Ech, co za doświadczenie. Blogerką jestem od pół roku, to mój pierwszy blog. Wczorajsze spotkanie było pierwszym tego rodzaju w moim życiu. Dziwnie się człowiek czuje, rozmawiając od miesięcy z różnymi miłymi ludźmi, a potem konfrontując swoje wyobrażenia z realem. Nie zawiodłam się. Baby/damy/kobiety kameralne są na medal!!!! Sosenkę wyobrażałam sobie jako trzpiotkę (pojęcia nie mam czemu): jest radosna i młoda, ale... nie jest trzpiotką. Z kolei Łyżeczka z moich wyobrażeń była skandynawską, opanowaną i bardzo wysoką blondynką. I znów: nie zgadnę, na jakiej podstawie zbudowałam swoje wyobrażenie. Jest filigranową, ciepłą kobietą. A Ellenai? Myślałam, że jest poważną brunetką. A jest - wręcz przeciwnie :) Radosną niebrunetką. Jull, Follow, Kocic, Mida, Jahoo - jak miło Was było poznać! Krzysztofie Leski, jesteś przemiłym facetem!!! GW1990 (Giewoncie, w moich uszach) - świat byłby lepszy, gdyby było więcej tak rozumnych mężczyzn. Publicysto, na podstawie jakiegoś zdjęcia, które zamieściłeś, sądziłam, żeś jest pucułowatym łysolem. Wybacz.... Niegysiejszy Blondynie: rzadko spotyka się tak czarujących mężczyzn. Parakalein, jest dokładnie takim facetem, jak powiedziała Xiężna. Xsiężno, to był zaszczyt.
Jestem zachwycona całokształetm. Dziękuję za tę możliwość.
Czasem człowiek przekonuje się, że ludzie mogą tworzyć sympatyczną i otwartą wspólnotę. Nie chcę nadużywać słów, ale przychodzi mi takie jedno na S i kończące się na Ć. Ono nie zawsze musi mieć wymiar polityczny. Wspaniale jest czuć się człowiekiem między ludźmi, po prostu. Jeśli o czymś zapomniałam, przepraszam. Koteuszu, piękne róże i czarujący pomysł. Pozdrawiam wszystkich, z którymi miałam przyjemność.
Ha! Zdaje się, że Anita nie miała nalepki. Ale i tak ją rozpoznałam :))))
