Rząd PO i spółki tworzy infrastrukturę, by przyjąć w Polsce miliony nielegalnych imigrantów, którzy dziś terroryzują Europę Zachodnią. Celem jest akulturacja, czyli to by Polacy przyjęli normy kulturowe od imigrantów i wykorzenili się z polskości.
Jan Bodakowski
Poznaj wspomnienia kobiety prześladowanej za porzucenie islamu
Rząd PO i spółki tworzy infrastrukturę, by przyjąć w Polsce miliony nielegalnych imigrantów, którzy dziś terroryzują Europę Zachodnią. Celem jest akulturacja, czyli to by Polacy przyjęli normy kulturowe od imigrantów i wykorzenili się z polskości.
Duża część z imigrantów, jacy mają zalać nasz kraj, tak jak zalali Europę Zachodnią, ma tożsamość kulturową ukształtowaną przez ekstremizm islamski. W ramach tej tożsamości moralnym imperatywem jest walka z niewiernymi (czyli nami) i dyskryminacja kobiet (uznawanych za istoty pozbawione praw).
Tam, gdzie ekstremiści islamscy rządzą, tam stworzyli prawdziwe piekło dla kobiet. Kobiety nie tylko nie mają wolności i praw, nie mogą się uczyć, ale nawet pozbawione są możliwości oddychania świeżym powietrzem (muszą nosić zasłonięte twarze). Pod rządami ekstremistów islamskich normą jest gwałcenie kobiet – w Państwie Islamskich istniały specjalne przepisy jak gwałcić niewolnice seksualne, w tym i dziewczynki fizjologicznie niezdolne do kopulacji.
O ucieczce z islamistycznej rzeczywistości w opowiadają 344 stronicowe wspomnienia „Wyrwana z mroku, ukryta w Świetle” autorstwa Rifqafy Bary. Z zapowiedzi wydawcy można się dowiedzieć, że „w 2009 r. historia szesnastoletniej Rifqi Bary trafiła do wszystkich mediów, kiedy uciekła z rodzinnego domu w Ohio, twierdząc, że jej ojciec, gorliwy muzułmanin, znęcał się nad nią i groził, że ją zabije z powodu jej chrześcijańskiej wiary. Burza medialna postawiła naprzeciw siebie krytyków islamu i jego obrońców, wywołując międzynarodową dyskusję na temat sposobu traktowania w nim kobiet i konwertytów na chrześcijaństwo, oraz tego, jak należy chronić takie osoby”.
Wydawnictwo AA informuje, że w książce „Wyrwana z mroku” „Rifqa Bary relacjonuje w pasjonujących i wstrząsających szczegółach wydarzenia, które doprowadziły ją do podjęcia decyzji o ucieczce z domu. Porzucenie islamu i przyjęcie chrześcijaństwa kosztowało ją więcej niż mogła sobie wyobrazić, ale też dało jej więcej niż mogła sobie wymarzyć. Wychowywała się w rodzinie gorliwych muzułmanów, posłusznie wykonując polecenia rodziców, nakazujących jej praktykowanie islamskich obrzędów religijnych. A jednak Bóg wzywał ją do wolności i miłości”.
Ze strony wydawnictwa AA można się dowiedzieć, że Fatima Rifqa Bary urodziła się na Sri Lance i z rodziną przeniosła się do USA „w wieku 8 lat. Gdy miała 12 lat potajemnie przeszła z islamu na chrześcijaństwo. Kiedy 4 lata później jej rodzina odkryła ten sekret, dziewczyna uciekła z domu, a jej historia trafiła na pierwsze strony gazet. Gdy Rifqa Bary skończyła 18 lat, otrzymała prawo stałego pobytu w USA, a w wieku 23 lat obywatelstwo amerykańskie. Uzyskała dyplom z filozofii, a w 2021 r. ukończyła studia prawnicze z wyróżnieniem i pracuje obecnie jako adwokat w Stanach Zjednoczonych. Rifqa w dalszym ciągu mieszka w miejscu, którego lokalizacja pozostaje tajemnicą”.
Jan Bodakowski

Inne tematy w dziale Kultura