hrPonimirski hrPonimirski
320
BLOG

Wąpierz

hrPonimirski hrPonimirski Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Słowiańskie słowo "Wąpierz" jak donosi wiki ma tę samą etymologię, co "upiór" i zostało zanglicyzowane do "vampyre" i poprzez tzw. kulturę masową trafiło do naszej świadomości jako "wampir". (Trochę tak jak słuchając country możemy posłuchać polki).
Wraz z kulturą masową przejęliśmy z Zachodu różne świeckie święta jak chociażby halloween.
Więc dziś temat halloweenowy, nie będziemy przecież walczyć z trendem i opowiemy sobie o dwóch serialach o wampirach (uwaga spoilery), notabene związanych z epidemią.


Pierwszym z nich jest "The Strain" ("Wirus"). Osoby zarażają się specyficznym wirusem roznoszonym przez robaki, które przenikają do ciała człowieka. Potem kręgosłup zamienia się w jednego wielkiego robaka, który jest w stanie wysunąć swoją robaczą ssawkę przez usta zarażonego i wypić innemu krew a nawet zarazić. Jest też szef wszystkich wampirów, który potrafi nimi sterować na odległość. Wampiry zachowują się jak zombie, na ogół chodzą bezwolnie, bezrefleksyjnie, ale od czasu do czasu główny wampir kanalizuje ich energię w zsynchronizowane ataki na określone cele. Jednak są i pośrednicy. Niektórzy ludzie dostają specjalny dar od mistrza tzn. są tak zainfekowanie, że pozostają świadomi. Dzięki temu mogą wynonywać bardziej wyrafinowane rozkazy niż bezmyślne atakowanie "bastylii" tego świata.


Niesomowita metafora współczesnej lewicy, czy liberalizmu - ich polityków i wyznawców. Mamy ludzi, którym tzw. "wolne media" zrobiły sieczkę z mózgu i zamieniły w użytecznych idiotów. Na codzień bezmyślnie powtarzają slogany zasłyszane w tych mediach, ale jak trzeba ruszają na różne marsze, manifestacje, protesty, strajki, parady czy pochody. Tam powtarzają te same hasła, zasłyszane w mediach np. że "walczą o wolność". Jak się ich spyta, gdzie jest tej wolności mniej to już nie odpowiedzą, bo w mediach im nie powiedzieli. Ale nie ma i już. Tak jest na całym świecie, nie tylko w obecnie w Polsce. Np. gdy były wiece wyborcze Obamy, pewien dziennikarz zadał uczestnikowi spotkania pytanie, dlaczego go popiera. Usłyszał w odpowiedzi wyjaśnienie "bo Obama zmieni". Na doprecyzujące pytanie "co zmieni?", padła odpowiedź – "no jak to co? wszystko!". No bo Obama już mu nie powiedział, co zmieni, więc wyborca nie wiedział.


Kiedyś spotkałem się i z taką refleksją, że media tworzą psychologię tłumu. Nie trzeba być na wiecu by czegoś słuchać i zgodnie z tą "psychologią" się nakręcać. Przecież media mówią to samo, co wódz na wiecu – jedną, tę samą mantrę. A ludzie nakręcają się spotykając innych ludzi właśnie nie na wiecach, a w pracy, czy spotkaniach "u znajomych". Wydaje się im, że inteligentnie wymieniają poglądy, że dyskutują a tak na prawdę powtarzają te same slogany i utwierdzają się tylko w przekonaniu. Skoro w "wolnych mediach" powiedzieli, że "kobieta musi mieć wybór" a potem "niezależnie" potwierdzili to znajomi (którzy wiedzą to z tego samego źródła), to znaczy, że to musi być prawda. A na pytanie – "co z wyborem nienarodzonego dziecka?", następuje zwiecha w systemie, bo w "wolnych mediach" nie dali odpowiedzi na to pytanie.


Paradoksalnie tych samych ludzi mogli na jakimś szkoleniu w pracy nauczyć metody "5x dlaczego?". Metody, która nie pozwala zadowolić się powierzchowną odpowiedzią, a każe dalej drążyć pytając "dlaczego?" (co najmniej 5 razy!). I może ci ludzie nawet stosują tę metodę w pracy, ale jak widać na powyższych przykładach na pewno nie weryfikują w ten sposób swojego światopoglądu.
Do tego jedna gazeta stosowała - a być może robi to dalej - psychologiczny majstersztyk. Otóż naucza egalitarnych poglądów, ale podświadomie komunikuje, że kto ma te poglądy należy do elity. Inne "wolne media" może aż tak tego nie stosują, ale dają do zrozumienia, że odwrotne poglądy od ich głoszonych to "obciach".


I jak serialu - oprócz użytecznych idiotów bez kręgosłupa, a w zasadzie z giętkim robakiem zamiast niego – są świadomi agenci wpływu. Jednym z tych agentów wpływu jest były szef obozu koncentracyjnego. Wstrętny nazista, któremu wampir-mistrz zapewnił wampirzą nieśmiertelność zostawiając świadomość. To są te "wolne media" i politycy – świadomi agenci wpływu realizujący plan mistrza. Kim jest sam mistrz? Być może chodzi o personifikację zła w czystej postaci, która działa na ludzi, być może jest to sam szatan (tak na marginesie - tzw. "piekło kobiet" jest popierane przez tzw. "zakon szatana"). A być może jest na "tym najlepszym ze światów" osoba lub grupa osób o mentalności dra Mengele, która za to wszystko płaci i wytycza kierunki zmian oraz podziały, co jest nowoczesne a co obskurantyzmem i obciachem.


Drugim serialem jest "Rewolucja". Pomysł jest, by odwrócić kota ogonem i przestawić zmanipulowany francuski motłoch, jako tych, którzy walczą ze złem jakim jest arystokracja. Plan króla jest prosty, by zarazić siebie i arystokrację chorobą, która sprawi, że ich krew stanie się błękitna a oni tym samym nieśmiertelni. Minusem jest to, że będa musieli się pożywiać krwią i nawet ciałem "ludu" (tak na marginesie – obecnie jedna babka zrobiła filmik, w którym je nienarodzone dziecko pałeczkami jak sushi). Przekaz jest prosty arystokracja i tak żywiła się na ludzie (wysokie podatki), więc w sumie nic się nie zmieni... już powiedzieli "A", teraz można powiedzieć "B". I jak w "Wirusie" masowo obcina się szablami wirusom głowy, żeby przeciąć robaka-kręgosłup, tak i tu jest podobna metoda. Lekarzem badającym chorobę jest pan Guillotin, więc jeśli będzie kontynuacja to pewnie i w serialu wynajdzie gilotynę do masowego ścianania głów – jako powszechnie znanego sposobu walki z wampiryzmem (ciekawe czy islamiści myślą podobnie). Na razie skończyło się na tym, że od pacjenta-zero pobiera się w Bastylii zakażającą niebieską krew i zabrano tam dziewczynkę, która być może jako jedyna jest odporna na chorobę. Co oczywiście będzie powodem na szturmowanie tego strasznego więzienia, w którym – jak podaje wiki – w dniu szturmu znajdowało się aż ośmiu więźniów!.


To co powyżej napisałem to moja interpretacja. Nie wiem "co autor miał na myśli".Współczesna szkoła uczy "co autor miał na myśli" i ucina wszelką polemikę. Dlatego potem ludzie bezrefleksyjnie łykają "wolne media", jak młode pelikany. To szkoła zabija wszelką reflesyjność.
Pominąłem też niektóre wątki jak np. półwampir walczący z wampirami w "Wirusie". Czy to oznacza to, że podejmując walkę ze złem też musimy być agresywni? Ale nie jest to agresja per se, gdyż jest obroną własną przeciwko agresorowi. Czym innym jest danie fangi w nos komuś, kto właśnie dał nam taką fangę, albo próbował, od dawania fangi przez prowodyra. A może chodzi o to, czy walcząc z bestiami nie ma pułapki, żeby samemu stać się bestią. Oczywiście "wolne media" pokażą obronę własną jako nieuzasadnioną agresję przeciw demonstrantom.


Demonstrantom demonstrującym za prawem do uśmiercania innych. I roznoszących śmierć w czasach pandemi. Demonstranom, którzy raczej na pewno nie wyegzekwują swoich postulatów wolnej aborcji, ale w praktyce dokonają eutanazji na swoich dziadkach dzieląc się z nimi wirusem.
Tak, czy siak - lewica jak wampir pożywi się krwią niewinnych... Nic dziwnego przecież od lat to robi...
I jeszcze pytanie, czy sam halloweeen nie jest po to, by oswoić nas ze śmiercią, byśmy mniej protestowali, gdy lewica i liberałowie będą nas zabijać?

Ale póki co, cieszmy się nową świecką tradycją, niektórzy chyba nawet już się "przebrali".

https://pbs.twimg.com/media/Eluis6XXUAAOY7B?format=jpg&name=small

"The market is a democracy in which every penny gives a right to vote." [Ludwig von Mises] "The battle is a democracy in which every sword gives a right to vote." [Jerzy hr. Ponimirski]

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo