Gdy czytam o współczesnej Rosji Putina, mam niepokojące wrażenia, że środowisko PO, realnie niszczące demokracje i praworządność, to kulturowe kacapy, kopiujące rosyjskie wzory bezprawia, gardzące zasadami moralnymi cywilizacji zachodniej.
Jan Bodakowski
Rosja źródłem patologii, które też docierają do Polski
Gdy czytam o współczesnej Rosji Putina, mam niepokojące wrażenia, że środowisko PO, realnie niszczące demokracje i praworządność, to kulturowe kacapy, kopiujące rosyjskie wzory bezprawia, gardzące zasadami moralnymi cywilizacji zachodniej.
Rosyjska propaganda
Starsze pokolenie Rosjan jest bezkrytyczne wobec telewizyjnej propagandy Putina. W telewizji jest tylko jeden punk widzenia zgodny z wolą Putina. Normą są absurdalne kłamstwa. W internecie propagandę putinowską szerzą celebryci, specjalizując się w nie politycznych tematach. Władza internet wykorzystuje do szerzenia szumu informacyjnego – wypuszcza się wiele sprzecznych wersji, by prawda w nich zniknęła. Otumania się odbiorów nieprawdopodobnymi, ale barwnymi teoriami. Telewizja uwiarygodnia propagandowe brednie z internetu. Rosyjska propaganda najskuteczniejsza okazała się na prowincji, gdzie wierzy się w nią całkowicie.
Pro wojenna propaganda jest też na bilbordach i specjalnych tablicach. Przez kilka lat przed rozpoczęciem pełnospektaklowej agresji Rosji na Ukrainę w rosyjskiej telewizji zintensyfikowano szerzenie nienawiści do Ukraińców i Polaków.
Rosjanie odczuwają traumę po utracie imperium ZSRR. Dla Rosjan poczucie życia w imperium było substytutem normalnego życia na zachodzie, które było dla Rosjan niedostępnym luksusem. Trauma po imperium była jednym z powodów ataku na Ukrainę i powodem poparcia przez Rosjan tej agresji.
Rosjanie boją się krytykować władzę, bo za krytykę władzy grożą represje — nawet za jednorazowe wystąpienia, ludzie skazywani są na długoletnie więzienie. Młoda dziewczyna za nalepienie 7 wlepek „pokój światu” została skazana na 7 lat kolonii karnej. Liczba więźniów politycznych w Rosji Putina jest taka sama jak w ZSRR Breżniewa i oscyluje wokół 1000 osób. Opozycjoniści są przez władze uznawani za zagranicznych agentów. Spacyfikowana jest każda niezależna działalność, nawet ta niemająca nic wspólnego z polityką – jak działkowców czy kynologów. Bierność Rosjan wynika nie tylko ze strachu, ale też i z rosyjskiej tożsamości kulturowej oraz rosyjskiej tradycji politycznej.
Wojna
Powszechna w Rosji biedota chętnie idzie na wojnę, bo może na niej zarobić, tyle ile nigdy się nie da zarobić normalną pracą – żołd wynosi 210.000 rubli miesięcznie a miesięczna pensa średnio o 90.000 rubli. Zyski to nie tylko żołd, ale i sute odszkodowanie dla żony po śmierci na froncie. Kiedy w czasie wojny w Czeczenii matki były przeciwne poborowi synów do armii, to „dziś rosyjskie matki sprzedały swoich synów za pieniądze od Władimira Putina”.
Ludzie zamieszkujący prowincje (czyli całą Rosję bez Moskwy i Petersburga) są traktowani jak mięso armatnie, z ich życiem nikt się nie liczy. Wojna w postaci poboru do armii nie dotyka mieszkańców Moskwy i Petersburga. Agresja na Ukrainę, wydatki i koszty sankcji nie dotknęły Rosjan, bo korzystają oni z tego, że wysiłek wojenny Rosji wsparły Chiny i Indie.
Zwolennikami wojny okazała się też część twórców kultury. W tym i reżyser Nikita Michałkow, który jest bardziej putinowski niż sam Putin. We wspieranie Putina zaangażowała się też wielu rosyjskich muzyków.
Z patrioci
Symbolem wojny stała się litera Z. Więksi zwolennicy wojny od Putina są nazywani Z patriotami. Z patrioci chcieliby kontynuować wojnę do zajęcia Warszawy, a nawet krajów Zachodniej Europy. Dla władzy ruch Z patriotów jest zbyt ideowy, przedsiębiorczy, zdolny do działania i zorganizowany. Władza boi się, że mogłaby nad nim stracić kontrolę, dlatego nie pozwala mu oficjalnie się zorganizować w stowarzyszenie czy partie. Autentyczni ideowcy są groźni dla władzy, bo władza jest bezideowa, opiera się na korupcji, nepotyzmie i okradaniu narodu. Patologiach krytykowanych przez ideowców.
Putinowscy aktywiści
Jedną z organizacji będących narzędziem władzy są aktywiści z organizacji „Roty wolontariuszy”, których władza wykorzystuje do organizacji antypolskich demonstracji, zakłócania katolickich nabożeństw, wyłapywania opozycjonistów, infiltracji opozycyjnych organizacji. Aktywiści Rot Wolontariuszy współpracują ze służbami, napadają i biją opozycjonistów. Za swoją aktywność w organizacji opłacani.
Roty Wolontariuszy, by zidentyfikować opozycjonistów, organizują fałszywe demonstracje antywojenne. Jedni prowokatorzy udają pacyfistów, drudzy nagrywają ich i osoby nieświadome prowokacji, które przyłączają się do demonstracji. Zidentyfikowani krytycy władzy trafiają do więzień.
Dziś w Rosji kwitnie donosicielstwo. Rośnie liczba osób piszących donosy do władz. Dalej jako wzór do naśladowania przedstawiany jest Pawlik Morozow. Donosy pisane są na rzekomych zwolenników Ukrainy. Podpaść można nawet za ubranie w złych kolorach (niebieskich i żółtych). Dzięki donoszeniu można zostać celebrytą i osiągać na donosach zyski. Istnieją nawet zorganizowane formy donosicielstwa jak Liga Bezpiecznego Internetu.
Rosja
Prócz Moskwy i Petersburga cała Rosja, na tle standardów zachodu, żyje w nędzy, pomimo wojny ta nędza się nie pogłębiła. Pomimo nędzy w Rosji nie ma opozycji.
Putin tworzy nową elitę z ludzi z marginesu, którzy z wdzięczności są mu całkowicie oddani. Jedyną zasadą rosyjskich funkcjonariuszy państwa jest to by „nakraść jak najwięcej dla siebie i swoich dzieci”.
Cerkiew instrumentem władzy
Odmiennie od niezależności od państwa Kościoła katolickiego, cerkiew patriarchatu moskiewskiego jest instrumentem władzy. Jest nim oficjalnie od czasów cara Piotra I, który na czele cerkwi postawił urzędnika państwowego. Bycie instrumentem władzy caratu sprawiło, że komuniści zwalczali cerkiew, a Rosjanie nie mieli ochoty jej bronić, bo nie byli z nią związani.
Cerkiew za rządów komunistów była w Rosji represjonowana. Jedną z instytucji komunistycznych powołanych do walki z cerkwią (i innymi wspólnotami wyznaniowymi) był Związek Wojujących Bezbożników, którzy stworzył indeks ksiąg zakazanych, wydawał swoje propagandowe pismo „Bezbożnik”, publicznie niszczył relikwie. W wyniku ateistycznych represji w komunistycznej Rosji w latach trzydziestych zniszczono 72% cerkwi, do 1937 zabito 100.000 duchownych prawosławnych, tysiące innych pozbawiono wolności. Pomimo to, w spisie ludności w 1937 roku przynależność do cerkwi zadeklarowało 57% ankietowanych. Wyniki spisu utajniono, a osoby za spis odpowiedzialne zamordowano. Dziś o tym wszystkim cerkiew nie pamięta i wspiera kult Stalina. Trudno się temu jednak dziwić. W czasie II wojny światowej po zniszczeniu starej cerkwi Stalin stworzył realnie nową cerkiew, która istnieje do dziś. Za komuny hierarchowie i popi byli agentami i funkcjonariuszami GPU, a potem KGB. Zapewne są nimi nadal. Cerkiew w Rosji jest więc częścią putinowskiego aparatu władzy’.
Uzależnienie Rosji od Chin
W rosyjskiej propagandzie za wzór modelu rozwojowego stawiane są Chiny. Trudno się temu dziwić – Rosja uzależniła się do ChRL, swój budżet opiera na eksporcie surowców do Chin, a swoją konsumpcję na imporcie towarów z Państwa Środka.
Rosja wobec Polski i Polaków
W 1937 w ramach Operacji Polskiej Rosjanie wymordowali 100.000 Polaków mieszkających w Rosji tylko dlatego, że ci byli Polakami. Negatywny stosunek Rosji do Polski i Polaków jest stałym od wieków elementem rosyjskiej polityki.
Komunizm częścią rosyjskiej tożsamości
Rosjanie nie chcą pamiętać o rosyjskich ofiarach represji komunistycznych, Milion ofiar skazanych jest na zapomnienie. Przodkowie ofiary są skazani na zapomnienie, bo przez nich ich dzieci nie mogły dostać dobrej pracy ani studiować, skazane były na życie w nędzy. Rodziny zapominały o ofiarach represji, bo chciały żyć normalnie. Bycie ofiarą represji w ZSRR było wstydliwe.
Dziś w Rosji następuje rehabilitacja stalinizmu i usprawiedliwianie represji. Organizacje pamiętające o ofiarach są prześladowane i likwidowane – taki los spotkał Memoriał. Archiwa pozostają zamknięte, zwłoki pomordowanych pozostają zakopane w dołach. Władze likwidują przejawy pamięci o zbrodniach komunistycznych. Niszczone są krzyże i inne formy upamiętnienia.
Rosjanie są dumni ze swojej komunistycznej przeszłości, w tym i z paktu Ribbentrop Mołotow. O Katyń nadal oskarżają Niemców, Polskę winią za II wojnę światową. Nie pamiętają o tym, że w 1941 roku miliony Rosjan oczekiwały, że Niemcy wyzwolą Rosję spod komunistycznej okupacji – Hitler tego nie zrobił, za co zapłacił przegraną w II wojnie światowej.
Więcej o Rosji można się dowiedzieć z wydanej przez Zonę Zero książki „Petersburg. Pokój i wojna. Zapiski polskiego konsula o współczesnej Rosji” Grzegorza Ślubowskiego.
Jan Bodakowski

Inne tematy w dziale Kultura