Paweł Kasprowski Paweł Kasprowski
1033
BLOG

Czy Jarosław Kaczyński to mąż stanu?

Paweł Kasprowski Paweł Kasprowski PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 53

Dzisiaj chciałbym dodać swój krótki komentarz do aktualnej sytuacji w Polsce. Chodzi oczywiście o kryzys związany z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. Nie chcę tu jednak roztrząsać racji obu stron – temat zawsze był, jest i będzie trudny – chciałbym się skupić na jednej osobie: wicepremierze rządu polskiego odpowiadającym za bezpieczeństwo państwa.

Czego obywatele powinni się spodziewać po tak ważnej osobie pełniącej tak odpowiedzialną funkcję? Z całą pewnością powinni oczekiwać, że osoba ta stanie na wysokości zadania i zrobi wszystko, żeby uspokoić sytuację w kraju. Dołoży starań, aby uspokoić nastroje, być może zaproponuje (prezydentowi i premierowi) jakieś rozwiązania pozwalające odsunąć kryzys. Kompromis na pewno jest trudny (o ile w ogóle możliwy) ale każdy widzi, że konieczne jest tonowanie nastrojów i próby działań koncyliacyjnych po to, aby sytuacja nie wymknęła się całkowicie spod kontroli.

Powyższe działania to obowiązek osoby piastującej funkcje wicepremiera kierującego komitetem do spraw bezpieczeństwa, który cytuję „sprawuje nadzór, koordynację nad kilkoma resortami: spraw wewnętrznych i administracji, sprawiedliwości, obrony narodowej”. Po prostu taka jest rola osoby na takim stanowisku i – można to strywializować – za to otrzymuje państwowe pieniądze.

Niestety Jarosław Kaczyński kompletnie nie stanął na wysokości zadania. Zamiast zachować się jak mąż stanu zachował się po raz kolejny jak niezdolny do jakiegokolwiek dialogu awanturnik. Chciałbym to jasno podkreślić: dopóki Jarosław Kaczyński był „szeregowym posłem” czy raczej przewodniczącym partii politycznej, wiele jego zachowań można było wytłumaczyć walką polityczną, ostrym stawianiem spraw i tak dalej. W momencie jednak, gdy został wicepremierem polskiego rządu odpowiedzialnym za bezpieczeństwo w Polsce stał się bardzo ważnym funkcjonariuszem naszego Państwa odpowiedzialnym przed narodem za jego sprawne funkcjonowanie.

Jak bardzo Jarosław Kaczyński nie jest zdolny do sprawowania jakichkolwiek odpowiedzialnych funkcji pokazuje choćby porównanie jego wystąpienia z wypowiedziami prezydenta Dudy czy premiera Morawieckiego, którzy na szczęście mają w sobie trochę więcej odpowiedzialności za państwo.

Tylko osoby kompletnie zaślepione mogą nie widzieć, że „wezwanie do broni” rzucone przez Jarosława Kaczyńskiego zupełnie go dyskwalifikuje jako męża stanu, osobę której moglibyśmy chcieć powierzyć jakąkolwiek odpowiedzialną funkcję. To „przemówienie” przypominało bardziej przemówienia generałów Pinocheta czy Franco niż coś, czego moglibyśmy się spodziewać po wicepremierze polskiego rządu. Dlatego apeluję do polityków PIS (a wierzę, że jest wśród nich trochę rozsądnych osób): odsuńcie od jakiejkolwiek władzy tego człowieka, bo on doprowadzi do Waszej zguby! Postawcie go gdzieś na pomniku, bijcie mu pokłony ale nie pozwalajcie mu brać aktywnego udziału w polityce, bo może się to skończyć tragedią!


Jestem informatykiem ale ponieważ interesuję się historią - staram się pisać o historii. Pasjonuję się znajdowaniem analogii pomiędzy historią a dniem dzisiejszym. Interesują mnie też różne interpretacje tych samych zdarzeń.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka