Jakub Lubelski Jakub Lubelski
127
BLOG

Przecież w programie nauczania Świętego Mikołaja nie ma!

Jakub Lubelski Jakub Lubelski Polityka Obserwuj notkę 11

„Ponieważ jesteście już duzi, dziś omówimy bardzo istotną kwestię...” – rozpoczyna oficjalnie nauczycielka zwracając się do dzieci siedzących w szkolnych ławkach.

 

„Będzie o penisie i waginie!!??” – krzyczą i dopytują radośnie dzieci.

 

„Nie, o tym będzie w klasie czwartej i będziemy się wyrażać bardziej naukowo: nie penis tylko członek i nie wagina tylko...” – nauczycielka dostrzega, że dzieci skwapliwie notują i wybucha: „Co wy mi tu program nauczania zmieniacie? Odłożyć pióra, to będzie w klasie czwartej!”

 

Tak. Do czasów szkolnych nie wracam we wspomnieniach chętnie. Ale z sentymentem wspominam redakcyjne spotkania z mieszkającym jeszcze w Krakowie Arturem. Każde posiedzenie rozpoczynaliśmy od oglądnięcia jednego odcinka „Włatców móch”. Przygody Maślany, Konieczki, Czesia i Anusiaka to niezła inspiracja. Dzisiaj przedstawmy odcinek mikołajkowy...

 

„Wracamy do tematu. Wasze listy do św. Mikołaja nigdy do niego nie dojdą...” – nauczycielka zwana Panią Frau spokojnie wprowadza dzieci w „świat dorosłych”.

 

„Bo są bez znaczków?” – pytają rezolutnie dzieci.

 

„Nie, wasze listy do Świętego Mikołaja nie dojdą z innego powodu: Święty Mikołaj NIE-IST-NIE-JE!”

 

Zapada cisza, którą przerywa pełen dramatyzmu krzyk Angeliki z tylnej ławki: „Aaaaaaaaa!!!!!!!!!!” Wtedy to, nauczycielka proponuje dzieciom przejście przez prawdziwą inicjację – zorganizowanie klasowych mikołajków. Każdy wylosuje sobie osobę, której 6 grudnia zakupi prezent. Wszystkie prezenty zostaną wrzucone do klasowego pudła i rozdane w imieniu nieistniejącego Mikołaja. „Przecież Mikołaja nie ma w programie nauczania, klasowe mikołajki są ważniejsze niż jakieś tam wiejskie zabobony!” – triumfuje nauczycielka.

 

Wtedy dochodzi do narady uczniów w szkolnej toalecie, zasadniczo nazywanej kiblem. Dochodzi do zawiązania spisku – uczniowie nie dają się zbałamucić i wierząc w Świętego Mikołaja postanawiają zbojkotować klasowe mikołajki. Plan jest następujący. Skoro Nauczycielka twierdzi, że prezenty podkładają rodzice fałszywie utrzymując, że  to upominki od Mikołaja, to dzieci poproszą rodziców, aby pod żadnym pozorem niczego im nie kupowali. Jeśli pojawią się prezenty, będzie to dowód na istnienie Świętego.

 

„Wszystkie prezenty są już w pudle – tak rodzi się nowa tradycja w pedagogice – szkolne mikołajki uważam za otwarte!” – wykrzykuje Pani Frau. Do klasy wchodzi szkolna higienistka, kobieta rubaszna, potężnie zbudowana, przebrana za „dobrego ducha szkoły”, który rozdaje dzieciom prezenty. Kiedy wcześniej została poproszona przez Panią Frau o pomoc w organizacji klasowych mikołajków, usłyszawszy, że Mikołaj NIE-IST-NIE-JE zapłakała, podarła swój list do Świętego ale nie przyznała się do swego rozczarowania. Ale oto i pamiętny moment: Higienistka otwiera mikołajkowe pudło i powstrzymując zaskoczenie mruczy pod nosem: „O jasna dupa”. Pudło jest puste! Bunt dzieci zyskuje punkt kulminacyjny, kiedy do sali wkracza nieznajomy, przebrany za Mikołaja, który pewnymi siebie ruchami neutralizuje anty-mikołajowe kobiety i ogłasza iż każdego obdaruje!

 

Zadowolone dzieci oglądają prezenty. Stara rakieta, granat antyczołgowy, dynamit. Są to prezenty wydobyte z wykopalisk po jednym z placów boju przez jednego z umarłych wojskowych, który postanowił wmieszać się w świat żywych i dopomóc dzieciom. Wypełniwszy swą misję, stary umarlak Marcel, popijając w zadowoleniu piwo, spotyka na końcu Prawdziwego Świętego Mikołaja, który informuje Marcela iż za karę za podszywanie się za niego, nie dostanie 10 godzinnej przepustki do świata żywych i nie spędzi nocy ze swą żyjącą jeszcze żoną. Marcel łapie się za głowę: „czasem warto być nie grzecznym!!!”

 

Napisaliście listy? Jakie macie marzenia i czego oczekujecie od Mikołaja? A czy sami wiecie, że Święty Mikołaj przede wszystkim pomagał? Mądrze pomagał potrzebującym. Jaki morał z opowiedzianego odcinka znanej, polskiej kreskówki? Być może nie tylko warto czasem być niegrzecznym, ale przede wszystkim warto się buntować w imię wiary w prawdziwość istnienia Świętego ...!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka