W dzisiejszym świecie postęp techniczny jest ogromny. Człowiek wymyśla coraz liczniejsze przedmioty, mające na celu ułatwienie mu życia, zastąpienie go w pracy, jako że jest bardziej skłonny do błędu niż zaprogramowana maszyna. Maszyny wyręczyły go w wielu dziedzinach. Dzisiaj to maszyny robią kawę, montują samochody, są już nawet projekty robotów do pilnowania dzieci. Mamy już systemy nadzorujące pacjenta w szpitalach, pozwalające na zdiagnozowanie choroby, schorzenia itp. Rozwój wszelakich algorytmów matematycznych, jak np. sieci neuronowych, mechanizmów sztucznej inteligencji, powoduje, że wkrótce maszyny wyprą człowieka z wszelkich dziedzin, w których do tej pory był wykorzystywany.
Jako, że liczba mieszkańców ziemi wciąż wzrasta, należałoby się zastanowić nad możliwymi scenariuszami w przyszłości. Jeśli maszyny wyprą człowieka z jego dzisiejszych funkcji, to czym ten będzie się zajmował? Już w chwili obecnej mamy szeroki wachlarz zajęć jakie proponuje nam świat. Mianowicie durne telewizyjne programy, gry komputerowe itp. Są to mocno odmóżdżające propozycje dla człowieka „bezrobotnego”. Człowiek „bezrobotny” może również zajmować się innymi rzeczami. Może korzystać z wszelkich używek, dzięki którym „czas będzie leciał szybciej”. Skutkiem ubocznym będzie na dłuższą metę autoeliminacja ze społeczeństwa.
Wydawało by się, że współcześni kapitaliści dostrzegają problem – rozwój techniki na dłuższą metę będzie zabójczy dla tego systemu. W przypadku, gdy społeczeństwo będzie pozbawione pracy i obowiązków będzie się dążyło do zaspokojenia swoich potrzeb na zasadzie jaka panowała w socjalizmie. Państwo zagwarantuje dom, rozrywkę, oraz inne potrzeby materialne. Nie będzie już mowy o kapitalizmie, bo straci on sens. Stosowane są różne metody zapobieżenia problemowi. Ograniczenie liczby ludności poprzez dewaluowanie wartości człowieka do kawałka mięsa, który można ot tak po protu wyrzucić do śmieci. Ponadto eliminacja jednostek schorowanych, słabych , starych i nieużytecznych. Promowanie „małżeństw”, które nie wydadzą na świat dzieci.
Świat przeludniony, w którym człowiek będzie pozbawiony zajęcia pogrąży się w chaosie. Nastawienie społeczeństwa na czysty konsumpcjonizm spowoduje upadek wszelkich wartości, zasad. Już teraz można zaobserwować co się dzieje z młodzieżą, która ma zbyt dużo wolnego czasu. Jakie wartości sobą reprezentuje oraz jak szybko staje się prymitywna. Wydaje się, że ten model zepsucia można odnieść do społeczeństwa przyszłości. Jako, że świat w chwili obecnej dąży do takiego modelu.
Nie wiadomo, w którą stronę powinien pójść świat aby powyższy scenariusz się nie ziścił. W chwili obecnej zaczynają być dostrzegane symptomy powrotu socjalizmu. Lecz będzie to tylko działanie doraźne, ponieważ w społeczeństwie, którego jedynym sensem będzie egzystencja i konsumpcja, będą się generować napięcia, które prawdopodobnie będą krwawo rozładowane. Ryszard Kapuściński pisał, że powodem przyszłych konfliktów będzie brak wody pitnej. W tej chwili wydaje się, że powodem konfliktów będzie nasz rozwój.
Ogromną rolę w obronie człowieka jako jednostki pełni Kościół Katolicki. Ostatnie pojednanie z bractwem świętego Piusa X, jest słusznym powrotem do fundamentu jakim jest nauka Jezusa Chrystusa. Ogromnym zagrożeniem dla Kościoła będzie właśnie rozluźnienie wszelkich norm, oraz uległości wobec postępowców. Człowiek, który będzie trzymał się zasad wiary, będzie narażony na tym większe pokusy ze strony przyszłego świata, jako że pozbawiony obowiązków, będzie miał problem z pracą nad sobą, z ćwiczeniem własnego charakteru. Stąd w poczuciu braku sensu, w konflikcie z własnym sumieniem, ludzie będą chorować na depresję, która to aspiruje do bycia chorobą przyszłości. W przyszłości wierzyć będzie trudniej. Wiara będzie wymagała od nas silniejszego charakteru.
Charakterystyka naszej egzystencji zdaje się nasycać. A granicą, do której zmierzamy przecież jest Apokalipsa.
Inne tematy w dziale Rozmaitości