Hiu Grant Ziem Odzyskanych Hiu Grant Ziem Odzyskanych
359
BLOG

Deklaracja wiary

Hiu Grant Ziem Odzyskanych Hiu Grant Ziem Odzyskanych Polityka Obserwuj notkę 3

Szedł sobie Hiu chodnikiem, kiedy nagle usłyszał taki nagły świst i, nim cokolwiek zdążył zrobić, z niesamowitą szybkością minął go jadący chodnikiem rowerzysta. Hiu, czy to za sprawa siły podmuchu czy też z wrażenia omal się nie przewrócił.

Nic nie zdążył zrobić. Kiedy po chwili bezradnie rozglądał się wokół, nieopodal ujrzał policjanta. Stał sobie ów i coś tam pisał. Jak to policjant zazwyczaj. Podbiegł ciągle jeszcze wzburzony.

- A pan nic?! – krzyknął oburzony, widząc że policjant nadal coś tam pisze. Jakby sobie dorabiał w wydawnictwie czarnym. – Pałą mu trzeba było. Chuliganowi!

Hiu był wzburzony a to jego wzburzenie podpowiadało mu coraz to bardziej drastyczne represje, którym rowerzysta pirat powinien był poddany.

- Skuć takiego! – sugerował oczekując, że policjant w końcu da sobie spokój z twórczością prozatorską. – A jak będzie stawiał opór, strzelać!

To, być może przez swoją drastyczność, podziałało na funkcjonariusza.

- Proszę pana – spokojnie odezwał się policjant. – Proponowane przez pana środki są niezgodne z moimi przekonaniami a wiec niedopuszczalne.

Hiu aż mowę na chwilę odjęło.

- Prze… Przekonaniami?! – aż się zapowietrzył. – Z jakimi przekonaniami?!

- Z chrześcijańskimi – objaśnił go policjant.

- Że jak? – nie, żeby Hiu nie wiedział czym jest chrześcijaństwo i na czym polega.

- Bicie podejrzanych a już szczególnie strzelanie do nich jest absolutnie wykluczone – spokojnie kontynuował funkcjonariusz. – Trzeba stosować inne metody. Łagodniejszą perswazję.

- Urwał się pan z choinki?! – nie wierzył Hiu. – Nie widzi pan w jakich czasach żyjemy? Łagodna perswazja…

Zaśmiał się gorzko.

- Cóż, takie mam przekonania – wyjaśnił policjant. – Dlatego, z niektórymi kolegami podpisaliśmy deklarację wiary.

- Czyli że co?

- Że w pracy będziemy się kierować etyką chrześcijańską

Hiu myślał z początku, że się przesłyszał.

- Panie, to nie średniowiecze! – krzyknął, gdy w miarę odzyskał równowagę i zdolność artykułowania. – Chrześcijaństwo to może sobie pan w domu wyznawać, czy tam koncelebrować. Tu jest miejska dżungla! Tu trzeba być skutecznym!

Policjant tylko się uśmiechnął.

- Chrześcijaninem się jest a nie bywa.

- Ciekawe co zrobisz człowieku, jak cię napadnie jakiś zbir z nożem? Pomodlisz się?

- Policzek…

- Wiedziałem! – tryumfował Hiu. – Co za ciemnogród!

- Policzek ma pan sadzą lekko usmarowany – skończył policjant. – A z tym nożem to był go o tak, delikatnie.

Policjant zademonstrował Hiu skuteczny sposób obezwładniania pałką. Hiu z początku się przestraszył ale nic mu nie chrupnęło, krew się nie polała. A ruchu ręką zrobić nie mógł. Nie dał się przekonać jednak.

- Ja to zgłoszę! – zagroził. – W końcu to świeckie państwo!

Policjant pokiwał głową i wrócił do tego, co robił wcześniej  czyli do pisania. Nie zajęło mu to wiele czasu. Wyrwał zapisany kartonik i wsunął za wycieraczkę białej toyoty auris, zastawiającej hydrant. Hiu popatrzył. O cholera, to była jego toyota auris!

- Panie, co pan? – krzyknął.

- Złamał pan przepisy – wyjaśnił spokojnie policjant. – Trzysta i trzy punkty.

- Nieeeee – Hiu omal się nie rozpłakał. – No nie rób mi tego czlowiekuuuuu.

- Takie jest…

- Bądź miłościw! – Hiu był coraz bardziej dramatyczny. – No co z ciebie za chrześcijanin?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka