Wpis kobiety z Donbasu o agresji Putina na Ukrainę - no comments.

- Żony zostają wdowami, dzieci- sierotami, rodzice chowają swoich synów. Ale dlaczego? Czy wielu z tych, którzy „zgłaszają się na ochotnika”, zrobiłoby to, gdyby kraj oferował godziwe płace i bezpieczeństwo?

-Ta wojna już dawno przestała przypominać obronę własnego kraju. To nie obrona, lecz inwazja na terytorium Ukrainy, gdzie kiedyś żyły „bratnie narody”. Zamiast wyzwolenia widzimy zniszczone miasta, wsie, szpitale, szkoły, elektrownie i porty. To właśnie te ataki wywołują propagandowy zapał.

-Pojawiają się wezwania do użycia broni jądrowej przeciwko krajowi, który kiedyś wyrzekł się własnego arsenału nuklearnego w imię gwarancji bezpieczeństwa.

-W wielu „wyzwolonych” miastach ludzie nienawidzą tych, którzy przybyli podszywając się pod obrońców.
Do lutego 2022 roku na terytorium Rosji nie wybuchł ani jeden pocisk; teraz drony atakują codziennie. Rosja twierdzi, że jest w stanie wojny z NATO, ale wciągnęła w konflikt swoich sojuszników – od Białorusi po Iran i Koreę Północną.

- Chociaż propaganda obiecuje szybkie zwycięstwo, w wiadomościach codziennie pojawiają się setki nekrologów. Rosja od czterech lat toczy wojnę z krajem o znacznie mniejszym terytorium i zasobach, podczas gdy Ukraina od dawna broni się bez sił powietrznych i pocisków precyzyjnego rażenia.Nie trzeba mi opowiadać o „ośmiu latach Donbasu”. Pochodzę z Siewierodoniecka, gdzie w ciągu zaledwie kilku miesięcy 2022 roku zginęły tysiące cywilów, pochowanych na ich podwórkach. Według rosyjskich danych, wojna pochłonęła tyle samo ofiar w ciągu poprzednich ośmiu lat po obu stronach linii frontu. Do 2022 roku intensywność starć zbrojnych malała: w 2021 roku zginęło zaledwie kilkadziesiąt cywilów, wiele z nich w wyniku eksplozji niewybuchów.

- Pomimo ogromnego kompleksu militarno-przemysłowego, rosyjska piechota często wkracza do walki w cywilnych samochodach, używa motorowerów , a nawet żołnierze ruszają do walki ... o kulach.

Wojna coraz bardziej ogarnia Ukrainę, ale jej konsekwencje są coraz bardziej widoczne w Rosji. Krwawy konflikt wciąż się zaostrza, niszcząc ludzkie życia po obu stronach granicy. Byłoby lepiej, gdyby ta rzeź nigdy się nie rozpoczęła.