JacekKaminski JacekKaminski
403
BLOG

Kon-ste-rna-cja czyli "No i h*j"

JacekKaminski JacekKaminski Gospodarka Obserwuj notkę 34

Mam spory kłopot z ludźmi, którzy nie mają problemu ze zmianami naszego klimatu. Czasem jak coś jest w moim odczuciu bardzo głupie, to tracę trochę panowanie nad emocjami i dziś właśnie nastąpił taki moment, jak przeczytałem wpis krytyczny wobec słów popularnego Arniego, który to śmiał powiedzieć, że początek eksploatacji paliw kopalnych to był najgorszy błąd ludzkości.


Jasne. Wypowiedz dość mocno celebrycka, no ale argumentować za pomocą statystyk dotyczących długości życia to jest już odlot. Arnold jest na szczycie klimatycznym i jego wypowiedz dotyczyła klimatu. Już sam fakt, że się ją krytykuje pomijając kwestię zmian klimatycznych, jest po prostu dość niemądry. Eksploatacja naszej planety powoduje radykalne zmiany, które mogą zagrozić naszemu istnieniu, a na pewno dobrobytowi. Takie są argumenty i chyba w dyskusji warto je uwzględniać. Mu chodziło o klimat.


Mam jednak wrażenie, że wszyscy przeciwnicy koncepcji zmian klimatycznych spowodowanych działaniem człowieka to ślepcy, którzy za wszelką cenę chcą pozostać ślepi. Ślepota jest błoga, bezpieczna i po prostu fantastycznie kusząca w porównaniu z koniecznością przebudowy światopoglądu. Dość powiedzieć, że Pani skonsternowana wypowiedzią Arnolda, to geolog naftowy. Hmm..cóż za niespodzianka. "Każda sroczka swój ogonek chwali" .Już pominę, że jak na specjalistę to wypowiedz krytyczna wręcz infantylnie uboga i zupełnie pomijająca wiedzę jakiej po specjaliście z tej dziedziny można by się spodziewać. No chyba, że ów specjalista żył przez lata w bańce pod szyldem "No i h*j?".


Czy Niemcy wykorzystują tą sytuację, żeby realizować swoje cele ekonomiczne? Tak. Czy ekologowie przesadzają i często są zwykłymi oszołomami? Tak. No ale jest też druga strona. Nie da się chyba zaprzeczyć wszystkiemu. Albo podejść jak to przedstawiono w popularnym ostatnio filmiku "no i h@j" które to hasło miało obrazować politykę rządu. Polska świata nie zbawi. Polska klimatu nie naprawi. Chiny mają to gdzieś. USA ma to gdzieś. Wszyscy mają to gdzieś, a chcą żebyśmy my się tym wszystkim zajmowali. Pewnie że to bez sensu, jest to wręcz niebezpieczne dla naszej ekonomii i po prostu naiwne. No ale wychodząc poza nasze poletko, to chyba nie da się zaprzeczyć, że coś się na prawdę dzieje. Nie da się zaprzeczyć, że najbardziej zanieczyszczone miasta są w Polsce. No chyba że nie są?


Po oceanie pływa plastikowa(węglowo-ropowa) kupa śmieci wielkości 5X większej niż nasz kraj! Czy to się w ogóle mieści w głowie? To to jest fajne? Bo może to jest fajne? A może to nie jest fajne, ani nie fajne tylko po prostu "no i h*j?". Czy to fajnie że wielka rafa koralowa umiera? A może po prostu "no i h*j?" Dziko żyjące zwierzęta to już nie długo będzie pare % zwierząt w ogóle, a za pare dekad na planecie będą już tylko rezerwaty i hodowle bydła, fermy drobiu. Już pomijam fakt, że są tereny zagrożone po prostu zalaniem, inne nawiedzają huragany/pożary. Czy na prawdę nic was to nie interesuje? Nie ma to znaczenia? Beton. Beton. Beton? Co się dzieje w Chinach? Niektóre rejony są tak zdegradowane, że żyć tam ciężko. Ja rozumiem rozsądne podejście, jednak zaprzeczanie na siłę wszystkiemu nie jest chyba rozsądne.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka