Przeczytałem właśnie wpis blogera Wawel, który po tchórzowsku skasował dwa moje komentarze. Przyznaję że w jednym z nich padło słowo niecenzuralne, które określało treść jego wpisu. Ludzie tacy jak on mają tendencje do "zadziobywania" ludzi ilością intelektualnej treści, spod której ciężko już w pewnym momencie wyłuskać przekaz. Nie należy się na to nabierać. To świadczy tylko o pewnego rodzaju determinacji, w dążeniu do obrony swego sumienia. Po prostu trzeba się "napocić", żeby zachęcić do zbrodni i jednocześnie pozostać kryształowo czystym moralnie. Ja tylko zacytuję pewne fragmenty. Fragmenty wytłuszczone przez samego Wawela.
1.
"Każde tłumaczenie się z tych agresywnych pseudo-oskarżeń będzie przyswojeniem i usankcjonowaniem obcych, udających naukowe kryptoreligijnych kategorii próbujących zniewolić nasze umysły i dusze. Każde posługiwanie się tymi słowami przygotowuje rychłe "oskarżenie" nas przez butnych przeciwników" - chodzi oczywiście o antysemityzm
2.
"Antysemityzm jako postawa to dumna odmowa spełnienia aktu religijnego wobec jednego z narodów, odmowa oddania czci i wypowiedzenia błogosławieństwa wobec jednego z ziemskich bytów, czyli w rezultacie odmowa bałwochwalstwa, bluźnierstwa, bo tym jest przyznawanie boskich atrybutów grupie ludzi"
3.
"Sfera dialogu jeszcze nie istnieje. Odkryje ją dopiero nie-Żyd Platon. Odkryje jednak nie dla Żydów, nie są zainteresowani, chcą pozostać samowystarczalni, chcą być cywilizacyjną enklawą antagonistycznego, antyuniwersalistycznego paradygmatu kulturowego. "
Ten cytat to już jest hit. Autor pisze że trzeba się bronić przed narzucaniem nam wzorców kulturowych, które są nam narzucane przez promowanie postawy filosemickiej. Jednocześnie zarzuca Żydom że chcą postępować tak, jak wcześniej ocenił że powinno się robić.
4.
"Antysemityzm to odmowa przemilczenia prawdy, odmowa kłamania, odmowa zastąpienia nauk historycznych legendarnymi opowieściami poszczególnych ludów. Antysemityzm to uniwersalizm, stosowanie tych samych praw wobec wszystkich"
5.
"Antysemityzm to niezgoda na bezwarunkowe, zadekretowane wybraństwo, niezgoda na rasizm. Antysemityzm to trwanie przy przekonaniu, że żadna grupa ludzka nie jest wolna od oceny krytycznej, od ludzkiej władzy sądzenia. "
Psychoanaliza i wszystkie jej odpryski jest bezwartościowa. Zgadzam się z autorem. Żydzi żyją tak, że się nie asymilują i z tego na pewno wynikają różne tarcia. Zgadzam się z autorem....ale generalny przekaz jest dla mnie nie do zaakceptowania.
Pamiętam jak kiedyś wpadł mi z ręce esej pedofila. Pedofil dowodził w tym eseju, powołując się na psychologię, że pedofilia to nie tylko nic złego, ale coś dobrego. Dziecko czuje stres przed pierwszym zbliżeniem i dobrze jest jak to rodzić odbędzie pierwszy stosunek z dzieckiem, dla dobra dziecka. Wtedy dziecko nie będzie miało traumy i odbędzie stosunek w atmosferze miłości. Coś podobnego przypomina mi ten wpis. To jest wpis, który moim zdaniem przekracza czerwoną linię zdrowego rozsądku. Przypomnę że to nie szkoła frankfurcka wymyśliła antysemityzm. Na marksistach świat się nie kończy. Jest jeszcze poza abstrakcją intelektualną coś takiego jak rzeczywistość. Tych Żydów jednak wyrżnięto. Moim zdaniem takie wpisy nie powinny pojawiać się na SG. Nie wiem co to ma wnieść? Mamy się zastanowić nad tym, ze antysemityzm może jednak jest cnotą?
Inne tematy w dziale Społeczeństwo