Miesięcznik idź Pod Prąd Miesięcznik idź Pod Prąd
431
BLOG

CZY PASTOR BONHOEFFER POSŁUCHAŁBY RED. BRUNCZA?

Miesięcznik idź Pod Prąd Miesięcznik idź Pod Prąd Kultura Obserwuj notkę 7

Red. Dariusz Bruncz pod wpływem mojego „Apelu do protestantów: Stańmy przy Polsce!” przedstawił w polemicznym tekście swoje poglądy na temat politycznego zaangażowania chrześcijan.Sam fakt podjęcia takiej dyskusji w środowisku protestanckim jest chwalebny, ponieważ panuje w tej kwestii wielkie pomieszanie pojęć, ignorancja oraz brak jasnego, biblijnego nauczania. Jednakże wnioski red. Bruncza pozostawiają wiele do życzenia. 

Główną osią zarzutu red. Bruncza jest kwestia opowiedzenia się Kościoła za konkretną „opcją polityczną”. Niestety w tekście nie znalazłem definicji tego pojęcia. Czy chodzi np. o podział lewica/prawica, postępactwo/konserwatyzm, socjalizm/kapitalizm, czy też tylko o konkretną partię polityczną? Przyjmę więc w tej krótkiej polemice najbardziej niekorzystne dla mnie znaczenie opcji politycznej: partia polityczna. W przypadku definicji szerszej, zapewne sam red. Bruncz wycofałby się ze swoich twierdzeń po ochłonięciu z emocji, które wywołała u niego lektura mojego Apelu. 

Red. Bruncz stwierdza autorytatywnie: „Nie jest zadaniem żadnego Kościoła - jeśli chce rzeczywiście pozostać Kościołem - opowiadanie się za jakąkolwiek opcją polityczną”.

Nie wiem, jaka jest podstawa tak brzemiennej w skutki oceny. Na jakiej podstawie red. Bruncz rzuca „ekskomunikę” na Kościoły, które opowiadają się za jakąś opcją polityczną? Byłoby dobrze, gdybym poznał jakiś fragment Biblii, usprawiedliwiający ten nowy dogmat. Sam autorytet redaktora portalu Ekumenizm.pl mi nie wystarcza. Ciekawe, czy według Redaktora amerykańskie Kościoły otwarcie popierające Partię Republikańską już przestały być Kościołami? 

Mam wrażenie, że red. Bruncz nie przeczytał mojego Apelu z należną uwagą. Gdy ktoś to zrobi, łatwo zauważy, że moją nadrzędną intencją, nie jest wynik wyborczy Prawa i Sprawiedliwości, ale troska o ziemską ojczyznę, która znalazła się w wielkim niebezpieczeństwie. Tym zagrożeniom i powadze sytuacji poświęcam większą cześć mojego tekstu. Sprawcą tych niebezpieczeństw jest środowisko Platformy Obywatelskiej. Jeśli red. Bruncz posiada jakieś merytoryczne argumenty przeczące moim ostrzeżeniom, chętnie je poznam. Niestety w jego tekście nie znajduję żadnego. Apel nie jest zatem reklamą PiS (o którego brakach wspominam), a jedynie wezwaniem do zatrzymania niszczącego pochodu środowiska PO. Do tego właśnie służą wybory w kraju demokratycznym. Żeby głos Kościoła nie był tylko „cymbałem brzmiącym” niewyraźnie, potrzeba wskazania rozwiązań praktycznych. W obecnej sytuacji jedynym sposobem powstrzymania PO jest głosowanie na PiS. Czy red. Bruncz ma lepszy pomysł? 

Na koniec sięgnę do przykładu wspaniałego Pastora, który za zaangażowanie polityczne zapłacił najwyższą cenę. Przyszło mu działać w sytuacji politycznej zbliżonej do naszej. W systemie demokratycznym pojawiła się partia, która głosiła pogardę dla swoich przeciwników politycznych, która rozwinęła na masową skalę deprawującą społeczeństwo propagandę, która kontrolowała nastroje społeczne, budując nienawiść i karmiąc w człowieku najniższe instynkty. Ta partia niepowstrzymana zawczasu, doprowadziła do marginalizacji opozycji, terroru i zabójstw politycznych, a w konsekwencji do dyktatury. Pastor Dietrich Bonhoeffer dzięki Bogu nie usłuchał tez artykułowanych dziś przez red. Bruncza…

Paweł Chojecki


Pastor Kościoła Nowego Przymierza w Lublinie

Redaktor naczelny miesięcznika „idź POD PRĄD”

kontakt email: knp@knp.lublin.pl Trzymasz w ręku gazetę niezwykłą. Już sam tytuł "idź POD PRĄD" sugeruje, że na naszych łamach spotkasz się z poglądami stojącymi w konflikcie z powszechnie lansowanymi opiniami. Najważniejsze jest jednak to, że pragniemy opisywać rzeczywistość nie z perspektywy teologii, dogmatów czy zmiennych nauk kościołów, lecz w oparciu o Słowo Boga, Biblię. Co więcej, uważamy, że Bóg wyposażył Cię we wszystko, abyś samodzielnie mógł ocenić, czy nasze wnioski rzeczywiście z niej wypływają. Bóg nie skierował Pisma Świętego do kasty kapłanów czy profesorów teologii. On napisał je jako list skierowany bezpośrednio do Ciebie! Od wielu lat w naszej Ojczyźnie pojęcia: chrześcijanin, chrześcijański mocno się zdyskredytowały. Stało się tak głównie "dzięki" zastępom faryzeuszy religijnych ochoczo określających się tymi wielce zobowiązującymi tytułami. Naszą ambicją jest przyczynienie się do tego, by słowo chrześcijanin - czyli "należący do Chrystusa" - odzyskało w Polsce należny mu blask!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Kultura