Już nie powstaną nowe zwrotki piosenki o Nowej Hucie. A już raczej na pewno nie o wesołym wytopie i walcowaniu stali w nowohuckim kombinacie, który kiedyś nosił imię wodza bolszewickiej rewolucji.
ArcelorMittal, czyli aktualny właściciel krakowskiej huty, ogłosił, że od września "czasowo" wstrzymuje działalność stalowni i pieca. Jednak jak gruchają gołębie na Placu Centralnym to ponowne uruchomienie działów hutniczych po tym "czasowym" zamknięciu jest mało prawdopodobne.
I tak kończy się socrealistyczny sen o robotniczym (hutniczym) Krakowie. Z prawami ekonomi i wolnego rynku bezkarnie może sobie pogrywać tylko Smok Wawelski... On może sobie ziać ogniem bez względu na aktualne ceny smoków na rynkach światowych. Nie to co kopalnie i huty.
No może kopalnie jeszcze jakiś czas będą fedrować zasilane dotacjami.
Komentarze