Jan Bodakowski
W Kinotece - „Crimson Peak” gotycki romans Guillermo del Toro, twórcy „Labiryntu fauna” i serii „Hellboy”
Na ekranach kina Kinoteka, mieszczącego się w Pałacu Kultury i Nauki widzowie mają okazje zobaczyć „Crimson Peak” gotycki horror w reżyserii Guillermo del Toro, twórcy „Labiryntu fauna” i serii „Hellboy”.
Akcja filmu rozgrywa się w drugiej połowie XIX wieku w Anglii i USA. Bohaterką filmu jest Edith Cushing córka amerykańskiego przemysłowca i początkująca autorka powieści grozy. Piękna kobieta, która kilkukrotnie duchy ostrzegają przez miejscem zwanym Wzgórzem Krwi. Niewinna młoda kobieta swe serce i kształtne ciało oddaje demonicznemu angielskiemu arystokracie. W zamian, miast pięknej miłości, otrzymuje, mrożący krew w żyłach, demoniczny horror.
Prócz niezwykle dynamicznej akcji, łączącej motywy z klasycznych XIX wiecznych powieści grozy, kryminałów, horrorów i thrillerów, widzowie mogą się delektować niezwykle wysmakowanymi zdjęciami, dekoracjami i kostiumami. Plastyczną kompozycją pięknych młodych kobiet, demonicznych rozkładających się upiorów, klasycznej atmosfery śmierci i rozkładu w przepięknych secesyjnych dekoracjach rozkwitu rewolucji technicznej, strumieni krwi, brutalnych morderstwach, spisków, rozpadających się posiadłościach kryjących mroczne tajemnice, okrutnej walki o przetrwanie.
Film powstał na podstawie scenariusza autorstwa Guillermo del Toro, Matthew Robbinsa, Lucindy Coxon. Reżyserem filmu jest Guillermo del Toro, autorem zdjęć, Dan Laustsen, a muzyki Fernando Velázquez. Odtwórcami głównych ról są: Mia Wasikowska (Edith Cushing), Tom Hiddleston (sir Thomas Sharpe), Charlie Hunnam (dr Alan McMichael) i Jessica Chastain (lady Lucille Sharpe).
W film, na szczęście, nie ma żadnej lewicowej propagandy (tak jak to było w wypadku niezwykle atrakcyjnego plastycznie „Labiryntu Fauna”), czy klimatów gender (sprzecznie z postulatami nowej lewicy negatywni bohaterowie przynależą do dyskryminowanej mniejszości nad której losem pochylał się znany działacz loży Bnai Brith). Na szczęście trudno też uznać by film propagował spirytyzm, duchy są ukazane jako przerażające, i nikt nie pragnie kontaktu z nimi.
Jan Bodakowski

Inne tematy w dziale Kultura