Przeczytałem dzisiejszą GW i artykuł "Rachunek krzywd, a gotówka pod stołem". Generalnie jest to tekst o ludziach co dali zwycięstwo PiS. Artykuł kręci się wokół osławionego już badania Macieja Gduli i wnioski jakie autor, czyli Michał Olszewski wyciąga z tego badania można by podsumować cytatem, który ma niby charakteryzować owych PiSowych ludzi "Bezwzględni dla innych, wyrozumiali dla siebie, zadowoleni z budowanego krok po kroku systemu autorytarnego...." Potem jeszcze coś o bogatej kobiecie co nie ma zamiaru płacić ZUS. Wychodzi na to, że tylko tyle wyciągnął autor wniosków z ostatnich lat. Można to określić jako "Ufff. Spokojnie. To nie my elita coś spieprzyliśmy, to ludzie po prostu są chujowi", czyli podział społeczeństwa na dwie kasty nadal obowiązuje. Kasta pedagogów, a może raczej treserów i kasta tresowanych. Treserzy jak widać zbyt kochają swoje zadanie żeby iść po rozum do głowy....
W tym kontekście pomyślałem sobie o Michniku. Jak bardzo autorytarna jest to postać. Nie tylko GW nie idzie po rozum do głowy, ale wydaje się że jeszcze bardziej okopuje się na jedynie słusznie zajętych pozycjach. No i zdałem sobie sprawę, że już bardzo, bardzo dawno, nie widziałem żadnego artykułu jedynego redaktora, który wydawał się dostrzegać jakieś grzechy środowiska GW. Chodzi o redaktora Sroczyńskiego. Nie widziałem takiego artykułu bo jak się okazuje jedyny redaktor GW, który patrzył krytycznie na pewne aspekty III RP już tam nie pracuje!:). Nie wiadomo co się stało, ale Sroczyńskiego w GW już nie ma. Wystarczyło kilka miesięcy wypowiedzi nie po myśli zwierzchników i szach mat.
Nie wiem czy jest tu ktoś kto utożsamia się z linią polityczną GW. Ale jeśli ktoś taki jest, to bardzo byłbym ciekaw co myśli na temat tego co się dzieje z tym medium. Bo ja już tracę resztki nadziei na opamiętanie się GW. Wychodzi na to, że ich na prawdę trzeba po prostu zniszczyć. Nie da się z nimi dogadać.
