♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦
Reuters podaje, że w zamachu na szyitów w Bagdadzie zginęło 32 muzułmanów. To wynik samobójczego zamachu. Zamachowców było dwóch, uderzyli w rocznicę śmierci ważnego dla szyitów immama. Kilka dni temu, w poniedziałek, pięć samochodów-pułapek eksplodowało w szyickich rejonach wokół Bagdadu, zabijając ponad 50 ludzi.
W ten sam dzień Neteniahu rozmawia z Obamą i sonduje go w sprawie Iranu. Obawia się, czy sankcje nie zostaną złagodzone jedynie po deklaracjach Iranu ws. rezygnacji z programu atomowego. Obama dyplomatycznie odpowiada, że będzie się konsultował ws. kolejnych kroków z Izraelem i krajami Zatoki.
♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦
Kanał 10 telewizji izraelskiej publikuje wyniki sondażu: 80% izraelczyków nie wierzy w szczere intencje Iranu i pokojowemym poszukiwaniom atomowym, program ten nazywany jest w Izraelu „atomowym kłamstwem”.
Arabia Saudyjska jest zaniepokojona rozmową Obamy z Ruhanim, podobnie jak strażnicy rewolucji w samym Iranie. Ich przywódca generał Ali Dżafri publicznie krytykuje za to prezydenta. Ruhani się tym zdaje nie przejmować i każe sprawdzić liniom powietrznym Iranu możliwość połączenia z USA.
♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦
Jednak najbardziej to zbliżenie nie pasuje Izraelowi. Jerusalem Post 9 września publikuje wyglądający jak wrzutka Shin Bet artykuł o irańskim szpiegu złapanym przez bezpieczniaków Izraela. Facet nazywa się Ali Mansouri, w gazecie internetowej oglądamy jego kilka zdjęć i zdjęcia z jego aparatu! Aresztowano go ponoć 11 września i grillowano tego newsa do momentu, kiedy ważył najwięcej. Strasznie dużo o nim wiadomo: kto go przysłał (Quds, gałąź strażników odpowiedzialna za operacje zagraniczne), co miał robić (organizować sieć terroru w Izraelu), jak bardzo był wyrafinowany (miał przy sobie zdjęcia ambasady USA i lotniska Ben Guriona, ło jezu) i chciwy (miał dostać 1 mln dolarów). Oczywiście za bzdurę uznano oficjalną wersję podejrzanego, że sprzedaje okna i rozwiązania dachowe do restauracji. Alex Mans, bo na takie zmienił nazwisko Mansouri po przeprowadzce do Belgii z Turcji (urodził się w Iranie w 1958 r., mieszkał tam do 1980 roku, w Turcji do 1997 r., a później już w Belgii, gdzie się ożenił) istnieje w sieci zarówno jako biznesmen jak i uczestnik portali społecznościowych (na wszelki wypadek nie wysyłam zaproszenia na Fb) wyśpiewał praktycznie wszystko co przydało się Izraelowi do skontrowania pierwszej rozmowy od dziesięcioleci przywódców Iranu i USA, w czym pewnie pomogło 9 dni, przez które odmawiano Mansouriemu/Mansowi adwokata. Jego historia to „dowód” na to, że udający gołąbka pokoju (jak szydzą Izraelczycy) Ruhani to marionetka na potrzeby propagandy, że w rzeczywistości rządzą prący do wojny (atomowej) strażnicy rewolucji. Quds, z którym powiązano szpiega, oskarżany jest o ataki na cele dyplomatyczne Izraela w Indiach, Tajlandii, Gruzji, Azerbejdżanie, Kenii i Nigerii.
♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦
Nazajutrz, we wtorek, Netaniahu oficjalnie zagroził bezpośrednim uderzeniem w Iran: „jeśli nie da rady załatwić tego inaczej, dokonamy uderzenia własnymi siłami”. To niezbyt delikatna próba storpedowania rokowań z „P5+1”, których kolejna runda odbędzie się 15-16 października w Genewie, czyli kiedy już będę w Iranie. Bibi, jak go pieszczotliwie nazywają rodacy dzień później udzieli wywiadu sekcji irańskiej BBC, gdzie znowu zagroził, że jeśli Iran nie przestanie grzebać w atomie, będzie miał „rewolucję islamską” po wieki. Prasa amerykańska spekuluje, że Izrael gotów jest iść na dalekie ustępstwa w rozmowach pokojowych z Palestyńczykami, czym zapewni sobie wdzięczność krajów arabskich, byle tylko zmontować z nimi szkielet porozumienia ws walki z „żelaznym wilkiem”, „reżimem ajatollahów”, „siłami zła”, czyli z Iranem, rzecz jasna.
♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦
Klucz do sytuacji na Bliskim Wschodzie i bezpieczeństwa światowego leży w Iranie
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości