Mieliśmy o tym nigdy nie mówić, nigdy nie wspominać. Imiona ofiar miały ulec zapomnieniu. Nikt też nie miał dociekać prawdy o przyczynach zbrodni i domagać się kary dla sprawców.
Zbrodnia w Jedwabnem dla okupujących Polskę Niemców była tylko niewiele znaczącym epizodem. Kilku miejscowych wyręczyło ich w ciężkiej pracy oczyszczania Europy z tych, którzy wyrokiem niemieckiego prawa stracili prawo do życia. Niemcy nie szukali sprawców mordu w Jedwabnem. Bo i po co mieli to robić? W ich interesie raczej było nakłaniać miejscowych by jeszcze chętniej wyręczali niemieckiego żołnierza w realizacji programu likwidacji narodu żydowskiego. Niestety po wojnie też nikt nie chciał grzebać w tej historii. Nowa władza podjęła współudział w zbrodni zachowując wyrok skazujący ofiary na zapomnienie. Zresztą władza ta też nie miała czystych rąk.
Pogrom kielecki został bezwzględnie wykorzystany przez komunistów do walki politycznej. Nowej władzy nie zależało na rzetelnym śledztwie i ustaleniu sprawców. Z góry ustalono, że to „reakcyjne podziemie” stoi za tą zbrodnią. Nie wiem czy UB musiało inspirować ten mord, ale zrobiło wiele by obciążyć nim cały naród polski. Ta cyniczna gra komunistów uderza zarówno w naród polski jaki i ofiary pogromu. Ale czego się spodziewać po władzy, która od samego początku niosła zakłamany przekaz o zbrodni katyńskiej. To zbrodnicze zakłamanie leży u podstaw systemu sowieckiego.
***
Rzeź na Wołyniu też miała być skazana na zapomnienie i pozostać w sferze niedomówień. Utrwalanie tego stanu jest jak współudział w zbrodni.
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura
