Wczoraj wieczorem (25.05.2015) dopadła mnie ochota na sprawdzenie co tam u czołowego „bajoka” polskich mediów czyli Tomasza Lisa. Okazuje się, że bez zmian. Nadal najlepiej czuje się w otoczeniu dworzan i „bajkopisarzy” z moim ulubionym prof. Radosławem Markowskim na czele.
Tomasz Lis i dworzanie pochylili się nad problemem wizerunku Cesarza (Bronisław Maria Komorowski). A w szczególności: Dlaczego wizerunek ten nie znalazł uznania w oczach Poddanych (wyborców). Dlaczego mając możliwość demokratycznego wyboru nie wybrali propozycji Władcy.
No przecież macie wybór, a nadal wybieracie źle.
Tomaszowi Lisowi bajek i baśni w dzieciństwie pewnie nie czytano. Pewnie od razu szykowano go do roli czołowego ‘intelektualisty’ na dworze Władcy. Baśni Andersena zapewne nie zna, a szkoda. Prof. Radosław Markowski ponarzekał, że lud w Polsce książek nie czyta. Ale i on baśni mistrza Andersena najwyraźniej nie zna.
Gdyby znali, to by słyszeli ten głos z ludu, który woła:
„Cesarz jest nagi”
I widzieliby, że Władcę otacza tłum oszustów i kłamców. Fałszywych pochlebców i karierowiczów całkowicie oderwanych od rzeczywistości, w której żyje lud. Dostrzegliby siebie na czele tego szeregu „doradców” Cesarza.
Zainspirowane
Baśnią H.Ch. Andersena „Nowe szaty cesarza”
oraz notkami
Maminki:
http://cisza.salon24.pl/650791,dro-go-sprze-daje-swiat-pre-zen-ty-rzekome
Rosemanna:
http://rosemann.salon24.pl/650785,kalego-problem-z-demokracja
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka