hephalump hephalump
7414
BLOG

Co lepsze na bardzo stary komputer? Linux Mint czy Debian?

hephalump hephalump Komputery Obserwuj temat Obserwuj notkę 39

Mam jeszcze w domu sprzęt pochodzący z czasów dawnych ;)

Maszyna z procesorem AMD Athlon 2500+ (1,8 GHz), pamięcią rozbudowana do 1,5 GB, dyskiem hdd 80 GB i kartą grafiki ATI (128 MB).

Udało mi się na ww sprzęcie zainstalować najnowszą wersję Linux Mint 18.2 (32 bit) ze środowiskiem Xfce.

Do pracy biurowej (Libre Office) komputer ten nadawał się praktycznie zaraz po instalacji systemu Linux Mint. Tylko dla własnej wygody dodałem jeszcze odpowiedni zestaw fontów:


 ttf-mscorefonts-installer


Gorzej było z korzystaniem z przeglądarki internetowej. Firefox wywalał się praktycznie na każdej stronie. A jak jeszcze działał to, jak mówi moja starsza córka: Strasznie się ścinał.


Postanowiłem zatem wypróbować na tym komputerze działanie Debiana w wersji 9 "Streth" (32 bit) i środowisko Xfce.

System instalowałem z sieci (netinstall) więc nie poszło tak szybko jak instalacja Minta z płyty Live. Ale w sumie szybciej niż początkowo zakładałem.

Instalatora Debiana znam od dawna i lubię z nim pracować. Tak więc nie miałem z nim większych problemów.

Po zakończonej instalacji systemu Debian 9 "Stretch" okazało się, że mam system oparty wyłącznie na pakietach z otwartym kodem. A co za tym idzie nie działa np. wpięty w USB adapter WFi. Sieć mam tylko dzięki połączeniu kablem. (Podczas instalacji systemu i tak wolę połączenie kablowe).

System informował mnie poprzez Network-Managera, że nie zainstalowano pakietów odpowiedzialnych za  działanie adaptera WiFi. Domyśliłem się, że chodzi o pakiety non-free.


I co z tym robić?

Zacząłem od edycji pliku /etc/apt/sources.list


nano /etc/apt/sources.list


Na końcu każdej z linijek dodałem: "contrib" i "non-free"


A potem już tylko:

apt-get update

i

apt-get install firmware-linux


Po tej operacji system zaczął współpracować z adapterem WiFi i przestał wysyłać komunikaty o problematach z obsługą katy graficznej (zapomniałbym o nich, a też były).

Moja domowa sieć WiFi była już widoczna ale Network-Manager dalej nie potrafił się z nią połączyć.

Tu skorzystałem z wcześniejszych doświadczeń z Linux Mint i szybko zastąpiłem Network-Managera programem Wicd:

 apt-get -d install wicd

apt-get remove network-manager

apt-get install wicd


Po ponownym uruchomieniu komputera (reboot) miałem już dostęp do sieci WiFi.


Ok. WiFi jest... Odpinamy kabel by nie robił plątaniny i do roboty. Sprawdzamy jak działa biuro i internet.


Uruchamiam Libre Office i pierwszy zonk... Writer nie działa. Na szczęście tylko ten jeden element pakietu.  Mieli przez chwilę, a potem znika.

Rozwiązanie problemu jednak okazało się stosunkowo proste. Uruchamiamy w Libre Office to co się da i:

Narzędzia -> Opcje -> Zaawansowane odhaczamy Używaj środowiska Java

Po tej operacji Writer z pakietu Libre Office już działa.


Teraz pora na test Firefoxa.

W przeciwieństwie do przeglądarki w Linux Mint tu Firefox nie ulega awarii na każdej lub prawie każdej stronie. Ale prędkość działania i płynność przeglądania stron jest taka, że... aby napisać ten tekst musiałem przesiąść się na inną maszynę.

Zalogowanie się do Salon24 lub Bloggera to już zbyt czasochłonne zajęcie na staruszku z procesorem Athlon 2500+. O multimediach nawet nie będę wspominał. Po prostu w tej konfiguracji ich nie ma... Nawet z Debianem ;)

****

Wnioski

Jeżeli ktoś ma (tak jak ja) stary komputer i jeszcze nie chce wysłać go na elektrocmentarzysko to może próbować jego rewitalizacji zarówno z systemem Linux Mint jak i Debian. Jednak nie należy oczekiwać, że maszyna taka spełni wszystkie nasze oczekiwania. Sprawdzi się jeszcze jako biurowa maszyna do pisania i drukowania dokumentów.

Niestety o "płynnym" przeglądaniu stron internetowych można z takim procesorem tylko pomarzyć.


A co do wyboru: Mint czy Debian?

To co kto woli. I ile czasu chce poświęcić na zabawę z systemem już po instalacji.



Więcej o Linux Mint i Debianie na bardzo starym komputerze znajdziesz pod adresem:

http://mint-o-man.blogspot.com/2017/09/debian-czy-linux-mint-co-lepsze-na.html

hephalump
O mnie hephalump

w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie