hrPonimirski hrPonimirski
281
BLOG

Niemiecka okupacja Polski 2020

hrPonimirski hrPonimirski Polityka Obserwuj notkę 14

Jest taki rysunek Mleczki, jak to król stojący z wojskiem pod zamkiem krzyczy, że nie chce go zdobywać a poprostu kupić.
https://static.polityka.pl/_resource/res/path/bd/f1/bdf1e9af-5606-4f21-8b86-46e49c049bae_830x830

Niemcy we wrześniu 1939 roku zdobyli Polskę, a w sumie też mogli Ją kupić.


Problem ze zdobywaniem zamków polega na tym, że albo dokonuje się szturmu i traci wielu rycerzy, bo mury dają obrońcom znaczną przewagę, albo trzeba go oblegać, tracić czas i karmić wojsko. A jeszcze wasale się obrazić, bo ich kontrakty nie przewidują długich wojen.


Problem ze zdobywaniem państw jest podobny. I Wojna Światowa (jako wojna pozycyjna w okopach) była w sumie wzajemnym oblężeniem, które przegrali Niemcy choć nie zostali zdobyci. Blitzkrieg poprawił sprawę, bo można było szturmować bez większych strat. Ale w wypadku Polski  szybkie jej pokonanie nie oznaczało pełnego sukcesu. To tak jakby zdobyć zamek, ale jego lokatorzy czyhają tylko by wbić nóż w plecy w ciemnym korytarzu.


Oczywiście likwidowanie co bardziej brutalnych Niemców przez Podziemie wykrwawiało i Naród w trakcie niemieckich akcji odwetowych, ale z perspektywy Niemców okupacja mogła być dosyć upierdliwa.


No a skoro pojawiła się opcja, by wykupić w Polsce, co się da... Zaczynając na mediach a na komunikacji miejskiej kończąc... To to zrobiono. Z jednej strony można nas trzymać dzięki prasie w błogiej nieświadomości, że coś groźnego się dzieje. Z drugiej strony można podporządkować sobie w dużej mierze gospodarkę polską, by produkowała podzespoły na rynek niemiecki. Ale nigdy finalne produkty... a przynajmniej w ograniczonej ilości. Oczywiście można i zdobyć sobie przychylnych polityków.
To oczywiście wszystko w ramach mantry, że kapitał nie posiada narodowości.


To jest w sumie dziwne – niemiecka solidność, a autobusy powodują wypadki. Nie doszukiwałbym się jakiegoś spisku – jeśli traktują nas jak kolonię i np.sprzedają gorszej jakości proszki do prania, to czemuż i w komunikacji mieliby "eksportować" swoją solidność. Dla podludzi może być byle jak. Pytanie, co by się mogło stać jakby na prawdę chcieli nam zaszkodzić. Zamiast jak podczas (tej właściwej) okupacji terroryzować nas robieniem łapanek, liczba wypadków autobusowych mogłaby się nagle zwiększyć.


I jeśli ktoś twierdzi, że w Polsce jest tak samo jak za komuny, albo jak w Niemczech w wiadomym okresie, to napiszę tak... Jeśli chodzi o komunę to jest mniej/więcej tak samo. Nie odbyła się lustracja, więc ubecja/wsiecja ma się dalej dobrze. Co do Niemiec, a konkretnie okupacji to jest jeszcze gorzej, gdyż liczba folsdojczów i folksdojczek znacząco się powiększyła.

"The market is a democracy in which every penny gives a right to vote." [Ludwig von Mises] "The battle is a democracy in which every sword gives a right to vote." [Jerzy hr. Ponimirski]

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka