Miesięcznik idź Pod Prąd Miesięcznik idź Pod Prąd
153
BLOG

CO NAS NIE ZABIJE... 2/2

Miesięcznik idź Pod Prąd Miesięcznik idź Pod Prąd Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

PIENIĄDZ W POLSKICH RĘKACH:
FRANCISZEK STEFCZYK (1861 – 1924)


Jako 14-latek, uczęszczając do szkoły w rodzimym Krakowie działał w „spisku patriotycznym”. Jednak za sensowniejsze i skuteczniejsze uznał wkrótce finansowanie i rozprowadzanie wraz z kolegami czasopism w środowiskach wiejskich. Po studiach w Wiedniu i na Uniwersytecie Jagiellońskim uzyskał  doktorat  nauk historycznych.
Pracując jako nauczyciel w podkrakowskim Czernichowie założył w 1890 roku (wraz z dwom kolegami – nauczycielami) pierwszą na ziemiach polskich wiejską spółdzielnię oszczędnościowo-pożyczkową wg wzoru Raiffeisena (którego systemem wzajemnych pożyczek zainteresował się studiując  w Austrii).  Podjął tą działalność widząc nędzę wsi galicyjskiej i wiedząc, że jeśli wieś ta sama sobie nie pomoże, to nikt jej nie pomoże.
Nie jestem zwolennikiem „wymyślania na nowo” tego, co ktoś inny świetnie już uchwycił, dlatego zacytuję w tym miejscu Feliksa Konecznego:
„Arcydziełem ruchu stowarzyszeniowego są kasy Stefczyka. Był to największy i najlepszy użytek, jaki w dawnej Galicji zrobiono ze samorządu. Zrzeszone pod opieką władzy samorządowej (Wydziału Krajowego) wielkie spółdzielnie oszczędnościowe i pożyczkowe musiały się jednak ocierać ciągle o szkodliwą ingerencję władz rządowych. Jakąż byłby wytworzyły siłę społeczną, gdyby były wolne od tej ingerencji!
               Obok kas powstawały spółdzielnie melioracyjne, torfiarskie, jajczarskie, ogólno-handlowe itp. Rozległą spółdzielczość rolniczą określił Stefczyk, jako "dobrowolną organizację najszerszych sfer rolniczych, opartą na demokratycznym ustroju, wolności pracy i zarobkowania oraz poszanowania prywatnego prawa własności ziemi".
               Już w 1909 roku wystąpił z wnioskami analogicznymi co do drobnego przemysłu i rękodzieła (…). W polskiej puszczy ekonomicznej rąbał Stefczyk drogę niezawodną do wytworzenia polskiego "stanu średniego". Jego zdaniem przyszłość należała do spółdzielczości, lecz daleki od doktrynerstwa oświadczył: "Nie wyobrażam sobie jednak przyszłości, jako bezwzględne panowanie spółdzielczości i nie uważam tego za pożądane." Ani wszystko nie miało być spółdzielczością, ani też ona wszystkim.
Wielkie zaiste dzieło Stefczyka sprowadziło prócz korzyści w zakresie dobrobytu jeszcze wielorakie pożytki moralne. Stwierdzano je nieraz i umiano ocenić. Sam ich twórca tak je określił: "Budzić ducha ofiarności z mienia i trudu w pracy dla dobra publicznego, pielęgnować i kształcić poczucie obywatelskie w chłopie polskim - powołane były i są nasze spółki". Lecz ani sam Stefczyk, ani nikt inny nie zwrócił uwagi na najdonioślejszą stronę tego przedmiotu; Stefczyk dostarczał dowodu, jak dalece mylną była zasada, jakoby pracować można było tylko bez ludu(…).
Okazała się trafna metoda "inicjatywy z dołu". Przeciwnym był Stefczyk zawiązywaniu organizacji kontrolowanych z góry. Ani nawet Instytut naukowy spółdzielczy nie miał mieć nic wspólnego z rządem. "Nie potrzeba nam instytutu rządowego, który by miał ducha biurokratycznego"... Instytut ma być nauczycielem i krzewicielem samopomocy, więc z niej powinien brać życie i na niej się opierać.
             Wypaczono potem dużo ze zdrowego dzieła Stefczyka. Gdybyż się powiodło odnowić je w czystości i rozszerzyć w myśl wielkiego planu. „
W 1907 roku został dyrektorem Krajowej Centralnej Kasy dla Spółek Rolniczych we Lwowie. Podczas obrony Lwowa w 1918 roku był jednym z przywódców polskiego Komitetu Bezpieczeństwa i Ochrony Dobra Publicznego kierując resortem skarbu.
Został posłem z listy PSL-u, ale koniunkturalizm ludowców spowodował, że przeniósł się do niewielkiego Stronnictwa Katolicko - Ludowego. Do końca życia pracował nad zjednoczeniem i udoskonaleniem ruchu spółdzielczego i samopomocowego, dużo publikował.

IDEALIZM PRAKTYCZNY:
HIPOLIT CEGIELSKI (1813 – 1868)


Pochodząc z rodziny niezamożnych dzierżawców rolnych spod Gniezna zmuszony był od lat szkolnych  korepetycjami zarabiać na swoje utrzymanie. W młodości ciężko chorował na „febrę gastryczną”, otarł się o śmierć.
W 1839 roku ukończył studia z filologii klasycznej, literatury i historii polskiej na Uniwersytecie Berlińskim, a w 1840 uzyskał doktorat z filozofii. Następnie pracował jako nauczyciel, wydając jednocześnie podręczniki, prace językoznawcze i historycznoliterackie (niektóre były przez dziesięciolecia pokarmem duchowym dla Polaków pod zaborem pruskim). Brał udział w życiu publicznym realizując program pracy organicznej, sprzeciwiając się natomiast wszelkim poczynaniom spiskowym. Niestety, sam padł ich ofiarą w 1846 roku, kiedy z powodu konspiracji Mierosławskiego władze zobligowały nauczycieli do kontrolowania prywatnych mieszkań uczniów. Cegielski utracił posadę nauczycielską bez prawa powrotu, ponieważ uznał wykonanie takich poleceń za niegodne nauczyciela i Polaka.  
Przez pół roku pracował jako praktykant w dużej berlińskiej firmie handlującej żelazem. Po pół roku wrócił do Poznania zakładając wraz z przyjaciółmi niewielki skład narzędzi rolniczych. Potrafił tak zarządzać przedsiębiorstwem, że mimo wieloletniej złej koniunktury w handlu i rolnictwie firma stopniowo rosła w siłę (choć przeżywała nieraz trudności). W 1855 roku na bazie zakupionych wcześniej warsztatów naprawczych utworzył fabrykę sprzętu rolniczego. Fabryka szybko się rozwijała, powiększając ofertę o maszyny parowe i inne. Produkty firmy otrzymywały kolejne nagrody na targach zagranicznych, a przede wszystkim cieszyły się uznaniem klientów. Novum marketingowym na ziemiach polskich był ilustrowany i często aktualizowany katalog oferty Zakładów Cegielskiego (w 1866 roku zawierał 109 maszyn i narzędzi).
Jednocześnie  Cegielski publikował w czasopiśmie „Przyroda i przemysł”, formując etos polskiego przedsiębiorcy nie tylko w praktyce, ale  i w teorii. Jak pisze Zdzisław Grot w Polskim Słowniku Biograficznym, „przy tym wszystkim pozostał nadal ofiarnym patriota i  społecznikiem, umiejącym godzić idealizm narodowy z praktyką życia codziennego”. W 1848 roku zaczął wydawać dziennik „Gazeta Polska”,  który zmuszony był zamknąć już w 1850 z powodu wejścia w życie ustawy zabraniającej istnienia prasy polskiej. Korzystając z powrotu  wolności druku w 1859 roku założył „Dziennik Poznański”, promujący postawy narodowe, solidaryzm społeczny, a przede wszystkim ideę rozwoju gospodarczego i politycznego bez rewolucyjnych wybuchów. Postawa taka, stosunkowo częsta wśród elit narodowych po klęskach kolejnych zrywów, a zwłaszcza represjach popowstaniowych 1864 roku, nie od zawsze była mile widziana. Dzięki niej jednak w roku 1865 mógł Cegielski uratować istnienie Centralnego Towarzystwa Gospodarczego, potężnej polskiej organizacji samopomocowej, zagrożonej likwidacją (wielu jej członków brało udział w postaniu).
Cegielski był posłem do sejmu pruskiego i wieloletnim członkiem rady miejskiej poznania, prezesem i działaczem wielu towarzystw naukowych, społecznych i gospodarczych, zawsze czynnie przeciwstawiając się poczynaniom germanizacyjnym, wspierając polski pierwiastek w szkolnictwie, dofinansowując uczniów uboższych. Do końca życia pracował na niwie naukowej i kulturalnej. Józef Ignacy Kraszewski scharakteryzował go następująco: „w Cegielskim człowiek czynu i pracy łączył się z niezwykłą równowagą przymiotów z człowiekiem ducha, myśli i ideału. Umiał on kuć żelazo i rozgrzewać się poezją (…).”
Jedyny syn Cegielskiego Stefan przejął po ojcu przedsiębiorstwo, przekształcając je w 1899 roku w Towarzystwo Akcyjne. Prowadził działalność polityczną i społeczną nawiązując do chlubnych postaw ojcowskich. Jedna z dwóch córek Hipolita Cegielskiego wyszła za mąż za  znanego historyka, polityka zachowawczego i społecznika galicyjskiego Michała Bobrzyńskiego.

Adrian Lesiakowski

Materiały wykorzystane:
Jezierski, Leszczyńska, Historia gospodarcza Polski, Warszawa 2001,
Koneczny, Państwo i prawo w cywilizacji łacińskiej, (bmirw), (za:) http://www.bs.net.pl/?dzial=00003&news=10592,
Łukasiewicz, Początki cywilizacji przemysłowej na ziemiach polskich, Warszawa 1988,
Polski Słownik Biograficzny,
Wielka Encyklopedia Polski, Kraków 2000,
www.wikipedia.pl,
www.skokstefczyka.pl/fakty_biznes_wydarzenia/62_ciekawostki/204_dr_franciszek_stefczyk.html

kontakt email: knp@knp.lublin.pl Trzymasz w ręku gazetę niezwykłą. Już sam tytuł "idź POD PRĄD" sugeruje, że na naszych łamach spotkasz się z poglądami stojącymi w konflikcie z powszechnie lansowanymi opiniami. Najważniejsze jest jednak to, że pragniemy opisywać rzeczywistość nie z perspektywy teologii, dogmatów czy zmiennych nauk kościołów, lecz w oparciu o Słowo Boga, Biblię. Co więcej, uważamy, że Bóg wyposażył Cię we wszystko, abyś samodzielnie mógł ocenić, czy nasze wnioski rzeczywiście z niej wypływają. Bóg nie skierował Pisma Świętego do kasty kapłanów czy profesorów teologii. On napisał je jako list skierowany bezpośrednio do Ciebie! Od wielu lat w naszej Ojczyźnie pojęcia: chrześcijanin, chrześcijański mocno się zdyskredytowały. Stało się tak głównie "dzięki" zastępom faryzeuszy religijnych ochoczo określających się tymi wielce zobowiązującymi tytułami. Naszą ambicją jest przyczynienie się do tego, by słowo chrześcijanin - czyli "należący do Chrystusa" - odzyskało w Polsce należny mu blask!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Kultura