Jan Bodakowski
Promocja najnowszego wydania ''Paszkwilu Wyborczej'' Leszka Żebrowskiego
Jak można było się spodziewać promocja najnowszego wydania książki Leszka Zebrowskiego „Paszkwil Wyborczej” była jednym wielkim aktem oskarżenia pod adresem środowiska Gazety Wyborczej. Nie dosyć, że autor książki z bez oporów wywlekał wszelkie brudy Czerskiej, to sekundował mu w tym prowadzący spotkanie Tadeusz Płużański.
30.07.2013 prelegentom przysłuchiwała się entuzjastycznie do nich nastawiona kilkusetosobowa publiczność zebrana w warszawskim Domu Dziennikarza na Foksal. Organizatorem promocji był Capitalbooks.pl i Koliber. Wśród publiczności można było dostrzec redaktor naczelną tygodnika Nasza Polska panią Marie Adamus, zasłużonego historyka Wojciecha Muszyńskiego, wybitnego socjologa Barbarę Fedyszak-Radziejowską.
Autorami wstępu do pracy Żebrowskiego są Płużański i Chodakiewicz. Patronat medialny nad publikacją mają: portal Prawy.pl, miesięcznik Moja Rodzina, tygodnik Najwyższy Czas, radio Wnet, Sieci historia, i Koliber. Żebrowski w swojej książce opisuje kłamstwa komunistycznej propagandy o powstaniu warszawskim, skandaliczne teksty o powstaniu Michnika i Cichego publikowane w Gazecie Wyborczej, dyskusje o publikacjach z Czerskiej. Uzupełnieniem publikacji jest rozdział o żydowskich zagranicznych publikacjach o powstaniu, w tym o kreowanym przez środowiska żydowskie micie o tysiącach Żydów walczących w powstaniu.
Opowiadając o kulisach powstania „Paszkwilu wyborczej” autor przypomniał skandaliczne publikacje Gazety Wyborczej o rzekomych zbrodniach polskich powstańców na Żydach. Wezwał też do bojkotowania Gazety Wyborczej z powodu hucpiarskiego bezwstydnego epatowania przez to środowisko antypolskimi kłamstwami. Zdaniem Żebrowskiego trwa już od dziesięcioleci międzynarodowa kampania absurdalnych oskarżeń Polaków o antysemityzm. Żydzi są dumni z dokonywanych przez Żydów z sowieckich partyzantów zbrodni na Polakach podczas II wojny światowej.
Autor książki ubolewał, że Polacy ofiary zbrodni komunistycznych i ich rodziny boją się mówić o zbrodniach komunistycznych. Zbrodniarze komunistyczni w III RP pozostali bezkarni i wpływowi, żyją w luksusie i drwią ze swoich ofiar. Ta patologiczna niesprawiedliwość III RP jest powodem dla którego Żebrowski wezwał słuchaczy do aktywnego zaangażowania się w walkę o prawdę historyczną.
Leszek Żebrowski za wzór godny naśladowania postawił szwedzkich nacjonalistów, którzy nagłośnili w Szwecji udział Michnika w zbrodniach komunistycznych. Zdaniem historyka należy upubliczniać informacje o życiorysach osób sławnych i wpływowych. Zdaniem Żebrowskiego należy też kształcić się nieustannie by dysponować szeroką wiedzą na temat katów i ich ofiar. Z oburzeniem historyka spotkał się rasizm części środowisk żydowskich, które odmawiając człowieczeństwa Polakom ofiarom komunistów gloryfikują żydowskich oprawców. Historyk przypomniał też, że kreujący antypolskie fobie instytut Yad Vashem stworzyli staliniści nienawidzący Polaków. Jednocześnie historyk zaznaczył, że należy odrzucić wszelkie uprzedzenia bo są też uczciwi Żydzi, którzy potępiają komunistyczne zbrodnie.
Według Żebrowskiego antypolskie kłamstwa są tak absurdalne, że kreują Niemców na obrońców Żydów przed rzekomym polskim antysemityzmem. Odnosząc się do rocznicy powstania warszawskiego Żebrowski uznał, że za upadek powstania odpowiada Wielka Brytania i USA, które zaakceptowały to, że sowieci uniemożliwiali pomoc powstaniu. Sami sowieci wzywali do powstania i planowali, że posłuży ono im do wymordowania polskich patriotów, cynglami sowietów mieli być bandyci z Armii Ludowej. Zdaniem Żebrowskiego mit powstania należy kultywować bo jest on potrzebny dla trwania polskiego patriotyzmu.
Leszek Żebrowski potępił to, że w III RP nie odebrano komunistycznym oprawcom stopni wojskowych i wysokich emerytur. Historyk wezwał też do ekshumacji komunistycznych oprawców z Powązek. Z potępieniem autora publikacji spotkało się to, że na Powązkach w III RP z honorami chowani są komunistyczni zbrodniarze, a nie ma miejsca dla wybitnych polskich patriotów.
Autor „Paszkwilu wyborczej” stwierdził, że ponad tysiąc emigrantów to komunistyczni zbrodniarze. A sama nagonka antysemicka w marcu nie była dziełem Polaków tylko komunistów i to oni powinni za nią odpowiadać. Odnosząc się do kwestii KL Warschau historyk potępił Bartoszewskiego noszącego pseudonim profesor za negowanie istnienia tego obozu.
Prowadzący promocje książki znany popularyzator historii Tadeusz Płużański stwierdził, że Gazeta Wyborcza nawet gdy pisze o zbrodniach Żydów komunistów to ich usprawiedliwia – Wolińską ma usprawiedliwiać pobyt w getcie, Michnika młody wiek. Zdaniem Płużańskiego teksty Michnika i Cichego z początku lat dziewięćdziesiątych rozpoczęły trwającą już od dwu dekad kampanie szkalowania Polski i Polaków, kampanie pacyfikowania polskiego patriotyzmu.
Tadeusz Płużański stwierdził, że Czerska kreuje mit polskiego faszyzmu, i kreuje na bohatera stalinistę Baumana. Na ofiar marca kreuje się też prócz Baumana takich stalinistów jak Brus, Wolińska, Michnik. Wolińska stwierdziła, że ściganie jej jako komunistycznej zbrodniarki jest formą antysemityzmu Polaków ponoszących odpowiedzialność za holocaust. Brytyjska opinia publiczna wytresowana antypolskimi kłamstwami poparła Wolińską.
Zdaniem Płużańskiego należy odebrać odznaczenia i skazać komunistycznych zbrodniarzy. Usunąć z Powązek groby komunistów i zlikwidować komunistyczne pomniki. Niezwykle istotne jest też upamiętnienie wszystkich miejsc w których komuniści mordowali i torturowali polskich patriotów.
Promocje „Paszkwilu wyborczej” Żebrowski zakończył optymistycznym stwierdzeniem, że kłamliwe środowiska wymierają, słabną i przestają mieć znaczenie. Polacy zorientowali się, że środowisko „Gazety Wyborczej” jest im wrogie. Czerska straciła swoją pozycje w debacie publicznej. Zdaniem Żebrowskiego nas Polaków jest więcej i antypolskie środowiska nie są tego wstanie zmienić. Tradycja antypolska, tradycja KPP, UB, gloryfikacji komunistycznych zbrodniarzy, jest Polakom obca. Obca Polakom jest też fraternizacja Michnika z komunistycznymi oprawcami. Zdaniem historyka jedynym dopuszczalnym kontaktem Polka z komunistycznym oprawcą jest okazywanie komunistom całkowitej pogardy.
Żebrowski w swoich ostatnich słowach do entuzjastycznie nastawionej publiczności stwierdził, że „Gazeta Wyborcza” na forum międzynarodowym ukształtowała wizerunek Polaków i Armii Krajowej jako nazistowskich oprawców. Historyk, po raz kolejny, zaapelował też o zachowanie pamięci historycznej i oddanie należnej czci ofiarom zbrodni komunistycznych.
Nie było to pierwsze spotkanie warszawskiej publiczności z Żebrowskim i Płużańskim. W czerwcu w warszawskiej księgarni Traffic odbyła się debata na temat przyczyn braku dekomunizacji w Polsce. Jej uczestnikami był Marek Chodakiewicz, Tadeusz Płużański i Leszek Żebrowski. Spotkanie moderował, trochę przerażony wypowiedziami historyków, Michał Karnowski.
Podczas tej debaty Żebrowski stwierdził, że zachód nie chciał dekomunizacji w Polsce. Według Żebrowskiego liderzy opozycji udawali opozycjonistów, będąc w rzeczywistości kumplami komunistów. Nie było, i do tej pory nie ma, w Polsce, siły chcącej dekomunizacji.
Zdanie Żebrowskiego przez lata w III RP na prowincji ludzie bali się lokalnie rządzącej sitwy komunistycznej. Do dziś nawet inicjatywy patriotyczne i katolickie są opanowywane przez komunistów. Na szczęście młode pokolenie, jak można się domyślać z wypowiedzi Żebrowskiego młodzi narodowcy, przestali się bać i rozkręcają reakcje na prowincji. Dodatkowo na początku III RP Polacy mieli niewielką wiedzę o swoich wrogach, dziś wiedza o komunistach jest dużo większa co pozwala być skuteczniejszym.
Towarzyszący Żebrowskiemu i Chodakiewiczowi Tadeusz Płużański zwrócił uwagę, że w 1989 roku nie było komu walczyć z komuną. Komuniści skutecznie wymordowali lub zastraszyli Polaków już czterdzieści lat wcześniej. Zdaniem Płużańskiego patologiczny stan bezkarności komunistów skutkuje takimi patologiami jak niedawny pogrzeb zbrodniarza Floriana Siwickiego z honorami państwowymi.
Zdaniem Płużańskiego komunistyczni oprawcy nie mają wyrzutów sumienia z powodu swoich zbrodni, chlubią się nimi do dziś, albo skutecznie wymazują je ze swojego życiorysu. W III można ich ścigać tylko za złamanie przepisów PRL a nie za zgodne z przepisami popełnione zbrodnie.
Podsumowując czerwcową debatę Żebrowski zaapelował o odebrani komunistycznym zbrodniarzom emerytur, podkreślając, że nie mają oni prawa do takich świadczeń. Płużański zaapelował o delegalizacji SLD w związku z odwoływaniem się tej partii do totalitarnego PRL, oraz za delegalizacją środowiska UD UW za szkalowanie narodu polskiego. Płużański uznał również za niezbędne przywrócenie do zbiorowej pamięci żołnierzy wyklętych, którzy są elementem naszego etosu narodowego.
Kolejną okazją do wysłuchania prelekcji Leszka Żebrowskiego był jego wykład "Narodowe Siły Zbrojne wobec kwestii ukraińskiej". Wykład miał miejsce w sali w alejach Ujazdowskich 6 w Warszawie, o godzinie 18. Jego organizatorem było Centrum Edukacyjne Powiśle- nowa lokalna warszawska inicjatywa organizująca liczne spotkania z wybitnymi polskimi historykami.
Jan Bodakowski
tekst na ten temat ukazał się pierwotnie na portalu Prawy.pl http://www.prawy.pl/ i w tygodniku Nasza Polska nr.32 06.08.2013 s. 2 pod tytułem „Polacy przeciw Gazecie Wyborczej”






Inne tematy w dziale Polityka