JacekKaminski JacekKaminski
180
BLOG

Trzeba postawić pomnik dla zwykłego człowieka/Polaka/obywatela

JacekKaminski JacekKaminski Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

Był okres, że sypały się pomniki dla Jana Pawła II. Ostatnie lata minęły nam w cieniu sporu o pomniki smoleńskie. Odbywała się, a może nadal odbywa, akcja usuwania z przestrzeni publicznej złogów po ZSRR. Wszystko to ma sens i jest ważne. Mi jednak od jakiegoś czasu dojrzewa w głowie pomysł na pomnik innego typu.


Chodzi mi o pomnik transformacji. Nie wiem czy się nad tym tematem rozwodzić...może jednak warto coś napisać. Jestem z Torunia i 2 lata temu jechałem rowerem do pobliskiej miejscowości. Mniej więcej 15 km od Torunia. Wracając zatrzymałem się przy sklepie chcąc kupić w nim coś do picia. Siadłem na ławce koło jedynego siedzącego Pana. Potem doszło jeszcze 2. Wszyscy trzej wyglądali jak rozbitkowie z Wyspy Gilligana. Jeden był tak pijany, że ledwo trzymał pion. Gorzej. On był tak pijany, że nawet mnie poznał:). Choć chyba z poprzedniego wcielenia, bo nazywam się inaczej niż mu się wydawało.  Drugi był chyba upośledzony a z trzecim udało się trochę pogadać. Miał problem z dzikami, które niszczą mu kukurydzę na 7 dzierżawionych hektarach ziemi. Koleś nie był żadnym lumpem, tylko starał się jakieś pieniądze zarobić na tej dzierżawionej ziemi. 15 km od Torunia, a świat jakby z innej planety.To taka historyjka jakich pewnie można by opowiedzieć tysiące.


Inna historyjka, to historyjka członka mojej rodziny. Człowiek za komuny pracował z PGR. Po komunie majątek ktoś przejął, a wujek został tam w pracy. Raz mi pokazywał, że czubki palców miał tak zrogowaciałe że czucia nie miał. Wszystko od pracy za najniższą krajową przez ostatnie lata transformacji. Choć emeryturę ma dobrą.Takich historii też można by opowiedzieć tysiące.


Ostatnio z okazji dni depresji przeczytałem kilka artykułów i jedną z przyczyn jej występowania, jaką podała jakaś Pani jest generalnie transformacja ustrojowa. Dzieci nie mają rodziców, bo w zasadzie wychowanie jakie my znamy przestało być "fajowe", więc dzieciaki nawet jak mają rodziców fizycznie, to emocjonalnie ich nie mają. Do tego dochodzi zapracowanie rodziców, emigracja i brak kontaktów rówieśniczych. Dzieciaki mają też multum zajęć dodatkowych i 10 godzin w tygodniu lekcji więcej. Wszystko to odbija się na ich zdrowiu psychicznym.Także ich zapuszczenie fizyczne się na to składa.


Jakiś czas temu wpadło mi w ucho to co Adam Michnik powiedział w Szwecji. Powiedział, że Polacy zrobili w 25 lat tyle co Szwedzi w 75 lat. On nas chwalił, ale ja od razu zastanowiłem się nad kosztami tej całej reformacji/transformacji. To jest coś o czym lewica za żadne skarby mówić nie chce. Wystarczy jednak popatrzeć na zdjęcia sprzed 25 lat. Wystarczy wrócić myślami, że jeszcze nie tak dawno każdy był w zasadzie patriotą, katolikiem.....a minęło raptem 2 dekady i każdy kto jest tym patriotą i katolikiem jest w zasadzie zwykłym, pożałowania godnym cymbałem. Świat w którym żyjemy staje się nam coraz bardziej obcy. Ta zmiana to blitzkrieg


Jednak cała ta transformacja jest sukcesem. Sukcesem ludzi!. Może nie państwa, może nie elit, ale ludzi na 100%. Zapieprzaliśmy więcej niż ludzie na zachodzie. Więcej niż ci po naszej części byłej żelaznej kurtyny. Polska dla USA jest synonimem sukcesu. Przykładem że można przejść z dyktatury do państwa prawa. Dostosowali9śmy się do reform Balcerowicza i podjęliśmy konkurencję z obywatelami zachodu. Udało nam się dostosować system gospodarczy,prawny itd....do wszelkich standardów. Przyjmowaliśmy wszystkie wzory, które przyjmować mieliśmy. Jednym słowem, to wszystko to był czas ogromnego wysiłku. Na prawdę ludzie nie zdają sobie sprawy jak potwornego wysiłku. Myślę też, że ten czas można już powoli kończyć. Chyba dojrzeliśmy i mentalnie jesteśmy gotowi do rozliczeń.


Myślę, że najlepszym sposobem żeby uczcić tych wszystkich co mają dzierżawione 7 hektarów, co robili na roli u kogoś, ale także tych którym wyszedł biznes, co wyjechali za granicę, tych wszystkich self-made-menów z początku lat 90-tych, wszystkich którym się udało. Wszyscy katolicy, prawosławni, muzułmanie. Kobiety, mężczyźni i dzieci. Wszyscy jako całość podjęliśmy potworny wysiłek. Myślę że czymś wspaniałym byłoby odsłonięcia pomnika transformacji jako sukcesu i wysiłku. Brzmi trochę głupio, ale chodzi o to żeby dostrzec ten trud, oraz uczcić sukces każdego z nas. Myślę że to byłby także świetny przyczynek do dyskusji nad kosztami, grzechami i patologiami tego czasu.Niech to nie będzie okres w którym brzydka panna bez posagu łasi się żeby ktoś zechciał na nią spojrzeć.


Niech taki pomnik nie staje na krakowskim przedmieściu, może nawet nie w Warszawie. Nawet niech stanie w jakiejś najgorszej, zapyziałem pipidówce. Jednak fajnie by było gdybyśmy potrafili zetrzeć pot z czoła i dumnie powiedzieć sobie: "przetrwaliśmy ten czas, doszliśmy gdzie jesteśmy. Teraz czas na refleksję i młode pokolenie niech będzie pchane tym wielkim sukcesem i wysiłkiem pokoleń które odchodzą. Niech będzie też mądrzejsze o ich błędy" Niech nawet w jednej gminie tak na ten czas spojrzą. Może już trochę płynę. Piszę tak na bieżąco, bo nigdy jakoś głębiej się nad tym nie zastanawiałem. Myślę jednak że z grubsza to jest dobry pomysł. Bo ten czas to czas kiedy z jednej strony trzymaliśmy się za rączkę mamusi-UE a z drugiej tatusia-USA...żeby dalej nie iść już własną  drogą,  a nie tą wyznaczoną przez kserokopiarkę, trzeba to jakoś oddzielić i pożegnać. Także symbolicznie.





Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo