Jan Bodakowski Jan Bodakowski
36
BLOG

Czy ludowe wierzenia dotyczące diabłów i czarownic są pomocne w analizie polskiej sceny po

Jan Bodakowski Jan Bodakowski Kultura Obserwuj notkę 0
Coraz częściej obserwując, co wyczyniają środowiska pseudo liberalne w naszym kraju, mam wrażenie, że nie kieruje nimi nic dobrego – osobowe nic dobrego. Analiza materialistyczna zjawisk społecznych z dnia na dzień staje się coraz bardziej anachroniczna. A to, co uznawano kilka dekad temu za ciemnogród i folklor zaczyna być niepokojąco zbieżne z rzeczywistością. Czy doczekaliśmy czasów, gdy wierzenia ludowe dotyczące diabłów i czarownic okażą się pomocne w analizie polskiej sceny politycznej?

Jan Bodakowski
Czy ludowe wierzenia dotyczące diabłów i czarownic są pomocne w analizie polskiej sceny politycznej?

Coraz częściej obserwując, co wyczyniają środowiska pseudo liberalne w naszym kraju, mam wrażenie, że nie kieruje nimi nic dobrego – osobowe nic dobrego. Analiza materialistyczna zjawisk społecznych z dnia na dzień staje się coraz bardziej anachroniczna. A to, co uznawano kilka dekad temu za ciemnogród i folklor zaczyna być niepokojąco zbieżne z rzeczywistością. Czy doczekaliśmy czasów, gdy wierzenia ludowe dotyczące diabłów i czarownic okażą się pomocne w analizie polskiej sceny politycznej?

W odpowiedzi na takie pytanie mogą pomóc liczne publikacje dotyczące polskiej demonologii ludowej wydawane przez wydawnictwo Replika (pisane często z pozycji materialistycznych, co nie przeszkadza w korzystaniu z zebranych przez autorów treści z folkloru). Jedną z takich publikacji jest po raz pierwszy opublikowana w 1965 roku 336 stronicowa praca „Pożegnanie z diabłem i czarownicą” autorstwa nieżyjącego od dwu dekad profesora Bohdana Baranowskiego, orientalisty i etnografa, autora licznych materialistycznych publikacji o kulturze ludowej ziem polskich.

Spis treści:
Rozdział I. Ofiary ciemnoty
Rozdział II. Źródła zabobonu
Rozdział III. "Diabeł w swojej postaci"
Rozdział IV. Stróż sprawiedliwości
Rozdział V. Chłop, pan i diabeł
Rozdział VI. Robotnik, fabrykant i diabeł
Rozdział VII. Opętani
Rozdział VIII. Obraz czarownicy
Rozdział IX. O czarownikach, owczarzach i znachorach
Rozdział X. "Sprowadzają na nas grady, burze i posuchy"
Rozdział XI. "Te, co niszczą niewinne zwierzęta domowe"
Rozdział XII. "Wrogowie ludzkości"
Rozdział XIII. Czary miłosne
Rozdział XIV. Bękarty prasłowiańskich demonów
Rozdział XV. Pożegnanie z zabobonem
Wyjaśnienie autora

Według recenzentów (Adrianna Aminae Janusz (zespół Runika)) ze strony „Słowiańska Agencja Prasowa” książka „Pożegnanie z diabłem i czarownicą. Wierzenia ludowe” zawiera „fragmenty z prasy, literatury pięknej i naukowej, kalendarzy, kronik, druków dewocyjnych, ksiąg miejskich, a nawet zeznań sądowych. W książce pojawiają się również przysłowia i przyśpiewki, cytaty z pozycji obcojęzycznych, a także drzeworyty, fragmenty obrazów, zdjęcia rzeźb i stron najważniejszych wydawnictw poświęconych diabłom i czarownicom”.

Z recenzji na stronie „Słowiańska Agencja Prasowa” czytelnicy dowiedzą się, że autor „Pożegnania z diabłem i czarownicą” „wyjaśnia zagadnienie powstania, rozwoju i zanikania zabobonów na ziemiach polskich, szczególnie na terenie województwa łódzkiego. Ukazuje, jak zmieniał się obraz diabła i czarownicy na przestrzeni wieków i jaką rolę w kulturze odegrały te postaci. Każdy przypadek jest szczegółowo opisany i omówiony”.

Recenzenci strony „Słowiańska Agencja Prasowa” wskazali, że „rozdział XIV w całości został poświęcony istotom ze słowiańskiego bestiariusza, bezpośrednio łączonym ze sferą czarów i mocy piekielnych. Autor omawia etymologię nazw, postaci i cechy, jakie przybierały owe istoty, ich zachowanie i sposoby wpływania na ludzi. Porównuje opisy i zabobony z różnych części Polski i Europy, wskazując różnice i podobieństwa. Ciekawym elementem jest wskazanie obecności słowiańskich istot demonicznych w literaturze i to nie tylko pięknej, lecz także popularnonaukowej oraz prasie. Baranowski przywołuje również legendy, wierzenia, przesądy i opowieści ludzi, z którymi rozmawiał bezpośrednio na temat demonologii słowiańskiej”.

W recenzji na stronie „Papierowy bluszcz” autorstwa Moniki czytelnicy dowiedzą się, że autor wydanej przez wydawnictwo Replika pracy opisał „w jaki sposób pojęcie »diabła« czy »czarownicy« pojawiło się w świadomości średniowiecznych mieszkańców ziem polskich, stanowiąc zlepek wierzeń starosłowiańskich, przekazów kościelnych, ale też echa mitologii celtyckich, germańskich, a nawet starożytnego wschodu. Dokonuje analizy przemian wizerunku mieszkańców piekieł dokonujących się za pomocą pism, broszur, a nawet literatury jarmarczno-odpustowej”.

Z recenzji na stronie „Świat Fantasy” autorstwa Łukasza Marciniaka można się dowiedzieć, że praca Bohdana Baranowskiego to „to prawdziwa kopalnia wiedzy o dawnych wierzeniach, historiach i zabobonach. Autor rozpoczyna książkę od źródeł prześladowań i nagonek na czarownice i jak to zmieniało się na przestrzeni wieków, następnie pokazuje różnorodne związki diabła z osobami z odmiennych klas społecznych, a kończy na paru najważniejszych słowiańskich demonach. Tematów jest oczywiście o wiele więcej [...] Baranowski posiadał ogromną wiedzę, którą przekazał w całkiem ciekawy i przystępny sposób”.

Na stronie „Na ostrzu książki” w recenzji książki „Pożegnania z diabłem i czarownicą” recenzentka Maria Akida podkreśliła, że autor, pisząc swoją pracę, oparł się na „dziewiętnastoletnich naukowych badaniach na terenie województwa łódzkiego i okolic w latach 1945-1964. Jego informatorami byli zarówno sceptyczni nauczyciele, lekarze, weterynarze, agronomowie, pracownicy służby leśnej, jak i chłopi, wśród których zabobony i wiara w siły nieczyste były głęboko zakorzenione. W ten sposób prześledził historię powstania, rozkwitu i zanikania wierzeń ludowych we wspomnianym regionie Polski. Autor skupił się głównie na wierze w diabła o wielu nazwach – zły, czarny, kusy, rogaty, pokuśnik, licho lub nawet »on« czy »coś« i jego wspólniczce – czarownicy. Była nią głównie kobieta, bo teoretycy zagadnień »czarowskich« twierdzili w oparciu o różne autorytety teologiczne, że kobiety już z natury poosiadają słabszy charakter (»bo są rozsądku niedoskonałego«) i łatwiej mogą poddać się wpływom szatana. Podzielił zebrany materiał na dwa główne działy im tematycznie odpowiadające. Trzeci, niewielki objętością poświęcił prasłowiańskim wiłom, boginkom, chowańcom, wilkołakom, płonkom, inkluzom, krasnoludkom, podziomkom, bobakom, płanetnikom, topielcom, strzygoniom, zmorom, nocnicom, mamunom czy przypołudnicom. To po macoszemu zdawałoby się potraktowanie tej plejady stworów obecnych w wierzeniach ludowych, wynikało z rozwoju dominującej wiary chrześcijańskiej w demony, która wchłonęła prasłowiańskie postacie, nadając im jednolity, diabelski charakter. Według autora do dziś dnia pokutuje błędny pogląd, że polskie wierzenia ludowe są wiernym odbiciem prastarej kultury słowiańskiej. Chciał pokazać w swojej publikacji, że polskie wierzenia ludowe tylko w pewnym stopniu wywodzą się z czasów przedchrześcijańskich. Dotyczy to również w diabły i czarownice, które pojawiły się wraz z chrześcijaństwem, a Kościół katolicki miał w tej asymilacji ogromny udział, bo importował wraz z chrześcijaństwem na ziemie polskie różne wierzenia związane z piekłem i diabłami, a wywodzące się nieraz z religii starożytnego Wschodu, Italii, czy nawet ludów celtyckich, czy germańskich. Ostatecznie w atmosferze kontrreformacji począwszy od XVI wieku niemal wszystkie istoty demoniczne czy półdemoniczne zostały włączone do obowiązującego wówczas schematu, w którym złe moce reprezentował diabeł i jego wspólniczka-czarownica. W tej asymilacji ogromny udział miała również demonologia żydowska, literatura jarmarczno-odpustowa oraz kalendarze, w myśl zasad z okresu feudalnego – kto nie wierzy w diabła, nie wierzy w Boga i największą herezją jest nie wierzyć w sprawy czarodziejskie”.

Kolejna recenzja książki „Pożegnania z diabłem i czarownicą” ukazała się na stronie „Słowiańska moc”, jej autorem jest Pietja Hudziak. Z recenzji na stronie „Słowiańska moc” czytelnicy dowiedzą się, że „książka "Pożegnanie z diabłem i czarownicą" wydana została po raz pierwszy w 1965 roku, jednakże od tego czasu zawarte w niej informacje pozostają aktualne. Autor opisał w niej obecne wśród ludu wierzenia dotyczące czarownic, diabłów i innych demonów. Co do ram geograficznych, Baranowski skupił się przede wszystkim na terenie woj. łódzkiego i przyległych terytoriów. Nie brak tu jednak odwołań do wierzeń innych, odleglejszych regionów (co nie znaczy, że zawarte informacje są w pełni reprezentatywne również dla nich). Co do źródeł i ram czasowych, to dominują tu źródła historyczne od XV/XVI do XVIII wieku oraz XIX i XX-wieczna etnografia. Autorowi zdarza się jednak sięgać również po źródła wcześniejsze, jak np. "Katalog magii Rudolfa" z XIII wieku. W tym miejscu należy wyraźnie podkreślić niezwykłą rozpiętość i bogactwo omawianych źródeł. Baranowski wziął na warsztat nie tylko najbardziej oczywiste pozycje, takie jak "Młot na czarownice", czy "Czarownicę powołaną", ale również np. wypisy z ksiąg miejskich, protokoły z procesów czarownic oraz bogaty materiał etnograficzny. Oprócz tego wykorzystał własne badania terenowe z okresu dziewiętnastu lat (1945-1964)”.

Recenzent strony „Słowiańska moc” wskazał, że książka „Pożegnania z diabłem i czarownicą” została wydana przez wydawnictwo Replika „na przyzwoitym papierze w twardej oprawie. Znajdziemy w niej szesnaście stron zawierających interesujące ilustracje. Cieszy również, że nie jest to wymagający niskiego nakładu pracy reprint. Skład i łamanie tekstu zostały dokonane od podstaw, co pozwoliło umieścić przypisy na dole stron, a nie — jak w pierwszym wydaniu — na końcu książki”.

Jan Bodakowski
image

Brzydki. Biedny. Niedoceniony. Nielubiany.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura