Jan Bodakowski
W Kinotece - Córki Dancingu – Pierwszy polski musical urban fantasy
Ignorancja recenzentów filmów czasami poraża. Piszą tacy w kolorowych czasopismach, zarabiają pewnie dużo pieniędzy, a nie maja pojęcia o opisywanych sprawach. Na ekranach polskich kin można zobaczyć pierwszy polski musical urban fantasy „Córki dancingu”. Swoistą atrakcją jest seans w warszawskim kinie Kinoteka, mieszczącym się w Pałacu Kultury i Nauki, gdzie akcja filmu się rozgrywa.
Urban fantasy, pojęcie nie znane dobrze opłacanym recenzentom, to podgatunek fantasy charakteryzujący się tym, że istoty (czarodziej, syreny, wampiry) i motywy (magia, walki na miecze) znane z fantasy umieszczone są we współczesnych miastach. Z racji na to, że literatura fantasy jest ważną częścią współczesnej pop kultury (wystarczy przypomnieć fenomen „Wiedźmina” Sapkowskiego) to podstawowe pojęcia z tej dziedziny pop kultury publicystom robiącym w kulturze powinny być znane.
„Córki Dancingu” to historia dwu młodych syren z wybrzeża Bułgarii, które docierają do Warszawy stylizowanej na lata osiemdziesiąte (co hipotetycznie jest możliwe z racji na sieć rzek i kanałów przecinających Europę). Niedouczeni recenzenci z kolorowych czasopism dopatrują się w filmie wątków wampirycznych, co jest świadczy o ich ignorancji, gdyż syreny znane są z uwodzenia śpiewem i kobiecymi kształtami marynarzy, uwodzenia w celach konsumpcyjnych, i nic to z wampiryzmem nie ma wspólnego.
„Córki Dancingu”, w rytmie undergroundowych piosenek i tańców niczym z bollywoodzkich filmów, kiczowatych dekoracji i kostiumów niczym wideo arty z galerii sztuki nowoczesnej, ukazują blichtr stylizowanych na PRL dancingów, nieuczciwość muzyków wykorzystujących syreny nie znające świata ludzi, krwiożerczą naturę syren mordujących i zjadających klientów dancingu, nieszczęśliwą miłość, milicjantki wykorzystujące syreny podejrzewane o zeżarcie obywatela, aktywność trytonów w subkulturze punk, czy budzące grozę eksperymenty niczym z Frankensteina.
„Córki Dancingu” to oryginalny debiut reżyserski Agnieszki Smoczyńskiej (znanej z pracy nad filmami „Kapelusz”, „3 Love”, „Aria Diva”). Autorem scenariusza jest Robert Bolesto („3 Love”, „Aria Diva”, „Hardkor Disko”, „Ostatnia Rodzina”). Odtwórczyniami ról młodych syren są: Michalina Olszańska („Anatomia zła”, „Miasto 44”, „Facet (nie)potrzebny od zaraz”, „Jack Strong”) i Marta Mazurek („Obywatel”, „Warsaw by Night”). Towarzyszy im znana z roli gospodyni księdza Mateusza Kinga Preis („Pod Mocnym Aniołem”, „Bogowie”, „Róża”, „Sala samobójców”, „Dom Zły”), Magdalena Cielecka, Jakub Gierszał („Nieulotne”, „Yuma”, „Sala samobójców”, „Wszystko co kocham”), Andrzej Konopka („Żyć nie umierać”, „Obietnica”, „Lęk wysokości”, „Róża”), Zygmunt Malanowicz („Wszystko co kocham”, „Tulipany”, „Przypadek Pekosińskiego”, „Nóż w wodzie”), Marcin Kowalczyk („Anatomia zła”, „Hardkor Disko”, „Dziewczyna z szafy”, „Jesteś Bogiem”), Magdalena Cielecka („Katyń”, „S@motność w sieci”, „Zakochani”, „Pokuszenie”), Katarzyna Herman („Demon”, „Panie Dulskie”, „Sąsiady”, „Wszystko co kocham”), Katarzyna Sawczuk („Czas Honoru. Powstanie”). Oryginalną muzykę do filmu stworzył zespół „Ballady i Romanse”.
Jan Bodakowski
teledysk do piosenki z filmu
zwiastun filmu

plakat
Inne tematy w dziale Kultura