Staram się zrozumieć powody wprowadzenia ograniczeń w przemieszczaniu się w nocy z 31 grudnia 2020 na 1 stycznia 2021. Ale im bardziej się staram to tym bardziej wydaje mi się, że ta "godzina policyjna" okaże się fikcją.
Owszem nie będzie w przestrzeni publicznej zorganizowanych przez samorządy lub inne instytucje hucznych zabawa sylwestrowo-noworocznych. Ale tych imo i tak by w większości polskich miast nie było... Nie byłoby z powodów finansowych, a nie apeli o rozsądek lub unikanie zbędnego ryzyka.
Cóż... Pieniądz reguluje takie sprawy lepiej niż apele i kampanie społecznościowe.
Prywatnych imprez jednak nic nie odwoła. Jak ktoś się uprze, że musi w tę noc zabalować, zapić i zapomnieć o mijającym 2020 to nic i nikt go nie powstrzyma. Nawet apele premiera Morawieckiego i groźby sankcji za załamanie godziny policyjnej.
Nie będzie oficjalnych bali ale będą balangi... Nie będzie można swobodnie wyjść na spacer ale sklepy z artykułami pierwszej potrzeby zawsze się znajdą gdzieś w okolicy. A wyjście do takiego sklepu już będzie potrzebą życiowo równie pilną jak kupno leków ratujących życie, wyprowadzenie psa lub niespodziewane wezwanie do wypełnienia obowiązków służbowych... I nie mam tu żadnych wątpliwości. Spragnieni obywatele znajdą wiele powodów do uzasadnienia konieczności udania się do sklepu monopolowego lub na stację paliw (na jedno wychodzi). Pójdą po aspirynę, a że przy okazji kupią wódkę to już nikt sprawdzać nie będzie.
Cóż... Lepszy efekt imo dałoby wprowadzenie na tę noc całkowitej prohibicji - bezwzględnego zakazu sprzedaży alkoholu popartego groźbą kary w postaci natychmiastowego i nieodwołalnego odebrania koncesji dla sprzedawcy, który złamałby taki zakaz.
Ale na zakaz sprzedaży wódki i innych napojów wyskokowych w noc sylwestrową to raczej żadna władza się nie odważy.
Bo prawo do swobodnego upicia się jest u nas w grupie praw podstawowych.
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości