n/z: dziennikarz i prezenter telewizyjny Maciej Orłoś. fot. FOTON/PAP
n/z: dziennikarz i prezenter telewizyjny Maciej Orłoś. fot. FOTON/PAP

Maciej Orłoś odniósł się do medialnych zarzutów. „To manipulacja i nieprawda”

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 18
Maciej Orłoś postanowił odnieść się do medialnych plotek, jakoby miał zostawić żonę, gdy ta ciężko chorowała. W swojej autobiografii prezenter stanowczo odciął się od oskarżeń. “To po prostu jest manipulacją i nieprawdą”.

Burzliwe życie prywatne Macieja Orłosia. Była partnerka ujawnia

Maciej Orłoś aż cztery razy stawał na ślubnym kobiercu. Prezenter znany przede wszystkim z prowadzenia “Teleexpressu” w latach 1991-2016 i od 2024 ma za sobą wyjątkowo burzliwe relacje osobiste. Największe kontrowersje wzbudził jednak swoim drugim małżeństwem – w mediach od lat krążą doniesienia o tym, że dziennikarz miał zostawić swoją żonę Ewę w czasie, gdy ta zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Wywiad, który jego była partnerka udzieliła magazynowi “Olivia”, tylko podsycił emocje wokół sprawy.

“Ciąża była zagrożona. By uratować dziecko, musiałam leżeć plackiem. Najgorsza była świadomość, że przez to wszystko muszę przejść sama. Czułam, że Maciek oddalił się ode mnie, bo jego wizyty stawały się coraz rzadsze. Mąż, ciągle nieobecny, zasłaniał się zawodowymi obowiązkami. Oczekiwałam wsparcia, ale nie mogłam od kogoś, kto sam nie czuł takiej potrzeby, żądać poświęcenia” – wspominała po latach była żona prezentera.


Maciej Orłoś odniósł się do plotek na temat życia osobistego

W swojej nowej autobiograficznej książce „Poza scenariuszem”, będącej zapisem rozmowy z Adrianem Jasińskim, Orłoś postanowił odnieść się do plotek dotyczących jego życia uczuciowego. Otworzył się m.in. na temat zakończenia swojego drugiego małżeństwa, przyznając, że nie jest dumny ze swojego postępowania w tamtym okresie – jak jednak stwierdził, jego żona także nie była w tej sytuacji bez winy.

“Z perspektywy czasu mam bardzo złe zdanie o sobie z tamtego okresu, zachowałem się bardzo nieodpowiedzialnie. Oceniam siebie bardzo krytycznie. Jeżeli założyć, że człowiek w wieku około 29 lat jest w miarę dorosły, to kiedy się z kimś wiążesz i pojawia się dziecko, są z tym związane konsekwencje i bardzo duża odpowiedzialność (...) Ewa zmieniła do mnie nastawienie, zaczęła mi non stop wbijać szpile, również przy ludziach. Zamiast pracować nad naprawą naszej relacji, oboje skupiliśmy się na negatywnych emocjach i one wzięły górę. Na pewno było to dla niej bardzo trudne, a i dla mnie upokarzające” – wyjaśnił Orłoś.


Orłoś zaprzecza

Dziennikarz zdecydowanie zaprzeczył doniesieniom medialnym dotyczącym przyczyn rozstania, określając je jako „manipulacje i nieprawdę”.

“Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo być może Ewa nie życzy sobie, żebym mówił o jej chorobie. Tak, okazało się, że jest chora. Z tymi dolegliwościami można żyć, przyjmując leki, niemniej jest to ciężka choroba. Przekaz medialny był dla brukowców jednak bardzo kuszący, że zostawiłem chorą żonę z dziećmi, bez żadnej pomocy i opieki, co po prostu jest manipulacją i nieprawdą” – podkreślił prezenter. 


n/z: dziennikarz i prezenter telewizyjny Maciej Orłoś. fot. FOTON/PAP 

Salonik

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj18 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Kultura