Radia RMF FM nie lubię słuchać i jak nie muszę to rozgłośni tej unikam. Ale ostatnio przebywam sporo w miejscu, w którym z głośnika stale płynie głos wspomnianej stacji radiowej.
I tak od dwóch dni Radio RMF katuje mnie wynikami jakiś swoich sondaży na temat poparcia społecznego dla strajku nauczycieli. Przy czym redaktorzy rozgłośni RMF FM uparli się w głoszeniu "miastu i światu", że największe poparcie strajkujący nauczyciele uzyskali wśród osób z wykształceniem wyższym. No i oczywiście najwięcej przeciw mieli respondenci nie mogący się pochwalić dyplomami uczelni. :)
Wybaczcie ale takiego przedstawienia wyników wspomnianych sondaży serio traktować nie mogę. :))
To dobre dla zakompleksionych wykształciuchów, którzy koniecznie chcą się dowartościować samym faktem posiadania jakiegoś dyplomu.
Postanowiłem sięgnąć do źródła pisanego, czyli stron internetowych Radia RMF FM:
https://www.rmf24.pl/fakty/news-sondaz-rmf-fm-i-dgp-jak-polacy-oceniaja-strajk-nauczycieli-o,nId,2961956
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-sondaz-rmf-fm-i-dgp-kto-wyszedl-zwyciesko-ze-strajku-nauczyc,nId,2962109
I tu już jest ciekawiej.
Bo co prawda z podanego sondażu rzeczywiście wynika, że aż 44% respondentów deklarujących posiadanie wyższego wykształcenia stwierdziło, że "zdecydowanie popiera" protestujących nauczycieli, ale...
Ale w przypadku osób z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym najbardziej to się wybija wynik - 10% tych, którzy nie mają zdania. Dla porównania w grupie deklarujących wykształcenie wyższe tylko 1% dał odpowiedź w stylu trudno powiedzieć lub nie mam zdania.
Cóż... Chyba nie powinno dziwić, że wśród osób z wyższym wykształceniem protest nauczycieli powinien wywoływać większe emocje.
Natomiast sugerowanie, że przeciwni protestującym byli głównie gorzej wykształceni jest w mojej ocenie nadużyciem.
A co ciekawe... Wg tego samego sondażu częściej przeciwne strajkowi w oświacie były kobiety. A gdzieś tam czytałem, że panie "statystycznie" są lepiej wykształcone. :)
No cóż... Ale może brutalna prawda była taka, że to na kobiety spadł w znacznej mierze obowiązek opieki nad dziećmi porzuconymi przez strajkujących nauczycieli.
Kolejną ciekawostką była odpowiedź na pytanie kto wyszedł zwycięsko lub zyskał na strajku nauczycieli.
I tu moim zdaniem ujawniła się dosyć trzeźwa ocena pytanych respondentów bo większość z nich stwierdziła, że nikt nie zyskał na wspomnianym proteście. A około 30% badanych odniosło wrażenie, że zwycięzcą w tym sporze okazał się być rząd.
I trochę mi tylko brakuje pytania:
Kto stracił na tym trwającym trzy tygodnie strajku nauczycieli?
Bo moim zdaniem stracili wszyscy...
- Uczniowie niezrealizowaną część materiału, którą teraz będą musieli nadrobić.
- Rodzice i maturzyści, którzy stracili zaufanie do systemu w przeddzień jednego z najważniejszych egzaminów w życiu młodych ludzi.
- Nauczyciele, którzy za "strzał z pioruna" pozbyli się resztek tego co jeszcze mogło być podstawą do poważnego traktowania ich protestu.