Bajerowanie lewicą i opozycją

SLD+PSL+ PO +PJN i ‘opozycyjny’ PiS = zbajerowani...

 

Bawienie się numerkami to mój nałóg, nie-matematyczny a filozoficzny - blisko ‘Kabały’, choć bez żadnej głębi i historycznego ‘bull-shitu’. Można powiedzieć, że stałem się ekspertem w manipulacji cyframi. Ba, jestem lepszy od Einsteina, bo naginająć krzywą relatywizmu, mogę udowodnić ( tylko sobie), że A to Z, a Z to A... Sam złapałem się w sidła matematycznej persfazji, by stwierdzić, że niedoskonałość w moim wydaniu, to tylko chwilowe hick-ups w matrix-ie... Geniusz.

 

Sprowokował mnie prof.Leski ze swoją interpretacją numerologii – jako ekspert, zmuszam się do kontry, albowiem wzór, który wrzucił na blog, przywołał niemiłe skojarzenia:

 

PO +PJN = 50% głosujących= 12.5% zbajerowanej populacji =7 mln= nakład GW 1mln +oglądalność TV24 2mln + nakład Wprost i innych  'Polityk' 2mln + pominięte, ale istotne 2mln na blogach...

 

Mieszkając w San Francisco, dość często mam do czynienia z całą tęczą politycznych kalkulacji, nigdy jednak nie byłem fanem różowego – chyba ma to jakiś związek z majatkami i biustonoszami w wydaniu rubensowskim, które są ozdobą otwartych przestrzenii warszawskich parków, szczególnie w dni słoneczne...

 

Do rzeczy. Zamieszanie po lewej stronie populacji, którą wszechwiedzące media ogłaszają ‘większością’, powoduje kopulację szarych komórek w umysłach ludzi prostych, żyjących z chleba i soli ziemi naszej, mało przeszkolonych w niuansach globalnej manipulacji, a tym bardziej w tym, jak im doją złotówę podczas zasłużonego odpoczynku... I śpią, szczęśliwi w niewiedzy. Prezes z kościołem czuwają, by się broń Boże nie obudzili, a kmiotek Mikke rzuca wystarczającą ilością mało-zrozumiałych sentencji, tak aby im szczęki opadły.A na to jedyne lekarstwo - idą się upić, by otrzeźwieć...

 

Jednym słowem ta uśpiona moc, mogąca coś przełamać i skosić, pozostaje tym śpiącym rycerzem z pod Giewontu. Rodzi się pytanie – kto ich zbudzi... Panie profesorze, ma pan pomysł...?