Jan Bodakowski
Wybory samorządowe: klęska Kongresu Nowej Prawicy i Ruchu Narodowego, przegrana SLD i sukces PSL
Są już znane wyniki wyborów do sejmików samorządowych: PiS zyskał 26,85 %, PO 26,36 %, PSL 23,68 %, a SLD 8,78 %, KNP - 3,89 %, RN - 1,57 %, Demokracja Bezpośrednia - 0,81 %, inne komitety, które startowały nie we wszystkich województwach 8,07 %.
Największy sukces w tych wyborach uzyskał PSL zyskując 23,68 %, tylko o 2% mniej niż mające prawie identyczny wynik PiS i PO. Ewidentnie PSL zyskał dzięki temu, że jest zakorzeniony w terenie, i na bezsensownej personalnej nawalance między PiS i PO, nawalanka ta PO i PiS starają się ukryć, że niczym się nie różnią.
Dobry wynik zyskała PO a fatalny PiS, zważywszy na, że PO od dwu kadencji fatalnie rządzi, nie osiągnęła żadnych sukcesów, a politycy PO nieustannie wikłają się w skandale. Każdy dzień rządów PO powinien był procentować coraz lepszymi notowaniami PiS, a nie zaprocentował. Widać jedynym talentem PiS jest odstraszanie od siebie nowych wyborców. PiS okazał się być zamknięta sekta polityczną, dla której jedynym istotnym problemem w Polsce była, jest i będzie katastrofa smoleńska, która ma niewielkie znaczenie dla wyborców zmagających się z biedą i brakiem perspektyw.
Straszną klęską był dla KNP Korwina Mikke wynik3,89 %. Zapewne będzie on traumą dla kadr partii składających się z młodych działaczy, nie pamiętających 20 lat klęsk partii kierowanych przez Korwina, którzy w polityce są od paru miesięcy i zaliczyli tylko fenomenalny sukces w wyborach do europarlamentu. Działacze partii Korwina na fali samozadowolenia wywołanego sukcesem w euro wyborach popadli w pychę i planowali kilkunastoprocentowy wynik w samorządzie. Nie chcieli się z nim dzielić z środowiskami spoza kręgu fanów JKM, i sekciarsku zamknęli się w swoim środowisku. Wszystko to skończyło się klęską. Korwin jak zawsze doprowadził kolejne pokolenie idealistów do spektakularnej klęski. Warto więc znowu pomyśleć o zjednoczeniu wszystkich tych, którzy przegrywali kolejne wybory pod szyldem kolejnych partii Korwina, w ciągu ostatnich dwu dekad było ich naprawdę wielu.
Klęska Ruchu Narodowego, który został poparty przez 1,57 % wyborców, nie była tak spektakularna, z racji tego, że Ruch Narodowy nie odniósł żadnego do tej pory sukcesu. Gdyby istniał program Ruchu Narodowego i normalna demokratyczna struktura partii politycznej można było by uznać, że wyborcy nie są zainteresowani ofertą narodowców.
Realia po wyborcze są takie, że KNP i RN muszą nawiązać ścisłą współprace wyborczą. Powołać wspólną partie, stworzyć wspólny program, i mieć normalną demokratyczną strukturę partii. Wspólne poparcie KNP i RN umożliwiło by obu tym środowiskom znalezienie się w sejmikach samorządów a w następnych wyborach w parlamencie. Osobna działalność jest skazana na klęskę.
W wynikach wyborów cieszy też anihilacja lewicy na scenie politycznej. Nowa Lewica spod szyldu Palikota nie zdołała się zarejestrować we wszystkich województwach i zyskać pozycji listy ogólnopolskiej. Związek przyjaciół i znajomych z szeregów PZPR na rzecz dorwania się do korzyści z obecności na scenie politycznej, zwany SLD, kolejny raz przegrał i jest cieniem tego SLD który rządził III RP w latach 90. Widać więc, że antyklerykalizm i pedalstwo nie interesują polskich wyborców.
Ciekawy jest też wynik Demokracji Bezpośredniej która zyskała 0,81 %. Właściwie nikt nie wie co to za formacja, nikt jej nie dostrzega, a ona zdołała zaistnieć w wyborach – co nie udało się nowej lewicy od Palikota.
Jan Bodakowski
Inne tematy w dziale Polityka