Pewna matka chce oddać swe dziecko, gdyż nie ma za co go utrzymać, a co za tym idzie wychowywać, a następnie wykształcić. Jak wiadomo pieniądze dają duże pole manewru, a ich brak skazuje na zwasalizowanie. Oczywiście Panami będą bogacze i nowobogaccy.
Jaka szkoda, że ta pani nie przedstawiła swego męża, który nie płaci alimentów, jako chuligana stadionowego. Oni narazili się Panu premierowi, który wybaczać nie umie. Wówczas jakaś kancelaria rządowa, w której pracują Panowie Rosołopodobni, z pewnością załatwiła by jej intratną posadę, dzięki której mogłaby utrzymać nie tylko syna, lecz wnuki i prawnuki wraz z rodzinami. A niepłacący alimentów mąż zostałby surowo i przykładnie ukarany. Zgodnie z regułami PO-wskiej demokracji, która służy tylko Panom.
Inne tematy w dziale Polityka