E. Zagrodzka. Budynek socjalny w ...centrum Lubina, woj. dolnośląskie
E. Zagrodzka. Budynek socjalny w ...centrum Lubina, woj. dolnośląskie
Elżbieta Zagrodzka Elżbieta Zagrodzka
733
BLOG

Czym skorupka za młodu nasiąknie...

Elżbieta Zagrodzka Elżbieta Zagrodzka Wychowanie Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Jest takie stare powiedzenie: cygan na własnym podwórku nie kradnie. I rzeczywiście z łezką rozczulenia czytam felietony Wiecha i poznaję dawne czasy, kiedy nawet złodziej wiedział, co to jest złodziejski honor. Z przekuciem powiedzenia: cygan na własnym podwórku nie kradnie sama się zetknęłam. Pod koniec lat osiemdziesiątych byłam na studiach rachmistrzem spisowym. Chodziłam wtedy po mieszkaniach z ankietami. Miałam w swoim rewirze dwie rodziny cygańskie. Powiedziałam wtedy sąsiadce mieszkającej obok tych cyganów, że boję się do nich iść. odpowiedziała, że nie ma czego. Cygan we własnym mieszkaniu nikomu krzywdy nie zrobi. Kiedy ona zapomniała zamknąć drzwi, cygan siedział pod drzwiami i pilnował, by nikt się do niej nie włamał i nie było na niego.  No cóż ta teoria nie dotyczy zwykłych tzw.  lumpków. Lumpek kiedy będzie w potrzebie, okradnie własną matkę i ...nie zna pojęcia co to jest honor złodziejski. A może to czasy się tak spauperyzowały, że nawet złodziej dziś nie wie, co to jest honor złodziejski. A lumpkiem nie tak trudno się stać. Nawet nie wiecie, jak cienka jest granica między tzw. porządnym człowiekiem a lumpkiem. Wystarczy raz wziąć niefrasobliwie kredyt, nie spłacić go i kiedy eksmitują do budynku socjalnego, gdzie po sąsiedzku ma się meneli, prostytutki, złodziei , ludzi żyjących z naciągania opieki społecznej, by środowisko wciągnęło jak bagno. Kiedy się weszło między wrony, kracze się jak one i...traci szacunek społeczny.

W Lubinie / woj. dolnośląskie. znajduje się w samym centrum miasta i na zapleczu budynku najbardziej reprezentacyjnego w mieście, Urzędu Miejskiego, przed którym otoczenie wygląda ekskluzywnie i reprezentacyjnie, jest zwykły slums w najgorszym wydaniu, budynek socjalny. Budynek się wali, jest nieocieplony, sanitariaty ma wspólne na piętrach i nie ma bieżącej wody. Ale dla ludzi, których w nim się osadza nie warto go modernizować. Był okres, kiedy zapadła decyzja o likwidacji tego budynku socjalnego, zwanego w mieście Samotniakiem, ale ponieważ miasto ma niewiele budynków socjalnych, a nowych budynków socjalnych się nie buduje, decyzję olano i nadal kwateruje się tam ludzi.  A kwateruje się w nim meneli, pijaczków i ludzi, którzy do mieszkania w normalnych mieszkaniach się nie nadają. Tajemnicą Poliszynela jest, że umieszczono w nim wielodzietne rodziny z małymi dziećmi.  I co z tych dzieci wyrośnie?

Te tzw. małe lumpki są zmorą mieszkających w okolicy ludzi. Pominąć można fakt, że zaśmiecają okoliczne skwerki i niszczą wybudowany dla mieszkańców okolicznych bloków plac zabaw, ale zachowują się agresywnie wobec mieszkańców, zwłaszcza kobiet. Dzieci z samotniaka wychowuje ulica. Cały dzień spędzają na dworze, bo w samotniaku mają tylko jedną izbę, w której rodzice piją, aktualnie przepijają pieniądze, które biorą na dzieci z programu Rodzina 500 plus, a matki ...przyjmują klientów.  Fryzjerka ze znajdującego się obok zakładu fryzjerskiego opowiadała, że dzieci z samotniaka obrzucały okno zakładu kamieniami. Kiedy im zwróciła uwagę, obrzuciła ich wyzwiskami. Na porządku dziennym jest obrzucanie przez te dzieci kamieniami przechodzących kobiet. Ludzie się boją zwrócić uwagę, bo to wywołuje zemstę i większą agresję. Dziś grupka dzieci z samotniaka, w tym jedna dziewczynka obrzuciły kamieniami przechodzącą ulicą kobietę. Kiedy ta zwróciła im uwagę, posypały się wyzwiska i...straszenie policja. Smaczku dodaje fakt, że akurat w tym momencie przejeżdżała samochodem ze znajdującego się nieopodal posterunku " drogówki" policja. Gdy kobieta zamachała do nich, by się zatrzymali, to nie tylko się nie zatrzymali, ale...dodali gazu. Dzieci te cały dzień włóczą się po okolicy i nie chodzą do szkoły. Pewnie tylko nieliczne umieją pisać i czytać? A podobno nauka w podstawówce to obowiązek, za uchylanie się od którego rodzice ponoszą karę? W znajdującej się obok Biedronce nie mogą już sobie poradzić z kradzieżami. Dzieci z samotniaka masowo kradną. Ponieważ jednak to dzieci, które jeszcze nie ukończyły trzynastu lat, jedyną karą która może ich spotkać, to nałożenie na rodziców nadzoru kuratora, a w najgorszym wypadku pozbawienie rodziców władzy rodzicielskiej. Tymczasem wszelkie wyroki sądu na mieszkańców samotniaka nie mają praktycznego zastosowania. Z prostej przyczyny...Do samotniaka nie pójdzie żaden kurator czy żaden pracownik opieki społecznej sprawdzić, na co są wydawane pieniądze z programu Rodzina 500 plus, bo po prostu się ...boją. Nawet ksiądz po kolędzie nie chodzi do samotniaka, bo się boi... Czy okoliczni mieszkańcy są skazani na terroryzowanie ich przez lumpków z samotniaka?

Na razie są to małe dzieci, można sobie z nimi poradzić, a jak z kobietą idzie mężczyzna to łatwo ich postraszyć. Ale te dzieci...wyrosną na dużych chuliganów. Demoralizacja w samotniaku postępuje. Dziś to rzucanie kamieniami i wulgarne wyzwiska, z czasem zacznie się ćpanie, wyrywanie kobietom torebek, bo narkoman za działkę zrobi wszystko. Po okolicy będą się walać zużyte strzykawki. A być może...pod Urząd Miejski wprowadzi się mafia. Nie od dzisiaj bowiem wiadomo, że drobni menele dorabiają sobie prowadząc obserwacje domów dla zorganizowanej przestępczości. Co na to lubińskie władze?

A no nic! Mieszkańcy osiedla zawiadamiają policję, piszą skargi do Urzędu Miejskiego, zawiadamiają dziennikarzy miejscowych mediów, gazety i telewizji, nikogo problem nie interesuje. O wegetacji ludzi w samotniaku napisano niejeden artykuł w internecie. Grochem o ścianę! No , skoro prezydenta Lubina nie obchodzi, że na zapleczu najbardziej reprezentacyjnego budynku w Lubinie ma slums w najgorszym wydaniu, bo nawet nie amerykański tylko z jakiegoś kraju trzeciego świata, to...dlaczego mnie ma obchodzić. A okolicznych mieszkańców mimo wszystko drażni...

Jest takie mądre , stare przysłowie: czym skorupka za młodu nasiąknie...Być może te dzieci z samotniaka nie są dla społeczeństwa stracone? Być może może coś pożytecznego z nich wyrosnąć? Wystarczy tylko, by...społeczeństwo się nimi zainteresowało. By się nimi zajęło. Tak normalnie, po chrześcijańsku! Mamy przecież kraj katolicki...

Podchodzę życzliwie do wszystkich, co mają coś mądrego do powiedzenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo