarówki i czekam na możliwość przyczynienia się do realizacji powyższej misji.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie